tabate sobie rób w domu i po sprawie.
Wersja do druku
tabate sobie rób w domu i po sprawie.
przeciez bieganie przy -15 to jest kurwa cos wspanialego ;o
ja wczoraj przez przypadek odkrylem ze kolo mojego domu jest opuszczone boisko piłkarskie, wiec bd mogl sb hity robic na trawce ;33333
ja kiedys przez chyba dobre 2 albo 3 tyg zarlem pizze czy inne fast foody w ciagu dnia nie dbajac wgl o miche, ale malo jadalem w ciagu dnia i nie tylem trzymalem sie na wadze
Robił ktos z was treningi na czco? Za i przeciw? troche o tym czytalem i słuchałem wypowiedzi, no ale ciekaw jestem waszego zdania
z rana czemu nie jak wieczorem naładujesz wegle ;p
ja bardzo spoko reaguje na treningi na czczo.
pewnie było ale moje pytanie brzmi - o jakich porach brać kreatynę?
podlinkujcie jakiś dobry różeniec
ja biore krete jak pamietam przed i po treningu albo rano i po albo tylko po x
Dla tych co pytali o bieganie na czczo/rano i sie wymądrzaja jeden przez drugiego
Mit siedemnasty: „TRENING NA CZCZO SPALA NAJWIĘCEJ TŁUSZCZU!” [ 2014.01.06 ]
Wiemy, że trening na czczo może niszczyć mięśnie oraz szkodzić w wielu aspektach (nasilanie stanu zapalnego). Jest to przestarzała metoda treningowa, nadal promowana przez laików. Nawet pobieżna lektura badań naukowych natychmiast odrzuci Cię od biegania „na czczo”.
Pracowicie budujesz mięśnie treningiem siłowym (rozbudowujesz włókna „siłowe” IIa i IIx), trenuj „na czczo” – niszcząc je.
„Cardio wykonywane rano, bez posiłku” to błąd z wielu powodów:
• Zysk z treningu „na czczo” w badaniach Horowitza wystąpił dopiero po 90 minutach nieprzerwanego wysiłku aerobowego (w porównaniu do grupy której podano węglowodany, o wysokim IG). Jeśli nie wykonujesz wielogodzinnych treningów aerobowych, trening „na czczo” nie ma większego sensu (drobnym wyjątkiem są osoby stosujące diety typu IF – ale dotyczy to promila ćwiczących),
• Zjedzenie śniadania wcale nie upośledza spalania tkanki tłuszczowej! Febbraio sprawdził jak spożywanie węglowodanów wpłynie na utlenianie tłuszczy. Wytrenowani kolarze jeździli na rowerze przez 120 minut, e średnią mocą rzędu 63% maksymalnej, następnie wykonywali „czasówkę” polegającą na zużyciu 7 kJ energii na każdy kilogram ciała. Próby wykonywano w różnych warunkach: placebo przed i w trakcie treningu, placebo 30 minut przed i węglowodany w trakcie treningu (co 15 minut), węglowodany 30 minut przed treningiem oraz placebo w trakcie treningu (co 15 minut), węglowodany 30 minut przed treningiem oraz w trakcie treningu (co 15 minut), Nie stwierdzono zmniejszonego „spalania” tkanki tłuszczowej związanego z podawaniem węglowodanów przed i w trakcie treningu,
Źródło: “Effects of carbohydrate ingestion before and during exercise on glucose kinetics and performance.”
• TRENING po posiłku spala więcej tkanki tłuszczowej nawet 24 h po zakończeniu treningu! 8 młodych mężczyzn wykonywało dwa różne treningi: 36 minut powolnego cardio z tętnem rzędu 65% maksymalnego, na czczo. Druga grupa: 36 minut powolnego cardio z tętnęm rzędu 65% maksymalnego, zaraz po NIEWIELKIM posiłku, Sprawdzono wpływ na pobór tlenu (VO2), utylizację substratów energetycznych w trakcie oraz 24 godziny po zakończeniu treningu aerobowego. 24 h po zakończeniu treningu grupa spożywająca posiłek przed treningiem spalała więcej tkanki tłuszczowej oraz więcej kalorii od grupy trenującej na czczo (większa konsumpcja tlenu). Naukowcy wysnuli wniosek, że trening po posiłku jest bardziej skuteczny w spalaniu tkanki tłuszczowej.
Źródło: Exercising fasting or fed to enhance fat loss? Influence of food intake on respiratory ratio and excess postexercise oxygen consumption after a bout of endurance training.”
• ROZPAD MIĘŚNI – KATABOLIZM. Rano masz najwyższy poziom kortyzolu (= następuje największy rozpad mięśni). Im więcej mięśni, tym szybszy podstawowy metabolizm spoczynkowy. Im więcej mięśni stracisz – tym gorzej będziesz pozbywał się tłuszczu! Owszem, kortyzol nasila też spalanie tłuszczu, ale to skórka nie warta wyprawki. Jak szacują Lemon i Mullin – utrata białka (tkanki mięśniowej) była ponad dwukrotnie większa w trakcie treningu przy zmniejszonych zasobach glikogenu (czytaj: „na czczo” lub po intensywnym treningu siłowym). Taka praca spowodowała utratę około 10,4% licząc z całkowitego wydatku energetycznego w trakcie 1 godzinnego treningu na rowerze z intensywnością rzędu 61% VO2 max.
• Rano organizm w największym stopniu korzysta z tłuszczu śródmięśniowego! (IMTG) OD 30 DO 50% pochodzi z IMTG oraz lipoprotein osocza. Czyli w trakcie „cardio” spalasz tłuszcz, ale NIE podskórny, a śródmięśniowy (oraz zasoby glikogenu)!
• Nasilasz STAN ZAPALNY. Trening aerobowy nasila wyrzut kortyzolu, co w dłuższym horyzoncie czasowym prowadzi do odkładania się tłuszczu (np. na brzuchu i wokół narządów wewnętrznych) Dlaczego? Kortyzol przyczynia się do odkładania najgorszego rodzaju tłuszczu trzewnego oraz spalania mięśni ramion i ud. Charakterystyczne dla kortyzolu otłuszczenie jest umiejscowione na brzuchu (pas), karku, twarzy! Więcej: Trening siłowy w czasie redukcji, kortyzol
• Każdy rodzaj trening aerobowego nasila wyrzut kortyzolu – zamiast wybierz trening interwałowy, on obniża poziom kortyzolu,
• Liczy się ogólny wpływ na metabolizm, nie to, czy trening wykonasz na czczo czy po kilku posiłkach! Aeroby mają nikły wpływ na metabolizm, interwały – bardzo duży (nawet wykonywane po popołudniu).
• Trening aerobowy wykonany rano sprawia, że mięśnie i układ nerwowy uczą się „powolnej”, długotrwałej pracy. Wieczorna sesja siłowa będzie mniej efektywna, im więcej „cardio” tym gorsze efekty,
• Długotrwały trening cardio niskiej intensywności to, dosłownie, strata czasu! Trenując interwałowo możesz trzykrotnie zmniejszyć czas trwania treningów. Nawet wytrenowane osoby przy ograniczeniu tygodniowego przebieganego dystansu o 65% - były w stanie zachować swoją wytrzymałość w biegu na 10 km!
http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=7862
kortyzol to nie tylko hehe katabolizm.
ja sie zgadzam po czesci tym artem. generalnie dla mnie klasyczne, dlugie i nudne kardio to zlo. hiity i spacery. tak sie powinno smigac po tej planecie.
@edit
kurwa, nie doczytalem niektorych mondrosci i napisalem, ze zgadzam sie w wiekszosci XD.
wybaczcie za trucie dup, bete biore "firmowa" z sfd, a jaka kreatyna najlepsza? monohydrant czy jablczan? od kogo i jaki? mozecie podrzucic "najlepszy wybor" + polecany przez Was smak? wiem, ze niektore rozpierdol i niebo w gebie a niektore brak slow
sfd pure kreatyna polecam mono oczywiscie na inne formy szkoda kasy jak nią nie srasz
A spokojne pedalowanie to akceptowalne "cardio"? Nie lubie spacerow.
na mase nie ani przed ani po treningu
oficjalnie chce zdechnac XD
kurwa nie bylem na silce od 30 grudnia, wczesniej bylem 24. jak nie robota, to grypa.
JAK ZYC? czuje sie jak jebana tlusta kula juz, a miesnie, szczegolnie kolana mam tak zastane od siedzenia i lezenia, ze jak wyszedlem do sklepu to zle sie schodzilo po schodach
no ja mam tera w tej zjebanej robocie na popoludniowki i jakos nie umiem sie przestawic na trening z rana a potem praca, nie wspominajac o tym ifie ktory robie i musze zmienaic godziny postu ciagle ;x wiec chyba chuj z tego bedzie
ja tez kupilem ten sam rozeniec bo chemik propsowal. bralem 2 tygodnie pozniej pojechalem gdzies wpizdu na tydzien i nie bralem, nie zauwazylem zadnej roznicy, zaczalem brac znowu i tez zadnej roznicy
trening rano piekna sprawa
ja jade na uczelnie rano przewaznie na 2-4h pozniej na silownie, o 10/12 pusto, wszystko dla ciebie (szczegolnie ze u mnie mala silownia piwniczna wiec czasem jak przyjde wieczorem to musze czekac wchuj na wolne miejsce)
co innego jak masz caly dzien do uzytku a co innego gdy konczysz o 22/23 i co no kladizesz sie spac i ja se lubie pospac z rana no i wstaje o tej 9 a na 15 do roboty no i wypadaloby zrobic se zarcie, napalic w piecu etc i jeszcze silka z 1,5h :x
W tym temacie zrobiła się taka trochę karykaturalna sytuacja jak w tym filmie: https://www.youtube.com/watch?v=jmMm2GEFx2w
Zresztą od jakiegoś czasu ten temat spadł o 3 poziomy w dół, kiedyś fajnie tu było poczytać o tym jak trenujecie, co jecie, a nie tylko jak macie "bekę" z ludzi którzy ćwiczą sebowymi ;]] planami czy mają chujowe pojęcie o tym sporcie(i mimo wszystko wyglądają lepiej niż większość ludzi tutaj, ciekawe co by było gdyby czytali torga, nowi mr.olympia?)
A jak ktoś chodzi na crossfit to już w ogóle podczłowiek i samiec beta, bo przecież robi coś innego niż my
nowy rok nowa ja
http://www.lidl.pl/pl/oferta.htm?id=952
jakby ktos czegos takiego potrzebowal ;>
w dekatlonie ta mata jest za dychę
nie nazwalbym tych rzeczy bzdurami. chodzi raczej o kwestie podejscia do sprawy:
-co do vo2 max. sie zgadzam calkowicie. nic nie pomoze tak szybko osiagnac najwyzszego mozliwego potencjalu niz trening interwalowy. vo2 max. nie jest jednak wartoscia kluczowa.
-z kreceniem metabolizmu zgadzam sie calkowicie. juz kilka razy hiitami wyciagalem ludzi z metabolicznej dupy.
-z kortyzolem jest roznie i nie rozumiem biadolenia o hormonie, ktorego stezenie bada sie tak problematycznie i tak duzo czynnikow ma wplyw na jego stezenie. trzeba miec swiadomosc, ze rozklad bialek miesniowych nie odbywa sie od tak, nie mam pol bicka. generalnie reakcje, ktore zachodza w organizmie, nie moga byc ultraszybkie i 'inwazyjne'. wyobraz sobie, ze w calym organizmie zachodza jakies pokurwione reakcje rodem z laboratorium (cos kipi, wrze, wybucha i chuj wie co jeszcze). do szybkich (naprawde szybkich) reakcji dochodzi np. wtedy, gdy wolny rodnik chce se znalezc kolege i cos rozpierdala (nie zawsze jest to negatywne zjawisko; o tym w kontekscie np. wybuchu tlenowego pisalem niedawno). katabolizm bialek miesniowych taka reakcja nie jest. organizm po prostu nie jest jakos wybitnie chetny do trawienia wlasnych bialek. nawet jezeli dochodzi do katabolizmu, to organizm szuka rownowagi i bedzie sie staral odbudowac dosc szybko.
-wykonywanie kardio na czczo czy po posilku nie ma imo znaczenia. niektorym sie rano lepiej kreci i tyle. nie bede dyskutowal z tym, ze cos komus bardziej odpowiada.
-dlugie, przeciagane aero o sredniej intensywnosci nie sluzy ludziom. koniec, kropka. serca maratonczykow czy innych zwyroli nie sa wcale modelowe. jest dokladnie na odwrot: sporo maratonczykow odpierdala kite kolo 50tki z powodu ich eee pasji.
zalezy.
chujowo, ze rollera nie ma w tej ofercie lidla, bo przegapilem wtedy w biedronce i zaluje ;/
Byłem w pure ostatnio bo moja siłownia zamknięta do 11 i ja pierdole xd
Poszedłem w niedzielę o 17 a ludzi od chuja, nikt ze sobą praktycznie nie gada, gapią się bez słowa, w niecałe 2h zobaczyłem więcej zjebów niż przez poprzedni rok.
Cwierć przysiady 60kg, typy 2x większe ode mnie masturbują się 60kg na martwy
Ale to w sumie chuj z ludźmi bo to można zawsze zignorować/mieć wyjebane ale gryfy są chujowe, znalazłem jakiś "olimpijski" ale to się do eleiko nawet nie umywa,nie wspomnę o talerzach, takie gumowe crossfitowe są takie szerokie,że 170 zajmuje prawie cały gryf XD, te zwykłe z otworami jeszcze dadzą radę.
Brak regulowanych stojaków również minus, niby racki są ale chujowe wysokości w nich są
Plus taki,że jest od chuja hantli chociaż nie ma dużych(+60), są sklejone gryfy z obciążeniem więc łatwo się robi bicki itp
Do tego od chuja maszyn, fajnie się robiło plecy na takich, fajna odskocznia od wioseł
Spróbuję w jakiś weekend te 24seven :d
@Byczek ; kiedys tam pisałeś o jakimś treningu, ktory robiles na poprawe klaty, ale pamietam tylko o gilotynie, moglbys przypomniec? bo klata lezy a cel na 2016 to jej poprawienie i dojebanie :d
wygoglaj DT zacharego krajniaka na kfd
1. Zauważyłem, że mnóstwo ludzi w przerwach próbuje intensywnie rozruszać bark z grymasem na twarzy. Czy to znaczy, że większość wiary ma problemy z barkami w mniejszym lub większym stopniu?
2. Łykałem sobie witaminy d3, c 1000, magnez b6 i bodymax. Zamówiłem sobie vita-min olimpu tylko nie wiem, czy coś z pierwszej części mogę brać w ramach uzupełnienia.
ten kompleks praktycznie wszystkich witamin chuja warty jest
cały zakwaszony po "podciagniu" 2 dni temu, pomimo minusowej temperatur ubieram sie i biegne na boisko. na poczatek kilka serii hehe podciagnia, a po tym lekki HIIT. boze jak dobrze czuje czlowieg ;33333 ja juz chyba sportowy swir bo jesli mam wolne to nie ma chuja zebym nie poszedł pobegac/podciagac sie/dipsowac i co najlepsze mam z tego najczystsza przyjemnosc, zero zmuszanka jak kiedys
czuje mlody bug na wakacje ;3
no ja bardzo propsuje szybsze marsze. takie 30 minut to jest naprawde spoko sprawa.
ja bym sie osobiscie chcial zajebac po 5 minutach i odpalil szluga, ale tak to jest naprawde spoko, jezeli chodzi o prozdrowotne dzialanie. hiity tez sa bardzo dobre, jezeli ktos jest odpowiednio wytrenowany i jego hiit to prawdziwy hiit, a nie odpierdalanie maniany i hur dur zrobilem 20 minut hiit ;];];];] kiedy po 3-4 czlowiek walczy o oddech i modli sie, zeby nie dostac migotania komor albo serce nie przestalo bic XD.
Tzn zacznijmy od punktu wyjscia czy cwiczymy dla zdrowia czy po to żeby zbudować jak najlepszą sylwetkę ;p osobiscie preferuje interwałki. Obecnie na masie kręce 2x 25min cardio i 1x interwał :p
Macie może jakieś ciekawe fora z dobrymi artykułami odnośnie dietetyki i treningów? Bo siedzę jutro w pracy 24h i bym sobie chętnie coś poczytał bo moja obecna wiedza to nie wiem na ile jest prawdziwa a na ile to bro science ponieważ czytałem dużo różnych artykułów, które czasami się nawzajem wykluczają.
A teraz coś z innej beczki, mianowicie zainteresował mnie temat jedzenia robaków ( w Polsce praktycznie nie istnieje ale na wschodzie już popularniejszy ). Robaki są tanie w produkcji a mają więcej białka i mikroelementów niż drób. Przykładowy skład (co prawda suszone ale innego nie mogłem znaleźć) larwy mącznika Analiza: Białko surowe- 54%, tłuszcze surowe- 31%, włókno surowe- 8%, popiół-13%, wilgotnośc-7% - info ze sklepu wędkarskiego. Wg. Podanego składu wyglądało by na to, że te robaki były by idealne na dietę tłuszczową.
Znalazłem nawet jakiś mini artykuł w internecie na ten temat: >link< a tutaj jakieś przykładowe przepisy, może dania niekoniecznie przeznaczone dla kulturystów ale pokazujące potencjał tych robaczków >link<
Co o tym myślicie?
http://ocdn.eu/images/pulscms/YTU7MD...faabc915c6.jpg