e tam, to bedzie 14-15g jakos, wiec nie jest zle.
wychodzi na to, ze chyba na legendarnym oats&milk&squats sie skonczy xDDD. taka papka z wpc to czyste i imo idealne 700kcal.
Wersja do druku
e tam, to bedzie 14-15g jakos, wiec nie jest zle.
wychodzi na to, ze chyba na legendarnym oats&milk&squats sie skonczy xDDD. taka papka z wpc to czyste i imo idealne 700kcal.
rozumiem ze ma byc "na szybko" ? kiedys jadlem taki jakby kleik na ryzu, napewno byl tam ryz jakos zmixowany i nie wiem czy jogurt czy mleko czy dzem ale smakowalo zajebiscie, mysle ze cos podobnie by smakowaly te mleczne starty xD tylko ze tu wiesz co jesz bo robisz sam a nie proch do wody. az sobie sprobuje, ja bym dal ryz+mleko+dzemior+smietany gestej i pod blender, ew slodzik/owoce ale jeszcze nie sezon. w sumie to byloby zajebiste jak ktos lubi slodkie sniadania no i tyle wariantow smakowych. ciekawe czy jakby taka breje zmrozic czy by bylo dobre
Ciezko jasno sie w tej kwestii wypowiedziec imo, zalezy jaki widzisz w tym glowny cel. Zakladajac ze dobrze znosisz niskie wegle na treningach (roznie z tym bywa) (bo w przypadku gdy masz 3 dni low to wiadome ze conajmniej 1 trening wleci) to mysle ze moznaby bylo jakos strategicznie to porozkladac, co teoretycznie powinno dac profit. Imo bez sensu tak z gory zakladac dni h/low, bardziej bym szedl w strone dynamicznego planowania w sytuacji gdy masz np zapierdol, spoznil ci sie posilek, robisz sobie malego cheata (poprostu, dla psychy), dla najzwyklejszego urozmaicenia diety (tez kwestia psychy) itd. Zalozyc sobie tylko tygodniowa pule wegli. Ogolnie to jest kwestia tak mocno indywidualna ze serio ciezko dac jakas konkretna odpowiedz. Trzeba sprawdzic na wlasnej skorze jak cialo reaguje, modyfikowac, ulepszac. Musisz bardziej okreslic czego sie spodziewasz wprowadzajac taka zmiane.
Konczac mocnym bro science - im bardziej roznorodne warunki zapewniamy naszemu cialu (np takie skakanie z makrosami) tym sprawniej bedzie ono funkcjonowac w przyszlosci; glownie chodzi tu o ogolna rownowage - robiac ciagle to samo, jedzac to samo itd organizm przywyka do tego, a w sytuacji gdy jest innaczej niz zwykle, zle to znosi. Ale to tez kwestia indywidualna, psycha duzo roboty robi w tej kwestii - jedni beda sobie tlumaczyc chujowe samopoczucie tym ze np nie zjedli posilku w pore a drudzy nawet nie zwroca na to uwagi. Cos w tym jest mimo wszystko, kiedys trzeba bedzie sie z tym pobawic.
jezus, owsiane. przez gardło mi to nie przechodzi niestety.
Widocznie nawet do owsianych trzeba mieć gen xD
jebac błonnik,Pany!
Dzis 2 browary poszły,zajebałem się mułem
Pomyślcie, jak zajebisty byłby świat, gdyby teorie WK były w 100% prawdziwe.
Wstawałbym rano, wpierdalał mleko z płatkami takimi, jakie mi smakują, popijał białkiem, potem jakiś kebab, popijał białkiem, pizza, białko, na kolacje tabliczka czekolady ;d
na te płatki to sobie pozwalam, bo i tak te węgle to jakoś zabójczo rankiem nie wychodzą, co się będę zmuszał do jedzenia jakiś owsianych.
Ja tak redukuje i jest dobrze w chuj. Już moja druga redukcja na takim właśnie stylu jedzenia. Może nie wpierdalam 4x dziennie junk fooda, ale co dwa dni jestem w mcdonaldzie/subway/bk etc. Byle mi się to zmieściło wszystko w makro. Wole sobie zjeść na śniadanko cheeriosy czy inne zajebiste płatki, niż owsiane smakujące jak namoczony styropian. Polecam, Iza Małysz.
mi owsiane w chuj smakuja. z wpc moglbym pic na okraglo i to bede robil.
owsiane + rodzynki + jajka + na patelnie = slodka papka
Moje śniadanie od jakiegos miesiąca
ja tez na masie walilem 150-200 owsa do placka albo owsianki ;d