Ja mam odwrotnie. Jak się tak przetyram partię na trening to wiem, że dobrze skatowałem to co chciałem, a jak robię wszystko na raz, to czuję że jest w sumie chuj. Niby domsy są, niby pompa wchodzi, ale coś mi w tym nie pasuje jednak.
Looknij do mnie w dzienniczek. W pierwszy poście masz plan, który teraz testuję, a jego urozmaicenie jest w ostatnim poście.