durel napisał
Co do biegania, interwałów itp, ponoć powinno się najpierw jakąś tam wydolność tlenową/kondycje/w.e wyrobić właśnie normalnym bieganiem/pływaniem/jazdą na rowerze nawet i dopiero brać się za interwały, a nawet same interwały dobrze jest dokończyć jakimś truchtaniem przez 20 minut. Przynajmniej tak zrozumiałem co Knife z bf pisał.
Sam właśnie wracam z biegania, niestety nie przemyślałem sobie trasy (na wiosce wszędzie wokół miałem zielono, a teraz siedze we Wrocławiu) i biegłem z połowę trasy obok ruchliwych dróg. Jak zawsze po bieganiu wracam rześki i czuje się zajebiście to teraz czuje się jakbym był naćpany, łeb mnie boli i ogólnie jest chujowo. Możliwa jest kurwa az taka reakcja organizmu od nawdychania się spalin?
No i jeżeli ktokolwiek się zastanawia, opłaca się dać te 30-70 zł na koszulkę do biegania, pierwszy raz mnie suty nie pieką XD