Generalnie do aborcji mam mieszane uczucia, ale w przypadku gwałtu uważam, że musi być dozwolona. A popieranie tego idioty to kretynizm.
Wersja do druku
Generalnie do aborcji mam mieszane uczucia, ale w przypadku gwałtu uważam, że musi być dozwolona. A popieranie tego idioty to kretynizm.
Uważam że pomysł Pana Górskiego jest niepraktyczny z kilku powodów:
-Matka może być nastoletnia. W wypadku odmówienia aborcji jej edukacja będzie całkowicie zatrzymana czy też poważnie opóźniona nie z jej winy. Może to wpłynąć na jej wybór studiów i kariery i na całe życie. Taka ciąża może być też powodem gnębienia przez tych niezbyt rozgarniętych rówieśników. Nie wspominam już o potencjalnym uszczerbku na zdrowiu i psychice. Sam gwałt może przyczynić się do potencjalnych schorzeń post-traumatycznych, a co dopiero ciąża która za takim gwałtem się ciągnie.
-Matka może już mieć męża i rodzinę. Wtedy będzie jej łatwiej sobie poradzić z dzieckiem, ale dziecku nie będzie łatwiej ze świadomością że jest inne. Ukrywanie prawdy o pochodzeniu dziecka może być bolesne dla rodziców jak i rodzeństwa. Nieplanowane dziecko może być też potężną dziurą w budżecie jakiejkolwiek rodziny.
-Ciąża może mieć druzgocące efekty na karierze matki. Nieplanowana ciąża poprzez gwałt nie tylko zniszczy psychikę ale także karierę, nie wspominając już o kosztach takiego czegoś.
Uważam że aborcja w pierwszych fazach ciąży to nie morderstwo bo:
-Zbitek komórek jest tak mały że mózg jeszcze nie istnieje. Potencjał życia jest, ale potencjał nie jest życiem samym w sobie. Nie karzemy przecież za potencjał wykonania zbrodni tylko za samą zbrodnie, jeżeli się tak brzydko wyrażę.
-Oznacza to że poronienia też muszą być traktowane jako zbrodnie z zaniedbania.
-Komórki nie mają żadnej świadomości tego że istnieją.
-Komórki nie czują bólu, nie mają uczuć i nie są przywiązane emocjonalnie do świata.
Uważam że aborcja powinna być zalegalizowana bo:
-Oszczędzi to dzieciom aborcji
-Oszczędzi to matkom zrujnowanego życia
-Oszczędzi to pieniądze
Dziękuje
Hipokryzja poziom mistrzowski.
Z tym, że przeciwników aborcji to kompletnie nie obchodzi. Kobieta ma urodzić i już. A reszta to zmartwienie jej i jej rodziny. Przecież są adopcje i w ogóle. A prace bez szkoły też da się znaleźć. A to, że jej zniszczy psyche? Przestań, odda do adopcji i bez problemu zapomni ;d Co nie zmienia faktu, że całkowicie się z Tobą zgadzam.
Mówisz to ludziom dla których zlepek 40 komórek to człowiek.Cytuj:
Uważam że aborcja w pierwszych fazach ciąży to nie morderstwo bo:
-Zbitek komórek jest tak mały że mózg jeszcze nie istnieje. Potencjał życia jest, ale potencjał nie jest życiem samym w sobie. Nie karzemy przecież za potencjał wykonania zbrodni tylko za samą zbrodnie, jeżeli się tak brzydko wyrażę.
-Oznacza to że poronienia też muszą być traktowane jako zbrodnie z zaniedbania.
-Komórki nie mają żadnej świadomości tego że istnieją.
-Komórki nie czują bólu, nie mają uczuć i nie są przywiązane emocjonalnie do świata.
@down
Dostałem takiego samego ;d
Dla niektotych nawet swiadomy zlepek 40 komorek.
Aborcja rzecz jasna powinna byc wg. mnie zawsze dozwolona.
@edit
Naprawde wysoki poziom Tomixie, redbag o tresci "kretynizm" swietnie oddaje sytuacje - jednak niestety w kierunku osob Twojego pokroju uwazajacych zlepek 40 komorek za swiadomego czlowieka.
Pytanie za 100 pkt do przeciwnikow- czy psi plod jest psem? Czy swinski plod jest swinią? Z jajka moze byc kura, dlaczego je jecie?
Te zwierzece plody sa takie same jak ludzkie, ten sam poziom swiadomosci.
Więc nie ma co ironizowac, ze w trakcie ciązy nie ma dziecka, a po narodzinach suprajs
Nie ma psa, suka rodzi, a tu suprajs, pies
To hipokryzja sie nazywa
Nie porównuj psa czy świni do człowieka, to ziemia ma być poddana człowiekowi a nie człowiek ziemi. Zresztą zawsze uważałem, że pseudo ekolodzy to wariaci.
Zwierzaki to nie ziemia. Będę porównywac skoro Wy porownujecie plod do czlowieka, bo na jedno wychodzi.
Zywy pies, zywa swinia, zywy slon czy zywy lew jest wiecej warty niz ludzki plod
Przerazajace jest to, ze sa na tym swiecie ludzie, ktorzy zlepek kilku komorek nie posiadajacy krzty mozgu czy swadomosci traktuja jak zywego czlowieka czy nawet porownuja do zywego, czujacego zwierzaka. Zwrociles uwage, ze moj post nic nie wnisol do tematu - mylisz sie panie wszechwiedzacy moderatorze - ja wyrazilem swoje zdanie. Ty natomiast spamujesz co dwa posty jakimis totalnie idiotycznymi teoriami jakoby 30 komorek bylo swiadomych. Idz wasc, nie potrafisz sie nawet w malym stopniu postawic w sytuacji takiej kobiety. Przestan zasmiecac temat bo naprawde wnosisz do niego totalne zero, a jestes upierdliwy niczym 2fast4you w temacie o pilce noznej. A nazywanie mnie kretynem czy mojego zdania kretynskim tylko dlatego, ze znajduje sie na przeciwnym biegunie niz Twoje jest juz naprawde zachowaniem smiesznym ponizej jakiegokolwiek poziomu. Moge napisac, ze jestes debilem chlopaczku bo uwazasz, ze zlepek komorek to czlowiek - i mozemy sie tak obrazac przez kolejne 40 stron. Tylko, ze Tobie jako moderatorowi nie wypada choc widze, ze masz takie checi.
A takie pytanie zupelnie po za tematem - czy jestes badz planujesz zostac ksiedzem? Twoje chore pomysly i propagowanie tolerancji jest tak ohydne, ze chyba tylko ksieza lub jacys inni jehowi sa bardziej natretni.
ok kto jest za tym zeby wpasc do jego zony/corki/siostry i zrobic jej niechciane dziecko? :)
Osobiście znam księdza, który ma dużo bardziej "cywilizowane" poglądy niż niektórzy tutaj. Choć jako ksiądz broni życia od poczęcia, to zgadza się z tym, że ciąża z gwałtu bądź zagrażająca życiu/zdrowiu matki lub dziecka może być usunięta na prośbę matki i sam powiedział, że z takiego czegoś powinno się dawać rozgrzeszenie, bo to nie kobiety wina, że została zgwałcona, to też nie kobiety wina (jako człowieka), że jesteśmy tak stworzeni, by bezwarunkowo ratować siebie, a później dopiero innych.
I nie jest przerażające, że takie rzeczy mówi kobieta, bo płód na początkowym etapie jest jak bakteria, więc co tu wgl porównywać ze zwierzęciem (już ukształtowanym). Fakt, że z tego płodu MOŻE, (ale nie MUSI) być człowiek, nie zmienia faktu, że jest to mały zlepek komórek.
Szczerze? Nie życzę nikomu źle, ale chciałbym tym wszystkim co tak tu krzyczą o zakaz aborcji, aby się na tym przejechali. Ciekawe czy wtedy też by mówili "Żono, musisz urodzić to dziecko z gwałtu, bo aborcja to zabójstwo!".
bo tak pisze w biblii? wbij sobie do tego pustego lba, ze nie kazdy jest na tyle glupi, zeby przestrzegac zasad i wierzyc w tresci ksiazki napisanej przez ludzi zyjacych kilka tysiecy lat temu
tu po prostu wychodzi na jaw wplyw religii
ale oczywiscie, tibia77 twierdzi, ze religia nie ma zadnego wplywu na poglady wyznawcow dotyczace aborcji
cale szczescie, ze tomix jest na tyle glupi i/lub uczciwy, zeby pokazac jak jest naprawde
prawda jest taka, ze przeciwnicy aborcji nie opieraja swoich pogladow na logice i racjonalnym rozumowaniu, tylko na ich religii: moja religia mowi, ze zycie ludzkie nalezy chronic od poczecia, wiec ty masz urodzic ten owoc gwaltu i gowno mnie obchodza twoje poglady, bo moja religia jest prawdziwym slowem bozym
Nosikamyk, mógłbyś łaskawie przestać mnie obrażać? Ja co post nie nazywam cię idiotą, kretynem i imbecylem i życzę sobie tego samego.
Wszędzie doszukujesz się religii, a jesteś w tym momencie w błędzie, ja swojego przekonania nie czerpię z wiary czy religii, tyle. Wyjaśniałem to milion razy w tym temacie ale ty masz klapki ideologiczne na oczach. Co za poziom dyskursu, rly.
to dlaczego uzyles tresci z biblii jako argumentu w temacie o aborcji? xDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
i w ogole to pewnie czysty przypadek, ze przeciwnicy aborcji to ludzie wierzacy XD
Drugą część twojej wypowiedzi pomijam bo to kolejny podjazd. A ta wypowiedź była w zasadzie jedynym moim nawiązaniem do religii w tym temacie, które zresztą tutaj wynika z oczywistej rzeczy, że życie człowieka jest dla mnie po stokroć więcej warte (pisałem o tym wielokrotnie) niż życie psa czy kota. Jakbyś miał wybierać kogo ratować: człowieka czy psa to też miałbyś dylemat? no proszę cię...
nie wierzę w boga, kk itd, aczkolwiek nie obnoszę się z tym i nie walczę z katolikami (ich wiara - ich sprawa, mnie nic do tego).
jestem przeciwnikiem aborcji (aczkolwiek dopuszczam wyjątki - ciąża wynikiem gwałtu bądź istnieje spore ryzyko uszkodzenia zdrowia czy nawet śmierci matki bądź dziecka).
W jaki sposób religia wpłynęła na mój światopogląd?
Dyskryminacja gatunkowa pierwsza klasa.
I jeszcze to twierdzenie ze 'ziemia ma być poddana człowiekowi', nie zważając na to ze za kilkanaście tysięcy lat ludzie wygina tak samo jak każde inne stworzenie.
Większość z was nie potrafi nawet logicznie myśleć, a wy chcecie 'zarządzać ziemia'.
Twoje śmieszne poglądy opierają się na dwóch, równie idiotycznych stwierdzeniach (i Nosikamyk ma racje, to są religijne argumenty):
1. "Płód to człowiek";
2. "Zycie jest święte i należy je chronić".
Płód to nie człowiek. Prościej tego się wytłumaczyć nie da, bo wszystko jest zawarte w tych trzech słowach. Tutaj nie ma żadnego "ale", 'płód' oraz 'człowiek' to dwa różne pojęcia, odnoszące się do dwóch różnych stworzeń. Płód ma potencjał by stać się człowiekiem. Słusznie zauważyłeś ze nie ma potencjału by stać się czymkolwiek innym, ale to nie znaczy ze tym człowiekiem się stanie. Tak jak Pikachu w twoim avatarze ma potencjał by stać się Raichu, ale to nie znaczy ze tak sie stanie (np. brak kamienia gromu pozbawi go takiej możliwości).
Zycie nie jest święte. Jeśli wszystko co kiedykolwiek żyło, umarło, a wszystko co teraz żyje, umrze, to w którym momencie życie jest święte? I kto wpadł na pomysł ze życie jest święte? Bóg? Ten sam który jest największą przyczyna śmierci na świecie? Piąte przykazanie (zresztą jak cala reszta dekalogu) jest zwykłą próbą osiągnięcia kontroli nad ludźmi.
Wracając do aborcji.
Aborcja powinna być dozwolona dla ofiar gwałtu oraz gdy istnieje ryzyko zagrożenia życia matki (która jest 1000000000000000000000000000000000x ważniejsza od płodu).
Jestem zdania ze aborcja nigdy nie będzie czymś złym, nieważne na którym etapie ciąży i z jakiego powodu zostanie wykonana, ale można ograniczyć czas do 12 tygodnia ciąży (tak jak jest teraz) z racji tego ze większa ilość czasu jest zupełnie niepotrzebna, oraz potencjalnych powikłań w późniejszych etapach.
Uważam również ze aborcja powinna być dozwolona dla ludzi poniżej 18 roku życia oraz powyżej 60 roku życia, z racji tego ze matka/rodzice mogą nie być w stanie zapewnić dziecku godnego życia (w przypadku młodej matki) bądź mogą nie być w stanie odpowiednio opiekować się nad dzieckiem (w przypadku osób powyżej 60 roku życia). Zapewne znajda się tacy którzy uważają ze to babcia/ciotka/ktokolwiek inny może zająć się dzieckiem w przypadku młodej matki, ale jest to rozwiązanie powodujące o wiele więcej problemów. Narzucanie komuś opieki nad cudzym dzieckiem jest nie w porządku. O adopcji nie mamy o czym rozmawiać, bo jest to zwykłą krzywda dla dziecka (w porównaniu z rzekoma krzywda dla płodu).
Twoja postawa jest jak najbardziej uzasadniona oraz zrozumiała (mimo ze nasze poglądy na temat aborcji jako czynie samym w sobie są inne). Natomiast Tomix próbuje wszystkim wmówić ze aborcja nigdy nie będzie słuszna, oraz proponuje idiotyczne alternatywne rozwiązania typu adopcja. I na jego poglądy wpływa jego wiara.
Bo to jest czysto religijny argument. Znajdź mi osobę która wierzy w boga (nieważne którego, masz do wyboru ponad 2500) oraz twierdzi inaczej.
Płód to człowiek przecież to jest udowodnione nie od dziś. Wystarczyło by pobrać komórkę z takiej zygoty i później po porodzie i zobaczymy, że materiał genetyczny jest dokładnie taki sam. Na tej podstawie wysnuwam wniosek, że człowiek 'zaczyna się' w momencie zapłodnienia. Jedyne co nas odróżnia od innych gatunków to materiał genetyczny. Ma się 23 pary chromosomów to się jest człowiekiem, ma się 4 pary to się jest muszką owocową- proste! Nie ma tutaj żadnych przesłanek religijnych i to jest moje (święte) prawo miał swoją opinię.
Ładnie biologicznie ubrałeś to w słowa i za to dziękuję bo właśnie o to mi chodziło między innymi :).
#Makélélé:
Potencjał bycia człowiekiem nie determinuje tego, że człowiekiem będzie? Błąd logiczny.
#dół
Pojęcie uciążliwej terapii widzę jest Ci obce. Trudno. Nie widzę jednak związku z próbą zdyskredytowania wartości życia jako takiego. Płód ma przed sobą całe życie, człowiek w twoim przykładzie swoje życie teoretycznie zakończył i o tym mówi nawet KKK jak już tak czepiasz się religii, że uciążliwa terapia nie jest do końca dobra.
czlowiek po smierci mozgowej, jednak majacy w dalszym ciagu zywe cialo, takze, z biologicznego punktu widzenia, jest czlowiekiem. Ale jego zycie nie ma zadnej wartosci (nie biorac pod uwage mozliwosci oddania jego organow), tak samo jak zycie "czlowieka" w pierwszych dniach od poczecia nie ma zadnej wartosci.
Nosikamyk proszę wycenić moje życie. Albo życie swojej matki- najlepiej w euro.
naprawde jestes tak glupi, czy tylko sie zgrywasz?
napisalem juz o tym pewnie z kilkadziesiat postow: uwazam, ze wartosc zycia zalezy od swiadomosci: im wyzsza swiadomosc, tym wieksza wartosc zycia.
czlowiek>czlowiek uposledzony umyslowo>szympans>pies>kot>mysz>mrowka> zygota, pantofelek i reszta organizmow zywych bez jakiejkolwiek swiadomosci
Więc zdefiniuj mi świadomość i przestaw sposób jej pomiaru(jakaś skala była by nie od rzeczy)
Wg. definicji W. Sterna inteligencja to ogólna zdolność adaptacji do nowych warunków i wykonywania nowych zadań przez wykorzystanie środków myślenia. Aborcja zatem pozbawia człowieka możliwości adaptacji do nowych warunków i przystosowania się do nich bowiem przerywa proces wzrostu inteligencji. Bo jak wiadomo życie się rozwija, nie cofa albo rodzi się z wgranym dyskiem twardym, zatem wszystkie procesy w tym inteligencja, proces myślenia wraz z nim.
niezupelnie. Teoretycznie jesli sklonowalibysmy Einsteina i hodowalibysmy go w zamknietym pomieszczeniu o pustych scianach przez cale zycie, to jego IQ byloby bardzo niskie. Pewnie nizsze niz IQ szympansow.
nie, bo taki czlowiek nie wykonuje zadnych zadan poprzez wykorzystanie srodkow myslenia.
Ale 'potencjał intelektualny' byłby taki sam.
Jajka jemy tak samo jak wyklute już kurczaki, a zwierzęce płody różnią się od ludzkich tym, że te drugie rozwiną się w ludzi. Reszty nie zrozumiałem.
No chyba nie na jedno. Jak chcesz, to sobie porównuj świński płód do żywej świni, wtedy może będzie to jakaś tam analogia. W tej chwili żadnej nie ma.
Ty tak na serio?Cytuj:
Zywy pies, zywa swinia, zywy slon czy zywy lew jest wiecej warty niz ludzki plod
Płód nigdy nie jest "jak bakteria", bo bakteria nie ma możliwości rozwinięcia się w człowieka, tylko zawsze pozostanie bakterią.
Jeszcze ciekawsze jest czy dalej byś obstawał przy swoim, gdybyś się dowiedział, że urodziłeś się w wyniku gwałtu na twojej matce, która wcześniej chciała usunąć ciążę, ale ktoś ją przekonał, żeby tego nie robiła.Cytuj:
Szczerze? Nie życzę nikomu źle, ale chciałbym tym wszystkim co tak tu krzyczą o zakaz aborcji, aby się na tym przejechali. Ciekawe czy wtedy też by mówili "Żono, musisz urodzić to dziecko z gwałtu, bo aborcja to zabójstwo!".
Nigdy tak nie pisałem, pajacu. Sorry, ale dla mnie jesteś zwykłym pajacem, który n-ty raz pokazuje, że nie umie czytać ze zrozumieniem i/lub próbuje wkładać innym w usta słowa, których nie powiedzieli.
Owszem, ma wpływ. Jesteś wierzący -> jesteś przeciwko aborcji. I nigdy nie pisałem, że nie. Tyle tylko, że ta implikacja działa tylko w jedną stroną, a ty cały czas ją odwracasz, mimo że nie masz ku temu podstaw.
"potencjal intelektualny" jest synonimem inteligencji i w takim rozumieniu uzylem tego terminu
potencjal na stanie sie inteligentnym czlowiekiem jest nieporownanie mniej wartosciowy od bycia inteligentnym czlowiekiem
w ktorym miejscu ja odwrocilem?
jestes wierzacy => jestes przeciwko aborcji i dlatego ludzie wierzacy nie powinni miec glosu w tej kwestii, bo ich opinia nie jest oparta na logicznym rozumowaniu, tylko na dogmatach, ktore z kolei sa oparte na basniach i legendach
No kurna, a kto zaczął tutaj wątek religii? Poczytaj swoje posty od początku tematu. Stwierdziłeś, że skoro ktoś jest przeciwko aborcji, to zapewne jest wierzący, czyli jest debilem. Jak widzisz implikacja została odwrócona, a w tej postaci już nie jest prawdziwa. Zresztą wielokrotnie zwracałem na to uwagę, ale ty naprawdę nie umiesz czytać, albo masz ogromne problemy z interpretacją (albo jedno i drugie). Nigdzie nie napisałem, że wiara w żaden sposób nie wpływa na poglądy dot. aborcji.
Widzę, że kolejny, który nie umie czytać ze zrozumieniem.
O, i jeszcze jeden.
Jak czytam posty osób, które uważają, że mają prawo decydować za innych czy chcieliby żyć i wiedzą to lepiej od samych zainteresowanych to nie sposób mi pozbyć się skojarzeń z nazistowską akcją T4, w ramach której mordowano chorych psychicznie czy nieuleczalnie chorych gdyż ich życie uznano za "bezwartościowe" czy za "egzystencję pozbawioną życia". Nie zgodzę się, że przeciwko aborcji występują jedynie wierzący - sam nie uważam się za katolika, a jestem jej przeciwnikiem. Myślę, że niewierzący potrafią znacznie bardziej sprzeciwiać się aborcji, gdyż w odróżnieniu od katolików, nie podzielają wiary, że takie dziecko czeka życie wieczne więc absolutnie trzeba bronić tego życia na ziemi.
Pomyśl najpierw kto chce decydować za innych a potem dopiero cokolwiek pisz.
Ludzie którzy są za aborcja chcą BY KOBIETY MIAŁY WYBÓR czy chcą skorzystać z aborcji czy nie. Tutaj nie ma żadnego decydowania za innych, nikt nie zmusza do aborcji. To właśnie przeciwnicy aborcji chcą decydować za innych, bo kategorycznie sprzeciwiają się aborcji, i nie chcą by miała miejsce, nawet gdy nie ich to dotyczy.