xDDDDDDDDDDDDDD ty tak serio?
To, że nie znam Janka znaczy, że Krzysiek może go zadźgać nożem, bo ten wisiał mu hajs?
Wersja do druku
A co do mnie i komentarzy mojej osoby: im bardziej plujecie na moją osobę tym bardziej utwierdzacie mnie w przekonaniu, że nie warto milczeć :). Do ateistów: tak, film ma aspekty religijne ale świetnie ukazuje sam fakt aborcji.Cytuj:
Amerykańskie środowiska pro-life wyprodukowały film oparty na „Liście od abortowanego dziecka”, utworze autorstwa ks. Stephena Lesniewskiego z Chicago. Dzięki „Listowi” duchowny uratował od śmierci ponad 500 dzieci nienarodzonych – informuje portal Fronda.pl. Film „To Be Born” pokazuje problem aborcji z punktu widzenia nienarodzonego dziecka i przedstawia w bardzo obrazowy sposób jakim jest dramatem – nie tylko dla niego (dziecko jest narratorem filmu), ale również dla kobiety.
Krótki film wyprodukowany przez "Spirit Juice Studios” miał premierę na YouTube i w Marcus Theater w Chicago.
W filmie widzimy kobietę, która decyduje się, pod wpływem ojca dziecka, na aborcję. Oglądamy dramatyczne obrazy z ośrodka aborcyjnego i znakomicie pokazany stan psychiczny kobiety udającej się na „zabieg”. Widzimy również dziewczynkę, która pisze list do swojej mamy opisując z detalami jak z jej perspektywy wygląda „zabieg”.
Blogerka pro-life Jill Stanek podkreśla, że była zaskoczona widząc jaki wpływ ma ten 14 minutowy film na kobiety. „Ten film jest idealny by pokazać czym w rzeczywistości jest aborcja” – pisze Stanek.
Polecam wszystkim zwolennikom aborcji, a szczególnie nosikamowykowi opowiadanie Dicka "Przedludzie". Tam jest opisana antyutopia w której o życiu człowieka decyduje zdolności matematyczne i teoretyczny próg 12 roku życia. A w realnym świecie też już są pierwsze głosy (np. Petera Singera) by dopuścić możliwość zabójstwa niemowlęcia, bo nie jest świadome. Poza tym gadanie o nieświadomości płodu i stawianie w jednym rzedzie ludzi ze zwierzętami jest bez sensu. Zwierzęta niby są świadome, skoro kierują sie tylko instynktami?
Porównuj zabójstwo dorosłego człowieka, do usunięcia zlepu komórek, które człowiek nie są. Obie rzeczy nazywaj morderstwem. Dziw się nikt nie traktuje Cię poważnie.
Porównanie z dupy, no ale czemu się dziwić. Rodzice dziecka, które usunęli będą mieli do kogoś pretensje o cokolwiek, czy tylko będą odczuwać ulgę, że pozbyli się (w ich mniemaniu) problemu? Ktoś zabije mnie - rodzina tego nie chciała. Ktoś usunie płód - rodzina tego chciała więc mają to gdzieś. Widzisz różnice?
Ile wkleisz jeszcze tych filmów od abortowanych osób, ludzi którzy zginęli ale zmartwychwstali za pomocą boga oraz innych bezczelnych kłamstw?
Najśmieszniejsze jest to ze gdy ktoś ci logicznie odpowie na twoje śmieszne teorie (i napisze coś co jeszcze w tym temacie nie było napisane) to nie raczysz odpowiedzieć, bo oczywiście odpowiedzi na to nie masz.
Nikt nie pluje na twoja osobę. Po prostu gardzę twoją ignorancją.
Jak najbardziej. Tylko jest różnica jak postrzegamy aborcje. Dla "was" jest to największe zło, dla "nas" (a przynajmniej dla mnie) jest to mniejsze zło. A różnica ta jest spowodowana różnicami w opiniach na temat 'kiedy zaczyna się nowe życie', oraz poglądach na tematy 'co uważamy za bardziej wartościowe' etc.
Nie neguje odmiennych opinii, dlatego uważam ze dyskusja z tobą jest fajna, bo każda ze stron może się czegoś nauczyć oraz poznać inne opinie oraz przemyślenia na ten temat. Dopiero gdy tacy jak Tomix zaczynają przestawiać jego teorie oraz opinie jako fakty, to cala dyskusja schodzi na zły tor.
Jak zdecyduję się pozbawić cię życia w taki czy inny sposób to uważasz, że ktoś wpierdoli się w moje życie czy raczej nie? W tej właśnie chwili twoje ego się oburzyło tym, że porównałem cię do nienarodzonego dziecka. Zgadza się?
Nie wiem czy to była ironia, ale jeżeli nie - cieszę się, że ktoś poza mną to zauważył. Chcemy dążyć do rozwoju cywilizacji a nie potrafimy się pozbyć najbardziej pierwotnych, prymitywnych zwierzęcych instynktów. Krótkowzroczne ścierwa myślą tylko o wymachiwaniu dupą/cipą lub kutasem nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. Seks powinien być ograniczony tylko do potrzeb prokreacji.
Podsumowując, kluczowe znaczenie dla uznania danego czynu za zabójstwo ma opinia najbliższych na ten temat. Rodzina nie żałuje, nie ma zabójstwa. "Zlep komórek" to nie człowiek. Zwolennicy aborcji mogą więc czuć się bezpieczni dopóki parlamenty w ich krajach nie przegłosują, że nie są oni ludźmi.
Nie.
To by nie zapobiegło rodzeniu się dzieciom upośledzonym czy kalekim, bądź też życie matki nadal mogłoby być zagrożone przez ciąże, więc aborcja nadal by była dosyć konieczna w niektórych przypadkach. Zgadza się?Cytuj:
Nie wiem czy to była ironia, ale jeżeli nie - cieszę się, że ktoś poza mną to zauważył. Chcemy dążyć do rozwoju cywilizacji a nie potrafimy się pozbyć najbardziej pierwotnych, prymitywnych zwierzęcych instynktów. Krótkowzroczne ścierwa myślą tylko o wymachiwaniu dupą/cipą lub kutasem nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. Seks powinien być ograniczony tylko do potrzeb prokreacji.
Tylko że to co wy uważacie za argument dla mnie jest jakąś paranoją więc daruj sobie. A filmiku nawet nie raczyliście odtworzyć a błotem rzucacie więc to też o was odpowiednio świadczy :).
Wiesz kiedy wg. statystyk rodzi się najwięcej upośledzonych bądź z wadami genetycznymi dzieci? Nawet nie wtedy kiedy są obciążone genetycznie ale wtedy kiedy w trakcie ciąży matka zupełnie nie dba o siebie, pije alkohol, zażywa narkotyki, pali papierosy (ogólnie używki) etc. To ma udowodniony wpływ na rodzenie się dzieci z "defektami" typu down. Ale wasz punkt widzenia to hulaj dusza, piekła nie ma, abortować "problem" i zażywać życia do woli, bez drobiny odpowiedzialności za drugiego człowieka. Wrong way.
Wielki filozof się znalazł, który chce nakazywać innym jak maja żyć i co robić.
Najlepiej, zakazać wszystkiego. Widze lubisz ograniczać innych, kierując się śmieszną regułką co jest dobre a co złe. Nie zapominaj, ze coś co jest wg mnie złe może być wg ciebie dobre, oraz na odwrót.
Powiedz to ludziom którzy urodzili się w rozbitych, patologicznych rodzinach cwaniaku. To że ty miałeś tyle szczęścia, to nie znaczy że każdy tyle miał.
szkoda słów na tego katolickiego prymitwa, ciężko się z kamolem nie zgodzić że on czerpie swoje przekonania z dogmatów ;d
Kiedyś wyjdziesz z domu, zakochasz się, zrozumiesz jaki byłeś głupi.
Nie wiem skąd takie wnioski. Pomijając to, że niepowodzenia muszą być poprzedzone próbami, a ja takowych nie podejmowałem. Mam po prostu taki pogląd na ten temat i tyle. Człowiek winien kierować się rozumem a nie prymitywnymi instynktami. To drugie należy ograniczać do minimum. Uwierz, że są ludzie którzy podzielają mój pogląd na ten temat. W Polsce (czy tam nawet Europie) to nie jest tak popularne ale gwarantuję, że na świecie jest sporo ludzi którzy by się ze mną zgodzili.
No i znowu. Dlaczego "zakochanie" od razu sprowadzać do prymitywnego seksu? To, że z kimś będę nie oznacza, że od razu zmienię swój pogląd na temat prymitywnych zwierzęcych zachowań (gwarantuję, że tak się nie stanie). Nie twierdzę, że we mnie te pierwotne zachowania się nie budzą - ależ oczywiście, że dają o sobie znać, ale je po prostu zwalczam. Zresztą - to wasze podejście do takich spraw, moje (i na prawdę dużej grupy osób) jest odmienne. Niektórzy jeżeli chodzi nawet o związki myślą tym między nogami, inni tym między uszami. To wszystko są kwestie światopoglądu danej osoby. Dla was to co piszę o tym będzie abstrakcją, inni mnie poprą. Tak to już jest :)
Dziecko upośledzone czy kalekie na pewnie nie zasługuje na aborcje. To powinno być dostępne tylko przy poważnych wadach genetycznych
Co tutaj moje szczęście ma do rzeczy?xD
Ja mówię tylko, że na pewno lepiej jest się urodzić w patologii niż nie urodzić wcale.
Czy wy ludzie w ogóle się zastanawiacie nad tym, co piszecie? Nie jesteś w stanie w żaden sposób przewidzieć czy dane dziecko (sorry, płód) będzie w przyszłości szczęśliwe czy nie, więc na jakiej kurwa podstawie ciągle zakładasz, że nie będzie i że dlatego można dokonać aborcji, bo to mu oszczędzi cierpienia? No kurwa na jakiej? To już nie chodzi o to, że ktoś ma inne poglądy niż ja. Ten "argument" był tu powtórzony ze sto razy, a jest oderwany od rzeczywistości i NIE MA ABSOLUTNIE żadnych logicznych podstaw, jest kompletnie BEZ SENSU. Nawet Nosikamyk napisał, że to nie może być żaden argument. Więc jak się chcecie wykłócać, to róbcie to do cholery z głową.
Wolę nie wiedzieć skąd ty czerpiesz swoje, oświecony ciemniaku.Cytuj:
szkoda słów na tego katolickiego prymitwa, ciężko się z kamolem nie zgodzić że on czerpie swoje przekonania z dogmatów ;d
Seks, nie jest niczym prymitywnym, to wyraz uczuć do drugiej osoby. Jak kiedyś się zakochasz, zrozumiesz.
Tracisz czas. Nie pokonasz instynktu, choćbyś trenował dniami i nocami.Cytuj:
To, że z kimś będę nie oznacza, że od razu zmienię swój pogląd na temat prymitywnych zwierzęcych zachowań (gwarantuję, że tak się nie stanie). Nie twierdzę, że we mnie te pierwotne zachowania się nie budzą - ależ oczywiście, że dają o sobie znać, ale je po prostu zwalczam.
To czy komuś zależy na seksie czy czymś innym, nijak ma sie do typa co pisze że seks to prymitywne a popędy w sobie zwalcza.Cytuj:
Zresztą - to wasze podejście do takich spraw, moje (i na prawdę dużej grupy osób) jest odmienne. Niektórzy jeżeli chodzi nawet o związki myślą tym między nogami, inni tym między uszami. To wszystko są kwestie światopoglądu danej osoby. Dla was to co piszę o tym będzie abstrakcją, inni mnie poprą. Tak to już jest :)
Ty serio jesteś tępy... Nie wiem gdzie się urodziłeś, ale może w szczęśliwej rodzinie. Próbuję ci wełniany człowieczku uświadomić, że nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Ja nie miałem. I tak, wolałbym cofnąć czas i wychować się w normalnej kochającej się rodzinie. Nie oceniaj świata przez 1 pryzmat.
Pieprzycie te farmazony o patologicznych rodzinach, upośledzonych dzieciach i o tym, jakie to one nieszczęśliwe i na pewno wolałyby się nie urodzić. To zachęcam do zapoznania się z biografią Nicka Vujicica. Łączy on w sobie wszystkie wasze argumenty na poparcie aborcji: urodził się bez rąk, nóg, obwiniał za to Boga, próbował popełnić samobójstwo. A teraz cieszy się każdą chwilą która jest mu dana na ziemi i nie wyobraża sobie tego, że mógłby się nie urodzić. To dowód że mijacie się z prawdą. I oczywiście w tym wszystkim zdołał jeszcze odnaleźć wiarę. Nick zawstydził was wszystkich.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nick_Vujicic
http://www.youtube.com/watch?v=k3MvN1xnTOQ
I przy okazji dobry film o tej tematyce (1 część):
http://www.youtube.com/watch?v=fyRnby4oE0E
i 2:
http://www.youtube.com/watch?v=XsLYiq3PQg4
Bardzo duzo to znaczy ile? 2,5 miliarda? 50 milionow? Cos czuje, ze znalazloby sie moze kilka tysiecy takich osob na calym swiecie, a tonie jest bardzo duzo, tylko mikroskopijny odsetek spoleczenstwa. Twoje poglady sa smieszne, piszesz tak jakby posiadanie popedu i jego zazpokajanie bylo karygodne. Sorry, ale z takimi pogladami kazdy normalny czlowiek stwierdzi, ze jestes psychicznie chorym dziwakiem.
@wyzej
taki gosc jest jeden, tymczasem nieszczesliwych dzieciakow tysiace.
Ten koleś wydaje mi się frustratem. Tak jak ktoś stronę wcześniej napisał, pewnie odgrywa się za swoje niepowodzenia, bądź jest aż tak dziwny :o
Znajdziesz sobie kiedyś dziewczynę i jak ona uzna te twoje poglądy i bd się pieprzyć 20 razy w życiu, płodząc 2-3 dzieci, to odniesiesz wielki sukces. Ja nie wiem jakbym miał mojej dziewczynie takie coś wytłumaczyć i to egzekwować :o
(a takie pytanko poza tematem, tylko odp szczerze, masturbujesz się?)
#co do tych filmików, to ukazujesz ciągle ten pogląd złej aborcji, a poszukaj filmików o ludziach, którzy sami mówią, że są tak nieszczęśliwi iż woleliby się nie urodzić, bądź poczytaj jakieś listy pożegnalne ludzi którzy popełnili samobójstwo. Punkt widzenia zależy od punku siedzenia nie? :P
dla kogo obalony dla tego obalony. Dla nas obalone są wasze filmiki, zwłaszcza, że istnieje coś takiego jak celowa mistyfikacja żeby naiwni się łapali w sieć absurdów
A ile razy wy możecie wałkować ten sam argument? 10, 20, 500 razy mówicie to samo o aborcji, co zakodowała wam wiara/ludzie wierzący i tak musi ku*wa być.
Poza tym nikt go nie obalił na tyle, by przeciwników aborcji przekonać do tego. To są wasze luźne poglądy i w żaden sposób mnie to nie rusza. Znałem osobę, która wolała się nie urodzić i odebrała sobie życie w wieku 16 lat, rodziny i tak to nie ruszyło, a mnie i znajomych tak. Gdybyśmy tej osoby nie znali nie byłoby tego bólu.
A i mówicie, że my atakujemy, toteż proponuję się przyjrzeć, bo ja nikogo nie obraziłem w tym temacie, a mnie już owszem.
Bzdura. To jest prymitywne, uczucia da się okazywać w inny sposób. Co do drugiego to już pisałem - nawet jeżeli się zakocham, to nie oznacza, że od razu pierwotny instynkt przyćmi intelekt.
Da się. Są różne metody kontroli umysłu.
Gwarantuję ci, że nie jestem żadnym frustratem. Nie miałem też niepowodzeń, ponieważ nie miałem prób. Samo "próbowanie" byłoby już osobistą "porażką". Co do ostatniego - cóż, w twoim mniemaniu mogę uchodzić za dziwnego.
Wiem, że trudno byłoby taką znaleźć. Jeżeli się nie uda to trudno, jestem na to przygotowany. A nawet na to, że przede mną będzie udawać a "na boku" będzie się "wyżywać". Gdy dojdzie do drugiego przypadku rozejdziemy się i przez życie przejdę sam :) Zresztą nie jestem nawet pewny, czy w ogóle będę próbował.
Dlaczego miałbym kłamać? Nie, nie masturbuję. Nigdy nie próbowałem. Kiedy miałem chęć spróbować, tłumiłem to za każdym razem i teraz nawet za dnia nie pojawiają się myśli z tym związane. To również wygląda na dość "prymitywne", dlatego więc tego unikałem.
Jakie nasze filmiki? Żadnego nie wkleiłem. Po drugie nie wiem jak mogą być obalone, skoro nikt się zbytnio nie odnosi do ich treści, a ja do tamtego "argumentu", który powtarzacie jak refren w tej swojej śpiewce odnosiłem się wielokrotnie.
Ani razu nie powoływałem się na moją wiarę.
Owszem obalił. Nawet Nosikamyk mówił o bezsensie tego "argumentu". On chyba jako jedyny potrafi, albo przynajmniej się stara, W MIARĘ logicznie argumentować swoje zdanie (choć nie zawsze mu to wychodzi, a jego logika jest dość pokrętna). A to co piszesz np. ty albo proeda to w ogóle szkoda komentować, bo czuję się jakbym przeprowadzał ankietę na temat aborcji w gimnazjum.Cytuj:
Poza tym nikt go nie obalił na tyle, by przeciwników aborcji przekonać do tego. To są wasze luźne poglądy i w żaden sposób mnie to nie rusza. Znałem osobę, która wolała się nie urodzić i odebrała sobie życie w wieku 16 lat, rodziny i tak to nie ruszyło, a mnie i znajomych tak. Gdybyśmy tej osoby nie znali nie byłoby tego bólu.
A i mówicie, że my atakujemy, toteż proponuję się przyjrzeć, bo ja nikogo nie obraziłem w tym temacie, a mnie już owszem.
I co z tego, że znałeś taką osobę? Nikt tu nigdzie nie pisał, że takich osób nie ma. To niczego nie dowodzi i nie widzę związku z tematem. Nikt nie mógł w żaden sposób przewidzieć czy on w przyszłości stwierdzi, że wolałby nie żyć, czy nie. Zakumasz to wreszcie do cholery?
a nie ruchnąłbyś jakiejś fajnej panienki, którą widzisz pierwszy raz w życiu?
jeśli zamierzasz odpowiedzieć, że nie, bo masz swoją, to wyobraź sobie, że pytałem o to wtedy, kiedy jej jeszcze nie miałeś
też miałem takie rozkminy, tak tylko spytam, ograniczony przez naturę (jak zwierzęta oprócz bodajże delfinów - podobno), czy przez prawo?:d
ale faktycznie, myślę, że ten świat byłby lepszy, gdyby ludzie ruchali się tylko w celu stworzenia potomstwa
Wolałbym się urodzić w kochającej się rodzinie, tak.
Hehe. Też tak kiedyś myślałem. Seks nie jest prymitywny, to naturalna i najpiękniejsza forma wyrażania uczuć :). Jeśli oczywiście kochasz się z ukochaną kobietą. Prymitywne to ty masz myślenie, jak w sumie każdy kto cycki widział tylko na redtubie.
Pochwal się chociaż 1dnym. Sprawdzonym. Dobrze wiemy że żadnego nie podasz.Cytuj:
Da się. Są różne metody kontroli umysłu.
To nerdź całe życie przy kompie, a narzekaj że kobiety nigdy nie miałeś xDCytuj:
Gwarantuję ci, że nie jestem żadnym frustratem. Nie miałem też niepowodzeń, ponieważ nie miałem prób. Samo "próbowanie" byłoby już osobistą "porażką". Co do ostatniego - cóż, w twoim mniemaniu mogę uchodzić za dziwnego.
Chcesz znaleźć sobie kobietę z awersją do seksu? Ty masz serio, nieźle zrytą banię, albo jakiejś urazy.Cytuj:
Wiem, że trudno byłoby taką znaleźć. Jeżeli się nie uda to trudno, jestem na to przygotowany. A nawet na to, że przede mną będzie udawać a "na boku" będzie się "wyżywać". Gdy dojdzie do drugiego przypadku rozejdziemy się i przez życie przejdę sam :) Zresztą nie jestem nawet pewny, czy w ogóle będę próbował.
A więc wstydzisz się swoich naturalnych odruchów. Gratulacje.Cytuj:
Dlaczego miałbym kłamać? Nie, nie masturbuję. Nigdy nie próbowałem. Kiedy miałem chęć spróbować, tłumiłem to za każdym razem i teraz nawet za dnia nie pojawiają się myśli z tym związane. To również wygląda na dość "prymitywne", dlatego więc tego unikałem.
Mnie też. Jakim baranem trzeba być żeby nie umieć pojąć że rodzisz się raz, w konkretnej rodzinie. Wolałbym żyć w innej rodzinie, więc musiałbym nie żyć w obecnej.
Nie. Wolę się kochać z kobietą do której coś czuję, nie lubię takiego bez uczuciowego seksu ;d
Jakiś argument do poparcia tych bzdur? Seks to wyraz uczuć, nie tylko prokreacja >_>. Kurwa ludzie, czy wy kiedykolwiek kogoś kochaliście?Cytuj:
też miałem takie rozkminy, tak tylko spytam, ograniczony przez naturę (jak zwierzęta oprócz bodajże delfinów - podobno), czy przez prawo?:d
ale faktycznie, myślę, że ten świat byłby lepszy, gdyby ludzie ruchali się tylko w celu stworzenia potomstwa
Arktos, wyrosnie z ciebie gwalciciel albo psychopata, odrzucasz od siebie ludzkie odruchy, nazywasz je prymitywnymi tylko dlatego ze masz o nich bledne wyobrazenia. Z ta masturbacja to sie powaznie o Ciebie zmartwilem, bo to żaden wstyd się masturbować, kupy też nie robisz? Nie wiem czy to pisałeś szczerze, czy może pozowałeś na kogoś kto jest ponad wszystkimi, ale mam nadzieje, że to drugie
Vegeta kiedy pojmiesz, że aborcja nie sprawi, że urodzisz się w lepszej rodzienie; sprawi, że wcale się nie urodzisz?xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Nie, jak dorośniesz to może zrozumiesz.Cytuj:
Też tak kiedyś myślałem. Seks nie jest prymitywny, to naturalna i najpiękniejsza forma wyrażania uczuć :).
Porównywanie masturbacji do defekacji też trochę nietrafione.
Vegeta, strasznie przesadzasz, piszesz bzdury. Robisz to samo co Tomix, tylko ze jesteś po drugiej stronie.
A ja się z Vegetą zgadzam - było tyle przypadków o reinkarnacji, życiu po życiu nowym - w filmy z osobami, które opowiadaja jak przeżyły aborcje wierzycie, a w reinkarnacje juz nie? smiechlam
Ja nie jestem ateistką, nigdy tak nie powiedziałam. Wierzę w coś na kształt Boga - ale w sensie, że ktoś wszystko stworzył i nie wtrąca się do życia na ziemi
I wierzę w to co myslę
a wg mnie to nie jest wcale żaden wyraz uczuć, tylko zwykła ludzka potrzeba, z taką różnicą (od jedzenia, wydalania itd), że bez jej załatwiania da się przeżyć.
a to, że to jest wyraz uczuć - imo sobie ludzie wkręcają, że to z miłości, np. dla lepszych efektów podczas ruchania, bo jak wiadomo psychiką można wtedy dużo zdziałać i odbyć przyjemniejszy stosunek
Zaczniesz się kochać, spojrzysz na to z innej strony :). Albo już to robisz i uważasz to za potrzebę fizjologiczną kto cię tam wie. Da się żyć bez seksu, pytanie co to za życie w którym się zmuszasz do powstrzymywania się od naturalnych zachowań? Co to za życie?
^
Tylko że nasza głupota niema organizacji która manipuluje ludźmi na całym świecie ;)
przy okazji każdej kanonizacji obowiązkowo przedstawiane są przypadki uzdrowień (muszą być żeby ktoś mogl świętym zostac)
a Watykan bardzo rygorystycznie do tego podchodzi, dlatego każdy taki cud jest udokumentowany, z opiniami lekarzy i badaniami, zeznaniami świadków itp., wszystko ogólnie dostępne
Tak, święty Zdzichu uzdrowił Małgosię poprzez wsadzenie palca w jej odbyt, Małgosia już nie ma raka jelita grubego.
Co jest cudownego w tym ze ktoś miał raka a teraz go nie ma?
No pewnie, jeśli teraz nie jesteśmy w stanie czegoś wytłumaczyć to na pewno jest to cud, jakiś święty albo najlepiej sam bóg to zrobił.