Nigdy nie mów nigdy, wystarczy wkręcić się w gotowanie i nie trenować rok (plus być starym i mieć wolny metabolizm xd) a 10kg wlatuje na wadze nawet nie wiesz kiedy...
Wersja do druku
Właśnie opowiedziałeś historię mojego ojca ;d
W wieku 50 lat zmienił pracę na bardziej siedzącą, właściwie 8-10h przy biurku z przerwą na fajkę, kawę i ciastko. Wyhodował sobie taką oponkę w tym czasie że ;d
Wzrost takie jak ja czyli 187 i 90kg~~ wagi.
>Bądź mną
>>Rób ćwiczenia od fizjo na stabilizację kręgosłupa
>>>Nabaw się kolejne kontuzji tym razem mięśnia w pośladach i czuj jak drętwieją Ci jebane nerwy w nogach podczas siedzenia.
Chuj, jutro klata plecy aż będę na wózku jeździł #dedication
i niby 187 i 90kg to dużo? xd
mój ojciec ważył przy 175 jakieś 95kg tylko on to zbijał do 83 w 6 tygodni
ktorys zamawia zakupy w tesko?????
Stworzyłem miksture śmierci:
1/3 czosnku
sok z cytryny
pół imbira startego
150ml mjodu
szczypta imbiru w prochu i jakiegoś cukru waniliowego (PRAWDZIWEGO!!!)
Tylko teraz cykam się spróbować :D
a gdzie kurkuma, kozieradka i spółka?
kurkuma w prochu zła?
ja w sumie jedyne co bym kupił to acerola chociaż ostatnio gdzieś czytałem artykuł, że nie ma co stosować jednej witaminy/mikro/makro bo żeby miało to sens należy podejść do tego bardziej kompleksowo, jak to pisali z samych cegieł domu się nie zbuduje he
Północ dochodzi, mam do ogarnięcia jeszcze dwa posiłki, a budzik zadzwoni za siedem godzin. Czyli wstaję nie wsypany na jebany rak, na szczęście w ciągu dnia 3 godziny snu i tak skończę zajęcia o 22 ;d
a gdzie rhodiola?
btw. kupilem innej firmy i tutaj dodatkowo w skladzie jest niacyna, ryboflawina tiaminy, wit B6.
samej rhiodoli jest mniejsza dawka (200mg), ale czuje juz jakiekolwiek dzialanie