Wersja do druku
Za 2013 rok to chyba cos 3800 brutto (troche lol) czyli po okradnieciu nas przez panstwo jakies 2700 netto? W sumie gdy dwie osoby tyle zarabiaja to jest raczej ok. Czyli lacznie powinniscie miec ok. 5000 netto, nie przeszkadzaloby Ci gdybys Ty z tego zarabial 1500, a twoja kobieta 3500?Cytuj:
zakius napisał
Nie uwazam, ze mialoby Ci przeszkadzac, pytam po prostu. Mysle, ze zdrowszym podejsciem jest wlasnie nie zwracanie uwagi na takie rzeczy.
nie, cieszyłbym się, że udało jej się w życiu i zarabia więcej, nawet jakbym ja cisnął 1500 a ona 8kCytuj:
Master napisał
Też tak myślę, ale żyjemy w społeczeństwie, gdzie kobiety po prostu uwielbiają być stawianie w roli pasywnej, a faceci w roli dominującej. Ot, samo życie.Cytuj:
Master napisał
Ja mogę nawet być housewife. Byle bym nie czuł się, że się opierdalam, a ona zapierdala. Wziąłbym na siebied wszystkie obowiązki domowe (na co pewnie i tak by się nie zgodziła i próbowała robić przynajmniej połowę...)
po prostu czuć, że wkład wysiłku w utrzymanie tego jest równy, pieniądze można mieć nawet nic nie robiąc czasami, ale to nic nie znaczy kto ile płaci
A możesz, tępy, ograniczony człowieczku?Cytuj:
Vegeta napisał
Według ciebie to jaką masz pracę nie zależy od ciebie?Cytuj:
zakius napisał
Nie nazywaj ludzmi tępymi jak nawet nie umeisz podać sensownego przykładu do dyskusji.Cytuj:
Dimin napisał
@
To co mówicie brzmi ładnie, niby nie zwracajmy na to uwagi, na zarobki ale ludzka zawiść i zazdrość nigdy nie znika. Także trzeba do tego podejść z dystansem.
Ale Ty jesteś tępy bo nie potrafisz zrozumieć najprostszych rzeczy. Pytałeś o przykłady, podałem Ci, oczywiście znowu odwracasz kota ogonem, bo nie pasuje to do twojej koncepcji. Ponowie pytanie: możesz iść się odlać w tym samym momencie gdy twoja koleżanka bierze prysznic? Nie. A możesz to zrobić z partnerką? Tak. Prościej się nie da, nawet ktoś tak zadufany w sobie jak Ty powinien to w końcu załapać. Chociaż wiem, że nadzieja matką głupich :/ I idąc Twoim tokiem rozumowania: matka to to samo co partnerka, z tym że matki nie wyruchasz? :DCytuj:
Vegeta napisał
Jak to nie? Przeciez fizycznie jest to mozliwe wiec wg. Vegety zarowno zone, matke i kolezanke mozna smialo ruchac.Cytuj:
Dimin napisał
On tego nie pojmie.
Myslicie ze zwiazek kiedy para widzi sie dzien w dzien ma racje bytu? Nie ma czasu na zatesknienie, wszystko jest takie monotonne.. jak tego uniknac, utrzymujac normalny kontakt? +wspolna szkola.
Człowieku, a jak później to sobie wyobrażasz? Że cale życie będziecie mieszkać oddzielnie i widywać się w chwilach wolnych najwyżej? Jeśli codzienność z nią teraz jest nudna, to później będzie tylko gorzej, szkoda czasu
Ja jak jestem z moją codziennie to jest między nami lepiej niż jak co kilka dni, polecam się zastanowić nad sensem twojego związkuCytuj:
Rikimaru Uh napisał
Sry za offtop, ale mogłabyś koalanal wrzucić z ciekawości swój plan zajęć? Przeglądając temat zdziwiło mnie to że masz 50h tygodniowo na zajęcia i trochę w to sie nie chce wierzyć, sam jestem na dość ciężkich studiach, ale mam około 25h tygodniowo zakładając że chodzę na wszystkie wykłady itp, jakbym miał 2x tyle to rzeczywiście ciężko o jakieś życie ale to fizycznie niemożliwe xD
Ja jak chodziłem to miałem na najcięższym roku 6x 1,5h =) Więc w sumie okej :D
//
Ja nie wyobrażam sobie znowu nawet ze swoją własną kobietą pójść do łazienki i zrobić siku, LOL. Dla mnie to jest zbyt intymna sfera. Potem jakoś nie mam takiego pociągu do kobiety. Jestem dziwny ?
Wystarczy, że ja bym sobie tak pomyślał ;d Kiedyś przyjdzie pewnie czas, aby skonfrontować moje obawy z rzeczywistością, bo nie spodziewam się zarabiać kokosów, przynajmniej na początku, także za parę lat zdam relację, jak się z tym naprawdę czuję.Cytuj:
Byczek napisał
Nie wiem, moze kwestia czasu, relacji? idk ;dCytuj:
Venzet napisał
Ja tam nie raz ide siku a ona siedzi obok na wannie rano i sie maluje, ew odwrotnie, przy czym ja sie nie maluje tylko robie cos innego :P