kulfon napisał
a myslalem, ze nie ma jej tylko przed narodzeniem. musze cie zmartwic, ale samoswiadomosc pojawia sie u ludzi gdzies ok. 3-5 roku zycia, wiec noworodek takze nie jest swiadomy swojego istnienia. wobec tego nie jest czlowiekiem i mozna go zabic?
Ale noworodek już się narodził. Nie jest zależny już tylko od matki, można karmić go bez jej udziału, a ona może zostawić go w szpitalu i udawać że go nie ma. Z płodem nie ma takiej możliwości, musi go w sobie mieć przez te 9 miesięcy, bo taki Ty mówisz jej, że ma urodzić, bo to przecież człowiek. A dla takiej zgwałconej kobiety, mógłby to być i przyszły władca wszechświata, a mimo to mogłaby chcieć go usunąć, a ludzie tacy jak Ty nie powinni mieć w tej sytuacji prawa głosu.
chlopie, przeciez to ty twierdzisz, ze skoro zabicie plodu nie jest penalizowane tak samo jak zabicie doroslego, to cokolwiek z tego wynika.
A ja blagam żebyś nie wyciągał wniosków z dupy. To wy twierdzicie, że płód jest tak samo ważny jak dorosły człowiek. Ja tylko mówię że nawet prawo nie mówi o czyś takim.
gdyby ta dyskusja miala miejsce powiedzmy w XIX w., gdy aborcja byla nielegalna, to z piana na ustach walczylbys o prawa plodu, bo tak stanowi prawo?
Ja uważam, że aborcja powinna być wyłączną sprawą kobiety, i powinna być legalna, do powiedzmy 2-3 miesiąca co jest sprzeczne z dzisiejszym prawem. No ale jakbym żył w xix w. to nagle walczył bym o prawa płodu. To ma sens.
Jakby Ci to powiedzieć, żebyś zrozumiał - w żadnym stopniu nie kieruję się prawem jeśli chodzi aborcje, co najwyraźniej Ty próbujesz udowodnić głupimi przykładami. Uważam, że jest w tej kwestii dobre, co najwyżej mogłoby zostać poszerzone o to by matka mogła decydować sama. A na pewno złym pomysłem, jest zakazanie aborcji całkowicie.
Zakładki