To nadal nie robi z tego dobrą rzecz, czy jeśli bym się nie dowiedział o byciu zdradzanym to Twoim zdaniem byłoby wszystko ok? Technicznie może, ale w praktyce, takie coś to ewidentny znak że coś jest nie tak i nie warto marnować czasu.
Wersja do druku
Ciało puszczone raz, puszcza się cały czas.
Racja, potem kobieta zamiast obwiniać jego zaczyna szukać winy w sobie.
Jakim trzeba być człowiekiem, żeby tak upokorzyć kobietę? (bo jednak zdradzona kobieta odczuwa właśnie upokorzenie i wstyd, że nie dała swojemu mężczyźnie tego, czego potrzebował, że nie jest dla niego dość dobra, że...-jakkolwiek jest to głupie.).
1. nie musiała być nudna w łóżku, by zostać zdradzona
2. po jej stronie nie ma żadnej winy w związku z tym, że została zdradzona, bo normalny człowiek najpierw kończy jedną relację, a później zaczyna drugą
Ale myślę, że to wiesz i po prostu trollujesz.
Nie zgodzę się. A tak nawiasem mówiąc to na jakiej podstawie wypowiadasz te tezy z taką pewnością?
Czemu od pewnego czasu rozmawiacie w takich kategoriach o kobietach?