Kwestia tego jak kto co zalatwia, po prostu. Mi gdyby sie kobieta znudzila to bym do niej poszedl i pogadal, ze jednak to nie to, bla bla bla, ze sie nie dogadujemy, bla bla bla i musimy sie rozstac. A potem szukal tej "ciekawszej", nie odwrotnie ;s
Wersja do druku
no tak, kwestia właśnie tego. Ale nikt mnie nie przekona że robi się odwrotnie ;p
Pomyślałeś, że może to nie o łóżko chodziło? :D
Jest różnica miedzy "egoizmem" w stylu: ,,Nie daje się dymać ludziom dookoła" a ,,Wszystko musi być tak jak ja chcę, bo moje potrzeby są najważniejsze", nie trzeba być geniuszem.
bo Vegeta o wszystko obwina kobiety ;D
Kobieta zdradzi - jest kurwą
Mężczyzna zdradzi - bo kobieta jest kiepska w łóżku
no i oczywiście, związek jest zabijany przez nudę i rutynę bo to mężczyzna musi wszystko planować a kobieta nie wykaże żadnej inicjatywy żeby coś zrobić :D
Vegeto, obys był bezpłodny, nie wiem czy Polska wytrzyma więcej takich ludzi :D
dobra zaraz będzie flamewar...
Wytłumacz w takim razie dlaczego tak nie jest ;)
To tak jak powiedzieć że to nie wina państwa że zostało napadnięte a nie trenowało swojej armii. Jeśli nie daje facetowi ciekawych przeżyć, to niech się liczy z tym że ją oleje.
Nie powiedziałem że to co zrobił ten gość jest sprawiedliwe czy dobre. Mówię jedynie że nie można powiedzieć że laska jest bez winy i faceci są tylko źli.Cytuj:
2. po jej stronie nie ma żadnej winy w związku z tym, że została zdradzona, bo normalny człowiek najpierw kończy jedną relację, a później zaczyna drugą
Ale myślę, że to wiesz i po prostu trollujesz.
Bo troska o własną dupę jaką wykazuje każdy człowiek jeśli nie jest na skrajnym poziomie nie przeszkadza we wspólnym życiu. A to że każdy myśli tylko o sobie, to fakt i powodzenia w podważaniu tego.Cytuj:
Nie zgodzę się. A tak nawiasem mówiąc to na jakiej podstawie wypowiadasz te tezy z taką pewnością?
Tak. Jeśli jesteś ciekawa w sypialni to po co mam cię zdradzać? Nie jest to zbyt pochwalne to co zrobił, ale tak się kończy nuda seksualna.
Mylisz egoizm z autonomią czy niezależnością a nie umiejętnością dokonania konsensusu. Moje potrzeby są najważniejsze, tak mysli każdy człowiek tylko większość umie dopasować się do innych ludzi bez konieczności narzucania im priorytetu tych potrzeb.
Widzę że wyhodowałeś sobie poczucie humoru bajkopisarzu. Naucz się czytać ze zrozumieniem.
Większość kobiet ma masę wymagań i oczekiwań ale jak się je spytasz co będziesz miał za to... to niema odpowiedzi.Cytuj:
no i oczywiście, związek jest zabijany przez nudę i rutynę bo to mężczyzna musi wszystko planować a kobieta nie wykaże żadnej inicjatywy żeby coś zrobić :D
Nie hiperbolizuj, jesteś jednym userkiem na forum, a nie całym krajem.Cytuj:
Vegeto, obys był bezpłodny, nie wiem czy Polska wytrzyma więcej takich ludzi :D
Nie rozumiem porównania, ale rozmawiamy tu o zdradzie, a nie o "olaniu". A normalnym związku nikt nie liczy się z tym, że partner go zdradzi.
Oczywiście, że to jest tylko jego wina, bo wchodząc w związek, podpisuje się dżentelmeńską umowę, że od teraz moje ciało należy tylko do drugiej osoby i normalny człowiek najpierw składa wypowiedzenie, a nie po prostu łamie tę umowę.
Każdy myśli o sobie, to prawda, ale na pewno nie tylko o sobie.
PS Naucz się wreszcie pisać "nie ma" osobno, bo to razi.
To akurat prawda, jeśli ktoś się z kimś nudzi wszystko zaczyna się sypać, ale najprawdopodobniej właśnie dlatego się sparowali, bo czują się ze sobą dobrze ( a przynajmniej ja tak robię ;d )
Mówią, że zawsze jest coś winy osoby zdradzonej. Coś w tym jest - w końcu nie bez powodu się na to decyduje, tylko że to co chciałaby osoba zdradzająca otrzymać może być kompletnie głupie albo irracjonalne - ale wtedy po to właśnie mamy coś takiego jak rozmowa by się rozejść w pokoju.
Mało miłości ( w tym rodzicielskiej ) chyba doświadczyłeś, że tak mówisz.
Bo np mnie wkurwiasz swoim charakterem? Bo nie spędzasz ze mną dość czasu? Coś jeszcze by się znalazło.
Kiedy dopasowujesz się do innych, bierzesz je pod uwagę przy swoich - nie można więc mówić o liniowej hierarchi.
W sumie czasami odnoszę podobne wrażenie, ale staram się tym raczej nie martwić i takie panny omijać z daleka ;p
Od pocałunku w górę, myśli zdarzają się każdemu i na to nic nie poradzimy, ale po to mamy partnera, rozmowy i czas dla siebie aby sobie z tym radzić ;)
@Edit
Silny post , dżentelmeńska ( albo niepisana, whatever ) umowa to chyba najlepsze określenie na to.
Głupota prowadzi potem do takich tragedii. Przecież oleje w tym sensie że zdradzi ;d. W normalnym związku ludzie starają się utrzymać się przy sobie a nie uważają że zostaną razem nic nie robiąc by to osiągnąć.
Aha, to kobieta może nic nie robić a jak coś się stanie to jest wina faceta? Zajebiste masz myślenie. btw. A jak ktoś nie jest dżentelmenem to co?Cytuj:
Oczywiście, że to jest tylko jego wina, bo wchodząc w związek, podpisuje się dżentelmeńską umowę, że od teraz moje ciało należy tylko do drugiej osoby i normalny człowiek najpierw składa wypowiedzenie, a nie po prostu łamie tę umowę.
Po czym to wnosisz?
To nie powód by bolcować inną, to powód by się rozstać.Cytuj:
Bo np mnie wkurwiasz swoim charakterem? Bo nie spędzasz ze mną dość czasu? Coś jeszcze by się znalazło.
Niemniej nigdy podświadomie 1szy nie pomyślisz o zonie tylko o sobie. Tak już działamy i bardzo dobrze, to świetny design od matki natury.Cytuj:
Kiedy dopasowujesz się do innych, bierzesz je pod uwagę przy swoich - nie można więc mówić o liniowej hierarchi.
Wiadomo, wygodnie jak gówno musisz robić a jak coś się stanie to nie twoja wina. Typowa baba.
Tak, myślenie jest zdradą. Są geniusze co tak uważają XDDCytuj:
Jak już przy tym temacie jesteśmy: co uważacie za zdradę? Myśl, pocałunek, seks?