Idę jebnąć:
przysiad 15x1x95%cm
x
wl 15x1x95%cm
drążek 4xMAX
face pull 3x10
chyba się przetrenuję:(
Wersja do druku
Idę jebnąć:
przysiad 15x1x95%cm
x
wl 15x1x95%cm
drążek 4xMAX
face pull 3x10
chyba się przetrenuję:(
moglby ktos napisac o co chodzi i jak to czytac?
a poza tym czuje bol w stawie barkowym, chrupie mi tam od niepamietnych czasow, a teraz nawet rozgrzewajac sie i robiac krazenie ramion odczuwam lekki dyskomfort, przy dipsach rowniez sie odzywa.
przeczytalem sobie to
http://www.mnbbc.com/content.php/232...hrupie-w-barku
i czy stosowanie rotacji zewnetrznej do gory starczy?
15 serii po 1 powtórzenie obejmujące 95% ciężaru maksymalnego
przed nawet uda przód i tył/łydy/bicki/trice/bary rolowałem :D
#edit
muszę oporowo to wrzucić bo kurwa jestem jak jebany klocek żel-betonowy a teraz majo być prio na ławę i siady ze 3-4x w tygodniu i w ogóle ma być moc
a Wy co, nadal skłaty 1x/wk bo przetrenowanie/? XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Wasze opinie o suplementacji Cynku ?
Uzywam z tested nutrition, ciezko stwierdzic jaka jest tego realna przyswajalnosc. Nawet ten slynny polecany przez koksow hehe zincas forte to gowno ze wzgledu na to ile rzeczywiscie wyciagniemy z tabsaslowa mega doswiadczonego dermatologa
Na pewnno cos daje jednak wg mnie najbardziej zauwazalna "naturalna" roznica w skorze, jest gdy wrzuci sie duzo owsa na okres paru dni, za tydzien od razu twarz jak pupcia niemowlecia.
cynk w kapsach to chuj, serio lepiej sie wychodzi na owsie. w owsianych jest zreszta doslownie wszystko. z tego wzgledu wypierdolilem multiwitamine, bo 150-200g se jem i to mnie na bank robi. magnezu, c i d nie ma, to trzeba zrec z kapsow xD.
inb4 zly kwas fitynowy zabral mi cynk, mangan i inne gowna.
coś zlego się stało i sam nie wiem nawet co ;d
wchodze prawilnie na silke, wczesniej dzienna dawka pigul, omlecik na sniadanie i nagle poczulem się jakbym dostał gonga .
motyw z kosmicznego meczu.
biorę 80kg mc żeby się rozgrzać trochę na 12x, a tu przy 4x żyła na czole.
podchodze do sztangi, zalozone 60kg gdzie spokojnie wioslowalem na 8-10x, pach. 2x i więcej nie da rady.
pochwycilem hantel , bo się wkurwilem, zazwyczaj 25 wioslo ciagnalem na 8x, a tutaj 17 i po 5 ciężko. barki i biceps to już w ogole była komedia. #wiara że to zmeczenie organizmu po maratonie nocek, bo jak nie to dedam.
Czyli olać cynk? ;d
@Tiwi ; odeśpij i zrób se jeden trening przerwy, ale to mogło być cokolwiek , pamiętam, że raz w dniu, w którym normalnie jadlem dostałem nagle zawrotów głowy jakbym pościł trzy dni i wyszedlem z silki szybciej niż wszedłem (nie bylem chory ani nic z tych rzeczy)
miewam takie słabsze formy jeszcze jak za mało piję przed, raczej na porannych treningach
ale to duże spadki tak czy siak
Co myślicie o takim ppl?
Push
Wyciskanie na płaskiej
Wyciskanie hantlami na skosie/dipsy(dipsy robiłem przez ponad rok bez sprzętu i lepiej czuje hantle, dlatego na zmiane)
Wyciskanie wąsko
Wyciskanie żołnierskie
Wznosy hantli bokiem stojąc
Wyciskanie francuskie
Dodać do pusha przysiady?
Pull
MC
Podciąganie szerokim
Wiosło
Podciąganie sztangi do brody
Uginanie sztangi
I jeszcze coś na barki jak macie pomysł?
Legs + abs
Przysiad
MC na prostych
Jakieś wznosy nóg na drążku
Jakieś sugestie i propozycje? Co dodać co wywalić? Wcześniej ćwiczyłem bez sprzętu , pompki , dipsy, podciągania itp Dietę już ogarnąłem i leci lekko do przodu z tygodnia na tydzień. Miesiąc leciałem fbw, ale myśle, że ppl dla mnie będzie lepszy, bo ćwiczę 5-6x w tygodniu.