jeśli bym faktycznie wyczuł, że dziewczyna jet w porządku ale jakoś sobie przez parę godzin ubzdurała, że jestem taki super że może by coś więcej to bym to przegadał jakoś pewnie, może przeprosił za to że nic nie będzie w tej chwili, może zaproponował dalsze kontakty a może nie. Ale... Nie, serio. Takie coś to nie dla mnie. Jeśli najlepszym co może mi dać dziewczyna jest orgazm to jednak podziękuję.