Ja tam nie czuję rewelacji przy takim chwycie w pullach, w mc to nawet mi się bardziej sztanga ślizga jak małpim łapię ;d
Wersja do druku
Ja tam nie czuję rewelacji przy takim chwycie w pullach, w mc to nawet mi się bardziej sztanga ślizga jak małpim łapię ;d
mi na dół pleców zajebiście pomogło cwiczenie z tą dużą piłką. troche pedalsko wygląda, ale działa lepiej niż wszystkie rozciągania na raz.
kładziesz się przodem na piłkę jak ten guwniak, cały twój tułów ma opierać się na piłce. rękami tylko korygujesz żeby się nie wypierdolić. jak już się dobrze ustawisz, wyłączasz dolną część ciała od pasa w dół. nogi mają wisieć swobodnie jak papież na krzyżu. wtedy rękami bardzo powoli przesuwasz się cały do przodu, tak żeby bezwładne kolana wisiały w powietrzu i żeby ten dół ciała ciągnął cię do dołu. wtedy powinieneś poczuć lekkie rozciągnięcie / ból w najniższej części prostownika. jak coś poczujesz, to spróbuj wyłączyć dolną część ciała jeszcze bardziej. wtedy jeszcze trochę zaboli, pozostań w takiej pozycji jeszcze przez jakieś 10-20s. (wydaję mi się, że jeszcze lepiej by zadziałało gdyby ktoś lekko pociągnął te nogi jeszcze w dół)
http://2.bp.blogspot.com/-WP_b9oKl63...G_1959-001.JPG
robię to od jakiegoś miesiąca po każdym treningu (oprócz zwykłego rozciągania) i już prawie nie czuję bólu w części lędźwiowej. przed nowym rokiem nawet jak schylałem się po coś nisko, to skurwesyn lędźwiowy potrafił mi mocno dać o sobie znać, a teraz sram mu do ryja. mam nadzieję że do lata już cały się naprostuje i praktycznie nie będę czuł żadnych rzali i buli.
tym cwiczeniem rozciagam pewnie tylko jakieś nieznane części prostownika, ale jak to robię, to czuję jakbym nastawiał sobie dyski w kręgosłupie xD. i jak już kończę to ćwiczenie to fajnie jest wtedy, bo czuję taką ulgę.
Z tego co zauważyłem po sobie samym, to od kiedy zacząłem stosować małpi chwyt, nie potrzebuje haków, pasków i innych masturbacji przy martwym. Polemizowałbym z tym osłabianiem chwytu, imo jest na odwrót. Chociaż, jak ktoś nie umie porządnie ścisnąć drążek, to może być inaczej, ale to już odrębna sprawa.
Zresztą, Columbu też się podciąga małpim
http://www.thedeadlift.com/wp-conten...bo_pull-up.jpg
enjoy twoja smierc po wyciskaniu leżąc http://www.youtube.com/watch?feature...YDfporX00#t=14
może brakuje ci luzu w dolnej czesci ciala jak dla polskich chłopaków
albo za lekkie masz nogi i nie ciągną w dół z odpowiednią siłą.
Kur*a :D.
Życie mi miłe :D. Nie ma sensu wyciskać martwym(u mnie wyjątkiem są dipsy - jakoś mniej mnie nadgarstki bolą). W głównej mierze robie pulle małpim, nie licząc mc i czasem wiosła
ej, kurwa, skad sciagnac generation iron? premiera byla w 2013, na pirackiej zatoce ani widu ani slychu : /
kurwa mac #yolo juz nigdy nie zrobie plaskiej przez ten filmik -.-
tak sie konczy małpi chwyt przy wyciskaniu xD http://www.youtube.com/watch?v=cSJCDcAKShA
ale jak robisz klasycznie, to wtedy kciuk blokuje sztangę i raczej nie ma opcji na taki wypadek, zeby sie wyślizgnęło (chyba że bierzesz 250kg)
ja ostatnio wziąłem jakąś chujową sztangę, w której te części gryfu na obciążenie sobie swobodnie się kręciły, czułem że jest trochę niestabilna, ale chuj tam. przy 5~ powtórzeniu wymcknęła mi się i 50~~kg spadło mi na brzuch ;d
dobrze, że sie tylko rozgrzewalem, bo przy wiekszym ciężarze bym pewnie sobie żebra połamał.
no na plaskiej nigdy bym malpiego nie zrobil, ale np sprobuje sobie nastepnym razem wyjebac mc tak, najwyzej mi sztanga wypadnie ;d
panowie jak rozbudować mięśnie brzucha? jakimi ćwiczeniami?
a6w
Pany od maja (10 ?)
Planuje wbić na bombe taką już miód malina
Cykl rozpocząłbym metą a potem co ?Wino ?Chodzi mi tutaj o troche dłuższy cykl (3-4 miechów)
Serio gdybym ja miał wchodzić na bombkę to najpierw zrobiłbym z tego dosłownie doktorat na animalpaku i innych stronkach XD
proponuję Tobie zrobić mention na byczka to uzyskasz jakąś sensowną odpowiedź
1-8 enan 500mg/week
3-8 meta 40mg ed
8-15 prop 300/week
8-15 masteron 450/week
10-15 oxa 50mg ed
clen 2 on 2 off
t3 25mg ed
w 1,5tys sie zamkniesz
@Shaun ;
@edit
ewentualnie tańsza opcja zamiast oxy - wino bo wino 100 tabs to koszt 100-130zl a oxa 100 tabs 2x tyle
przyjemny mało toksyczny cykl
@edit 2
bo jeżeli dobrze zrozumiałem to chciałeś 3-4mc lecieć meta->wino i tak na zmiane? czy co? bo to bez sensu meta max 6 tyg wino 8 oba środki bez mocniejszego anabolika gówno dadzą
Byczek, mam coś dla Ciebie :D
https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.n...28917292_n.jpg
tluste te dupy a nie : d
tluste nie tluste, stanol xD.
zrobilem trening na czczo, przed chwile zjadlem pierwszy posilek. 200g makaronu, 150g wolowiny, miarka amino x. nawet mnie nie zmulilo po takiej ilosci wegli.
Udarr, znasz moze jakiś trening domowy na siłe? by wzmocnić sobie? ;) nie mam sprzętu żadnego w domu, a drązka raczej nie mam gdzie zawiesić.
ja mam nowa diete panowie, masa idzie jak szalona
high fat carb protein
na sniadanie dzisiaj omlet 7 jajec z serem i pol kilo frytek z keczupem i majo, 1500kcal
Ja to samo, żeberka 0,5kg + micha frytek = 1500kcal ;d
a ja doszedłem do wniosku że wytnę się na wysokich ww ;) 200-300 ed z fatu będę schodził i kręcił dużo kardio
rowiez redukuje na wysokich weglach
zobaczymy co z tego wyjdzie
200-300 to wysokie węgle? ;dd
Może i tak, dla mnie nie ma nic dziwnego w redukowaniu na 300g węgli. Skoro ja masuję w okolicach 500g, to ta różnica 800kcal jest spoko moim zdaniem.
jak wy mozecie masowac na takich kosmicznych kaloriach xD
ja masowalem na jakichs 3k przez 3 miesiace i zalalem sie jak prosie 10~ kg wpadlo
rowna, czy nie rowna, jak bedziesz mial duzą nadwyzke to i tak się zalejesz, nad czym tu dyskutowac?
Zalej sie 1000 g bialka / dzień
niewykorzystane białko, czyli nadmiar zostanie zachomikowane przez organizm w postaci fatu tak samo jak nadmiar wungli, inaczej to wszystko działa ale sprowadza się do tego samego, nawet stefan na redu nie zaleca za dużo białka wcinać, swoją droga 1000g białka to jakieś 5kg mięsa (to jak zjeść naprawdę sporego kota xd).
najlepsze jest mango i pieczone jablko. gruszka tez jest spoko, ale jak to gruszka-strzela miedzy zebami.
a z tym bialkiem to sprawa wyglada troche inaczej, bo jest cos takiego jak efekt termiczny zarcia. nie pamietam dokladnych danych, ale trawienie bialek jest samo w sobie energochlonne. strawienie np. schabowego jest zdecydowanie 'trudniejsze', niz strawienie worka ryzu. powiedzmy, ze z wegli jestesmy w stanie uzyskac 90% jego wartosci energetycznej. w przypadku bialka tej energii uzyska sie duzo mniej (powiedzmy 70%). dodatkowo wraz ze wzrostem stopnia przetworzenia jedzenia wzrasta ilosc energii, ktora organizm jest w stanie z niego uzyskac. jak juz jestesmy przy miesie: obrobiony termicznie schabowy jest latwiej trawiony niz surowe mieso. trawienie tluszczu jest najefektywniejsze, bo nie dochodzi praktycznie do zadnych strat (to chyba dzieki zolci, ktora odwala prawie cala robote).
no i bialko moze spokojnie zostac przeksztalcone w alfa-ketoglutaran, pirogronian, bursztynylo acetylo-koenzym a, szczawiooctan. tak sie dzieje z aminokwasami glukogennymi.
i nie zgodze sie z tym, ze tylko od nadwyzki sie tyje. jak ktos ma rozjechane hormony, to sprawa wyglada inaczej. mam pacjenta, ktory jest na dosc sporym minusie i przytyl 2kg xD.
Organizm ma duzo wieksza skłonność do przejadania weglami niz innymi makrosami + trawienie wegli prostych (a wlasciwie brak trawinia bo przeciez wegle proste to substrat glikolizy (albo prawie substrat w przypadku gdy monomerem nie jest glukoza) ale raczej nikt nie je czystej glukozy wiec mimo wszystko jakis koszt tego trawienia jest) wiąże sie z mniejszym nakladem energii w porownaniu do innych makro. Przyklad abdurdalny racja, ale tak samo jak ignorancja kosztow przemiany materii ponadpodstawowej. Inna nadwyzka bedzie granica ktora trzeba przekroczyc aby sie zalac w przypadku diety bogatej w wegle a inna jedzac bialko dlatego napisalem ze kaloria kalorii nie rowna i jedzac 4 kcal w bialku mozesz (teoretycznie bo to nierealne i organizm by wysiadl ) schudnąć a jedzac 3kcal wegli sie zalac. Nie jestem pewny ale chyba dlatego przypisuje sie bialku właściwości odchudzajace ( nie tylko dlatego ale miedzy innymi. Jeszcze cytat na koniec:
Cytuj:
nergetyczne koszty trawienia pokarmów określa się mianem swoistego dynamicznego działania pokarmu. Węglowodany podnoszą wielkość podstawowej przemiany materii o 6 %, tłuszcze o 14 % a białka o 40 %. Średnio dolicza się na ten cel 10 % wielkości podstawowej przemiany materii.
banan do spania zajebisty.
Biorac pod uwage ze noc to najdłuższy okres głodówki w ciagu doby zaczalem watpic w slusznosc wcinania wysokobiałkowych posilkow bez wegli, zamiast odpoczac bedziemy trawic z wiekszym nakladem energii - mniejszy zysk energetyczny i krotszy odpoczynek chyba nie profit. Spotkal sie ktos z info o kosztach metabolizmu podczas snu ?
http://www.forum.animalpak.pl/dieta-...em-t28530.html
tu masz pare słów na ten temat