tibia77 napisał
Nie, nie przeczą sami sobie. A już na pewno nie "tak samo". Przeciwnicy aborcji przeprowadzają dowód, przyjmując za aksjomaty biologiczne definicje i stwierdzenie, że zabicie drugiej, Bogu ducha winnej, osoby jest złe. Zwolennicy aborcji swoje zdanie argumentują tylko i wyłącznie poprzez próbę negacji tych aksjomatów (np. poprzez zaprzeczanie, że ludzki płód jest człowiekiem) - co nie ma żadnego sensu, bo po pierwsze obalenie argumentu strony przeciwnej i tak nie powoduje od razu, że mamy rację (ani że druga strona jej nie ma), a po drugie odrzucając tego typu aksjomaty jednocześnie odbieramy sobie możliwość udowodnienia swoich racji, bo na identycznej zasadzie będzie można obalić KAŻDY dowód (więc każdy nasz dowód, również będzie bezwartościowy, zgodnie z tym tokiem rozumowania).
I to wyczerpuje ten temat w stu procentach. Dziękuję, dobranoc.