Co takiego przy niej robisz? :D srasz?
Raczej kwestia relacji i tego jak dobrze sie dane osoby znaja. Oddanie moczu to nie jest upakarzajaca czynnosc, mi sie zdarzalo lac przy pannie- w druga strone nigdy;d
Wersja do druku
Możesz: słyszałeś o akademikach? Poza tym, kolejny raz udowadniasz że jesteś zwykłym parafianinem, bo jakim trzeba być ***** by porównywać partnerkę i mamę? Oo
Uwielbiam to forum za to że ludzie którzy tu pisują zarzucają mi rzeczy których nigdy nie napisałem
Niech ma i 18h, nie uważa na połowie zajęć. Oczywiście powie że nie, ale niema co się oszukiwać, nie dasz rady tyle się skupiać.
I co że akademiki? Tam zazwyczaj masz łazienki jedno płciowe, na danym piętrze, dla danej płci bezmózgu, więc znowu pieprzysz bzdury. No i po raz trzeci pytam czy możesz się odlać przy koleżance, nadal nie potrafisz odpowiedzieć, ciekawe czemu ;) I jakim *** trzeba być? Wystarczy być tobą. To ty porównujesz koleżankę do partnerki, bo z nią się nie poruchasz, to samo masz z własną matką. Używam tylko twoich argumentów i twojej logiki. Jeśli uważasz że jestem taki a siaki bo tak napisałem, to pomyśl jaki Ty musisz być xD
Ps. używaj sobie dalej, lecz kompleksy żałosny człowieczku, bo widzę że jeżdżenie po ludziach sprawia ci wielką przyjemność ;d Parafianie XD
To jest albo jakiś troll albo po prostu człowiek niewarty uwagi bo serio to co on czasem pieprzy to poezja, mimo zignorowania czasem kliknie mi się żeby zobaczyć post i to co czytam wypala mózg. Skąd on wziął takie poglądy jakie ma nie wiem, ale najczęściej wszystko na zasadzie "nie znam się to się wypowiem".
W akademikach są łazienki segmentowe - masz segment od dwóch do czterech czy tam w większych spelunach nawet sześciu pokoi i jedną łazienkę. Zazwyczaj jeden nie wbija srać jak drugi się myje XD Są też co prawda innego typu łazienki, takie w przejściach między pokojami segmentu (jakby korytarz między pokojami) ale tam masz wszystko poodgradzane i prysznic jest po drugiej stronie jak kibel, dodatkowo wszystko ma drzwi, więc nie wiem zupełnie o co chodzi. Myjesz się a tutaj nagle kumpela wbija srać, Boże jaka patola XD
A wybacz, musiało mi to umknąć w gąszczu twojego wywodu. Możesz, kto ci zabroni? Fakt istnienia łazienek jedno-płciowych nie eliminuje opcji pójścia do tej łazienki i umycia w niej zębów. Próbuj dalej.
Po prostu porównujesz 2 rożne relacje. Relacja z matką nigdy nie będzie taka jak z partnerką, na to już nie wpadłeś. Prawda, koleżanki nie przerżniesz kiedy chcesz, ale nigdy z koleżanką nie będziesz miał relacji jak z matką. Próbuj dalej, na razie kolejny raz się ośmieszasz.Cytuj:
I jakim *** trzeba być? Wystarczy być tobą. To ty porównujesz koleżankę do partnerki, bo z nią się nie poruchasz, to samo masz z własną matką. Używam tylko twoich argumentów i twojej logiki. Jeśli uważasz że jestem taki a siaki bo tak napisałem, to pomyśl jaki Ty musisz być xD
Ps. używaj sobie dalej, lecz kompleksy żałosny człowieczku, bo widzę że jeżdżenie po ludziach sprawia ci wielką przyjemność ;d Parafianie XD
Kolezanka do ktorej startowalem powiedziala mi wprost, ze narazie nie jest gotowa na zaden powazny zwiazek po swoim ostatnim, w ktorym gosc ja troche zranil. Nie wiem sprobowac cos z nia o tym pogadac? Przedstawic argumenty jakies ?xD Wiem ze pare osob z tego tematu bylo w podobnej sytuacji. Na pannie zalezy mi w ten sposob ze narazie jest poprostu unikatowa z charakteru i nie chce za latwo odpuszczac.
A no i uprzedzam wasze tezy, to zranienie bylo faktycznie lekka jazda, gosc sie zachowal jak kutas i zabawil jej uczuciami...
Aha no i prosze naprawe o normlane odpowiedzi, bez snucia jakichs kurwa bajek o pierdoletach, tak jak to sie dzieje na niektorych stronach tematu xd
Bez spiny imo. Bez potrzeby nie poruszaj tematu, jeśli ma wyjść to już wie, że chcesz, więc powinno jakoś pójść. A jeśli nie, no to żadne kombinowanie też nie pomoże. Takie moje zdanie
No jak chcesz sam się oszukiwać, to spoko, ale żeby potem nie było płaczu, że stałeś się "tamponem emocjonalnym" :)
Jeśli chciałaby z Tobą być, to żadne poprzednie związki nie grały by roli. Zakochałeś (albo lepiej zauroczyłeś, bo zakochanie to kolejny etap) się kiedyś na prawdę? Czujesz się wtedy jak odurzony, nic dla Ciebie nie gra roli, nie ma przeszłości. Tutaj niestety tej chemii nie ma. Chociaż jak w każdej sytuacji zawsze jakieś szanse masz, marginalne, ale masz.
Jak mi nie wierzysz, to zapytaj wujka gogle "dziewczyna na razie nie jest gotowa na związek" i zobacz jak kończą się takie zabawy.
Widzę, że tobie trzeba pisać jak małemu dziecku, bo z logicznym mysleniem to u Ciebie ciężko. Wyobraź sobie taką typową łazienkę w domu/bloku. 4m2. W której masz toaletę, umywalkę i kabine prysznicową. I teraz mi wymień ile twoich koleżanek wpuści cię do środuka gdy one biorą prysznic. Czas start.
Tak samo jak relacja koleżanki z partnerką. Ty jakoś nie umiesz wpaść na to ;dCytuj:
Po prostu porównujesz 2 rożne relacje. Relacja z matką nigdy nie będzie taka jak z partnerką, na to już nie wpadłeś.
A co stoi na przeszkodzie? Z matką nie możesz pogadać szczerze? Nie wypijesz piwa? Nie pójdziesz do kina? Wiesz stosuje tylko Twoją żelazną "logikę" ;d Więc skoro według ciebie ja się ośmieszam, wyobraź sobie jak ty to musisz robić ;)Cytuj:
Prawda, koleżanki nie przerżniesz kiedy chcesz, ale nigdy z koleżanką nie będziesz miał relacji jak z matką. Próbuj dalej, na razie kolejny raz się ośmieszasz.
Czemu niby odpada? Ona nie chce związku, tylko chce mieć kolegów. Skoro Ci mówi, że nie chce się na razie wiązać, to znaczy że nie chce się wiązać z Tobą. Zresztą po co szukasz tu raz, skoro odrzucasz od razu te krytyczne? ;d