A pilnujesz dobrze oddechu?
Wersja do druku
Tak, przynajmniej tak mi się wydaje. Nabieram powietrza, podnoszę sztangę wypuszczając powietrze, opuszczam sztangę do kolan w miarę kontrolując ruch i robię wdech, od kolan sztangę już puszczam na ziemie i zaczynam od nowa. Ciężko to w sumie opisać, wdech w sumie kończę gdy sztanga jest w martwym punkcie, faza negatywna w martwym ciągu to w sumie sekunda i nawet nie zdążę oddechu złapać.
to nie rób martwego po chuj ryzykować
Jakim planem dociąć, żeby wyglądać jak mcgregor? Ogarnąłem dzisiaj, że chłop przy 175cm waży 66kg, a sylwetkowo wygląda jak trzeba. Mam tyle wzrostu i z 76kg wagi. Z czego 2kg to woda z krety i 6kg to ja po prostu ulany jestem czystym amerykańskim tłuszczem.
btw. od czego te arabskie bydle jest takie wielkie?
>jaranie sie konorem
a w dupe tez bierzecie? tylko max holloway. bedzie rewanzyk to mlody rozpierdoli mcgregora, markujcie moje slowa.
Dobra nie chcecie ze mnie mcgregora zrobić to chociaż poratujcie z kolejnością ćwiczeń. Do wczasów zostały mi trzy tygodnie. Sylwetkowo poza ulaństwem najbardziej zostaje w tyle klatka. Chciałbym Do wyjazdu przerobić swoje fbw, że dwa razy w tygodniu będę atakował klate niemal splitowo(reszta według planu będzie atakowana). Tylko ja sierota jestem i zawsze robię skos+ sztanga, a zaraz potem rozpiętki płasko hantlami i tyle z rozwoju klaty. Jak ułożyć, żeby robnąć na jednym treningu najbardziej efektywnie skos+ i - ,rozpiętki i jakiś landmine press? Taki kompleksowy trening cycka mi potrzebny, żeby wyszedł David Hasselhoff w swoim złotym okresie.
Rób krótki wdech nosem, długi wydech ustami.
Jeśli czujesz się niedotleniony między powtórzeniami, to weź sobie z dwa głębokie wdechy i wydechy.
Sprawdź fazę wydechu(czy wydychasz całe powietrze), jeśli nie, to się hiperwentylujesz.
Sprawdź czy podczas powtórzeń nie jesteś na bezdechu.
Przywiąż dużą uwagę do oddechu, takie objawy to zaburzenia ciśnienia ortostatycznego(jeśli wynika to ze złego oddechu).
Jeśli to wszystko nie pomoże, a będziesz miał pewność, że technika i oddychanie są OK, to może być jakieś powikłanie wtórne związane z Twoim urazem - ale tu się nie wypowiem, za głupi jestem ;P
Biegasz po twardej nawierzchni? Prawdopodobnie są to ściegna mm. piszczelowy/strzałkowych, od przeciążenia.
Zmień trasę(jeśli twarda nawierzchnia), przed bieganiem zrób dużo ruchów zginania podeszwowego i grzbietowego stopy(jak masz taśmę rehabilitacyjną to możesz jej użyć jako obciążenia). Jeśli możesz to zrób zdjęcie z bliższej odległości i dokładnie zaznacza miejsce, bo może to być też na guzowatości piszczeli (przeczep np. czworogłowego czy krawieckiego) i wtedy zapewne robisz przeprost w kolanie podczas biegu, skąd bierze się lekkie przeciążenie ścięgna. ;p
To prawda, McGregor jest przereklamowany, jak Fonfara w boksie :v
teren mieszany - 2km ubita piaskowa droga + 3km twarda kostka. Tak własnie myślę, że przeciążenia. Tempo co bieg wzrasta, a biegam 2x w tyg.
Pobolewa dokładnie w tym miejscu:
http://thumbs.dreamstime.com/z/noga-...k-35006492.jpg
3cia kreska od góry z lewej
Byłem dziś naocznym świadkiem, jak typo z 50kg nie wstaje przysiadu, dupa poleciała do góry, głowa została na dole, wyjebał mordą w ziemię.
Pozdrawiam z Fitness Platinium o/
@haxigi ;
Strzałkowe, pewno piszczelowe też trochę ciągną. Jak masz możliwość to rolluj te mięśnie, albo piłeczką do masażu rozcieraj. Dobrze rozgrzewaj przed każdą aktywnością (zgięcia grzbietowe stopy - możesz z oporem). Po każdym bieganiu też rób te zgięcia grzbietowe stopy. Staraj się biegać po miękkich nawierzchniach, tą kostkę omijaj najlepiej.
Jak to jest ćwicze 2x w ciągu tygodnia FBW , studiuje dziennie , pracuje na 1,5 etatu, śpię po 4 h dziennie , z micha srednio ale progresuje z tygodnia na tydzien.Teraz skończyłem studia,śpię po 8 h dziennie , wszedłem na bombe , do tego fbw dorzuciłem jeszcze 1 trening i czuje się jak pierdolone gówno ?
Ewoluujesz w haxigi'ego