Ty tak na serio?
Wersja do druku
Oczekujesz ciasteczka za te wysiłki paszkwilowe? Czy pogłaskania po główce?
Kolejny raz udowadniasz że nawet nie umiesz czytać. Nie rozmawiamy tu o zdradzeniu przed urwaniem się filmu. Pomijam już faktże jak jesteś pijany tak że urywa ci się film to NIC nie pamiętasz a nie szczątki, widać że byłeś kiedyś tak nawalony ;d
Zrobię na przekór. Teraz ty mi odpisz, ale coś ciekawego.
Parafianie, z racji że w temacie nudy kolejna rozkmina:
Monogamia czy poligamia? Czy nie wkurwia was to że idziecie gdzieś widzicie fajną laskę z którą wam się świetnie odgaduje i która wam się podoba a nie możecie z nią nawiązać żadnej relacji bo 4 lata temu ślubowaliście samemu sobie wierność tej jednej? I nie, nie chodzi tu o zdradzanie, tylko o zrywanie z kobietami co jakiś czas i zastępowanie ich nowymi.Dla mnie to lepsza opcja bo wiadomo: (tzn. zaraz mi napiszecie że tak oczywiście nie jest) wasze laski nie podobają wam się tak jak 2 czy 3 lata temu jak je poznawaliście. Człowiek się nudzi, to normalne.
Dobranoc i owocnych dyskusji.
wiadomo, prędzej czy później wkrada się mniejsza lub większa nuda, rutyna, dlatego jeżeli dobrze nam z obecną to trzeba robić tak, żeby tego uniknąć, to jest dopiero wyzwanie, utrzymać związek 10 lat bez większej nudy i rutyny, ja lubię wyzwania dlatego, poligamia, to nie jest dla mnie lepsza opcja, chociaż na pewno miła i prostsza
Tak oczywiście nie jest. Moja z każdym dniem podobała mi się coraz bardziej.
Powiedz mi, po jaką cholerę starasz się nas prowokować? Bo to nie jest żadne zaproszenie do dyskusji, tylko próba sprowokowania kolejnego shitstormu. Sprawia Ci to jakąś przyjemność?
A co do tematu, to monogamia >oczywiście<. Dopóki kocham dziewczynę, to inne mnie absolutnie nie obchodzą.
Ja nie mam nic przeciwko poligamii. Ale jeśli chodzi o moje otoczenie że tak się wyrażę, nie zgodziłbym się na akcje na imprezie czy coś. Poznaję tą trzecią czy którąś osobę i jeśli też nam jest spoko to jeśli wszystkim to odpowiada to do przodu
+1 , dlatego laski które sobą nic nie reprezentują nawet jak są mega ładne zaczynają się w chuj szybko nudzić. Ja potrzebuję osoby z którą można coś faktycznie robić, ale znaleźć kobietę w dzisiejszym świecie, która nie chce być noszona na rękach only to jak szukanie wiatru w polu :D
Ja po 5 latach zwiazku dalej potrafie w mojej dziewczynie dostrzec piekno. Poprostu trzeba doceniac to co sie ma. W tym roku mialem 2 fajne dupeczki w grupie, co z tego skoro takie tepe dzidy, ze nawet konski smiech zdradzal ich poziom inteligencji. Nie podoba mi sie skakanie z kwiatka na kwiatek (zmiana dziewczyn). Nowo poznane osoby zawsze sa w chuj i chuuuuj najlepsze, ale po blizszym poznaniu dostrzegasz wady, dlatego nie pojmuje jak mozna zmieniac dziewczyny jak rekawiczki. Czlowiek z natury zawsze probuje zrobic jak najlepsze pierwsze wrazenie.
Niewykluczone. Skoro podobała ci się to znaczy że przeczysz sam sobie ;d. I teraz idziesz gdzieś poznajesz fajną laskę i myślisz, kurde ale przecież ja mam tą nudziarę.... nie wkurzałoby cię to? Oczywiście rozumiem ludzi którzy uważają że jak nie kochają to są frajerami.
I nawet nei wolno ci się patrzeć na inne etc?Cytuj:
A co do tematu, to monogamia >oczywiście<. Dopóki kocham dziewczynę, to inne mnie absolutnie nie obchodzą.
A co, niby po tych 5 latach ona wad niema? Czy co masz na myśli.
Astinus pisze, że jest mu dobrze z jego obecną, nie nudzi się z nią i nie czuje potrzeby oglądania się za innymi bo jego obecna go pociąga bardziej od innych to o chuj ci chodzi? Co do trzeciego cytatu to może po prostu zaakceptowali swoje wady i skupiają się na swoich zaletach?
Vegeta po prostu uważa, że wszystko co ma cycki i dupe nadaje się do ruchania. To chyba kolejne odwołanie do tego, że człowiekiem tak naprawdę steruje podświadomość i tak jak podstawowym celem kobiety jest bezpieczeństwo(facet ją bije -> jest silny -> ona czuje się bezpieczna) tak zadaniem każdego faceta jest zapładnianie samic(=sex z każdą, która jest w miare ok).