ja wczoraj jadlem ryz z serkiem wiejskim czy jestem prawdziwym animalem???
w sumie 3 dni jedzenia smieci i chlania, mam nadzieje ze moje przyrosty nie poszly w pizdu ;/////
Wersja do druku
Tawróg mi nigdy nie smakował, z racji siłki zaczalem go w siebie wciskac i gdzies tam przełamałem ta całkowita niechec ale na razie poszedł w odstawke, jajecznica tez chwilowa przerwa była wiec przerzuciłem sie na inny sposób jedzenia jajek jakies omlety, na twardo, miekko etc.
Nie jestem pro evul kucharzem by robic cos by zajebiscie smakowało w 40 odmianach, jednemu podejdzie to drugiemu tamto, nie jest to powod do rezygnacji. Kurczaka da sie zrobic w na prawde wielu wariantach wiec tu spoko, jajka tez, ale sa produkty ktorych nie lubie z zalozenia np taka kasza, ale przez to ze chodze na siłke to zaczalem jakos dodawac to do mojego menu i od czasu do czasu zjem.
A co do tych animali to ta mialem takiego w szkole kupowal twaróg ta kostke i wrzucał am słonecznik i wpierdalal suche(chyba bym sie porzygał)
Nie dajmy sie zwariowac z zarciem ze trzeba przestrzegac wszystkich zalozen bo czlowiek by zrezygnowal szybko, testuje sobie na razie if zobacze jak sie bede czuł, jesli chujowo to odstawie i wróce do normalnego odzywiania, chociaz nie powiem bardziej mi to troche odpowiada z racji pracy gdzie mam ograniczona liczbe przerw (jebane korpo) i nie mialbym czasu na zjedzenie tego posilku bo nie lubie zrec na szybko tylko na spokojnie a zakaz jedzenia posilkow przy biurku no bo ciagle rozmawia sie z klientem
Z twarogu rob sobie szejki podaje przepis twarug mleko slodzik owoc/kakao i jak chcesz to bialko wpc i jazda nie ma prawa ci sie znudzic bo rotujesz owocami i kakao und moze lezec w torbie pol dnia i bedzie cudowny
mowił że on tak to traktuje bo nie ma czasu na zabawe, w sumie też tak do tego podchodze
@Elite Hunter ;
przeciez nie musisz jeść na siłę i ciągle tego samego. na prawde kombinuj z michą, układaj sobie różne posiłki i sam w końcu będziesz wiedzieć co Ci smakuje i możesz szybko zjeść/przygotować. nie musisz przecież na siłę kaszy wpierdalać zamiast tego możesz spokojnie jakiś makaron pełnoziarnisty a makro będzie praktycznie takie samo. można jeść zdrowo, smacznie i easy mieścić się w swoim makro
współczuje osobom które nie umieją gotować i bawią sie w kulturystykę xd
w sumie mi najłatwiej przychodzi michy trzymanie gdy mam katar, taki, że nie czuje smaku jedzenia prawie, wtedy nic nie kusi, wrzucam jedzenie jako paliwo i happy
z twarogu polecam bialko + twaróg + okolo 100ml wody, zblendować i wychodzi ala serek homogenizowany (10g białka na 100g twarogu daje rade )
Gdzie są eksperci
kto to jest Furiat i co to jest dieta furiata
xD
https://www.facebook.com/czarnyakafuriat/
chyba chodzi o niego XD
Ten uczuć gdy coś Ci się na treningu pojebało i w trzeciej serii ciągów zarzutowych wchodzisz pod sztangę i robisz zarzut na 110kg
To nic wielkiego, ale wcześniejsze 2 serie 120x3 i 8 serii 130x3 siadów + podrzuty na 90/100kg zjechały mi nogi i wstanie tego było ciekawe, dochodzi fakt że front wyszedł z pauzą ;D
Trochę się spóźniłem.
Ps. Robię papier na Trenera
Ps2. To prawda
Ps3 Potwierdzone info
bede mial wolne 1,5k (czyli nigdy) i lece trenerski w ams. jak mi sie to uda to moge miec bardzo udane wakacje.
poza dyskotekami ich uczestnicy to chyba najwieksze stezenie umyslowych ameb w jakim mialem przyjemnosc uczestniczyc
na 60 osob w 2 kursach papierek osobiscie wydalbym 5
to co uslyszycie od ludzi, ktorzy tam przychodza to sfd karmowski i cale istniejace bro science w pigulce, klasyczne bezglutenowe ifymowe fit grazyny i sebki w stezeniu over 999
oczywiscie nie trzeba tlumaczyc ze wygladaja i dzwigaja jak gowno
sa tez przypadki gdzie ludzie nigdy wczesniej nie trzymali sztangi w rece i robia trenerow, szatanie ratuj
jesli ktos czegos tam nie zda to jest pierdolnym debilem i niech zjamie sie hodowla jedwabnikow(czyli jakies 3/4 osob ktore sie ze mna przewinelo)
to co z kadry szkoleniowej odpierdala olender i skóra smialo podchodzi pod prokurature
ogolnie podsumowujac to jesli traficie na ogarniete osoby podczas trwania kursu(niekoniecznie w temacie silkowym) to beda mega mile wspomnienia
no i ze stachurskim mozna sie flaszki napic jak cos XD
szacunek dla niego ze nie bucha smiechem i prowadzi wszystko z kamienna mina
Sugerowanie, że ktoś idzie na taki kurs żeby zdobyć rzetelna wiedze ;d
Przecież w takich sieciówkach 90% gości nie ma pojęcia o tym co robi i nie mówcie że jest inaczej :D
https://www.youtube.com/watch?v=en_ylgXyHnc
BTW.
Polecam spanie po 3h / dzien . Trening 2x w tyg.Takiego progresu jeszcze nigdy nie miałem ;D
ja tam ide tylko po papierek. boje sie jedynie tego, ze bede rechotal co chwile xD.
oddalbym wszystkie gainsy zeby zobaczyc chemika smigajacego na sekcji krosfitu
wlasnie dlatego nienawidze krosfitu: gosc, ktory ma prawdopodobnie powazny problem z trafieniem zuchwa w szczeke, bedzie mi sie palowal odpierdalaniem lososia na drazku na czas, no prosze was XD.
krosfjut to przecież ino nie ma nic związanego z siłką to co wy
Mocno wydaje mi się że opłaca sie kupić zestaw witamin i minerałów , co sadzicie ?
Btw powie mi ktoś po co jest taki hajp na kwasy omega i wit d ?
w ktorych silkach w krakowie jest malo ludzi zeby moc normalnie potrenowac bez kolejek?
Wszystkie platyny?
ja pierdole to mozliwe ze po 5 dniach bez moich d3,k2,b12,magnezu,omegi,wit c, czosnku czuje sie jak gowno bez checi do zycia?
@edit
chociaz w sumie dopiero dzis 1 trening zrobilem od 4 dni zobaczymy jutro
halo halo, jaglanej nie zażywałem
Kurwa katar, zatoki i gardło ded
Chyba czas umierać w 2k16 ;////
#edit:
Chociaż w sumie to nie zdycham bo zbyt wiele osób by się ucieszyło, że zdechła taka kurwa jak ja xD nie ma tak łatwo. muszę robić swoje i gnębić polactwo
nie polecam interwałów na dworze przy -15 ale kurwa czzego nie robiom sportowe swiry
zapalenie pluc inc
Generalnie to chcę się znowu mocniej wkręcić w sztuki walki, ale nie rezygnować z tej siłowni. Jak to zrobić jakoś z głową żebym nie musiał tam siedzieć 7 dni w tygodniu po 5h, a żeby to miało sens?
boze jak ja moich znajomych nienawidze xD kurwa nic nie cwicza, nic nie trenujo, ciągle żłopią wudke i piwsko, pizza,kebsy,mcdonald,kfc etc i sa stosunkowo szczupli. albo moj znajomek 184cm 85kg i płaski jak decha a ja 183 90kg bęben wisi chyba 10cm odmierzając od pasa a jem 10x mniej od tego typa i bardziej aktywnie spedzam czas tj. duzo chodze, a on spi do 17 potem gra do 4 nad ranem i idzie spac i tak od pol roku od kad skonczyl szkole i jest na utrzymaniu mamusi xD jak mnie to wszystko demotywuje to masakra, chcialbym zaczac diete ale jestem zielony w tym i pewnie i tak mi chuja da a te skurwysyny beda i tak wpierdalac na potege i z wygladu sie nie zmieniac
1. Idziesz do trenera
2. Mówisz "Witaj wieki mistrzu spuszczania sobie wpierdolu, jak łączyć treningi jebania się po mordach z robieniem bicia"
3. Trener mówi jakie treningi robić żeby to szło w parze (możesz też poczytać pana Noża, miał fajne arty o tym gdzieś)
genetyka to kurwa :d
ale na szczescie jestem taki jak Twoi kumple <wygryw> xD
to samo
jem co chce robie co chce a i tak krata siedzi
xD
obyscie kurwy pogineli a genetyka to kurwa xD
jestem typowym kurachenowym przegrywem :/
sorry, ale ja na moj metabolizm pracowalem praktycznie przez cale zycie, od 8 roku zycia trenowalem, aktywnosc fizyczna towarzyszy mi praktycznie od zawsze ;d
dla mnie niemoznosc jedzenia tego co sie podoba to jakas pierdolona abstrakcja. chyba bym sie powiesil, gdybym nie mogl se jesc gofrow z konfitura morelowa na sniadanie xD.
tez kwestia co twoi znajomi jedza bo moga zrec se pizzze etc ale potem wiele godzin nic nie jedza i se chudna bo nie maja w sumie tyle kalorii. tak mi sie wydaje
Ja osobiscie w sumie tez nigdy nie mialem problemu z tym ze tyje mocno, dopiero jak stwierdzilem ze chce robic mase to duzo zarlem i jakos tam doszedł brzuch no ale to swiadomie ta :)
ale fakt genetyka to kurwa cos co jedni maja z latwoscia inni musza ciezko pracowac
Przymierzam się od jutra na poważnie do ABS I (xDD) robiłem sobie testy teraz co i jak technikę obadać etc. i kurwa nie wiem czy to wytrzymam :P Niby już trochę ćwiczę ale z brzuchem jakoś zawsze byłem na bakier i teraz pytanko mam tam na bebechu lekką fałdke ale nie ma tragedii przed lustrem jak światło padnie pod dobrym kątem i napnę z całej siły brzuch to nawet widać 4 górne kostki no ale z dołu sadło. Tymi ćwiczeniami spale ten nadmiar tłuszczu? Po jakim czasie będzie widać efekty? miesiąc? Ćwiczę 6 razy w tygodni i chce sobie codziennie po treningu na chillu te 10-15 minut brzucha robić ;) Co myślicie panowie?
@bogluto ;
bez deficytu kalorycznego nic ci nie zejdzie i nie bedzie widać. Podstawy.
co wy wiecie o byciu grubym xD;/
znów tego sadła nie jest tak dużo myślę że jak nim poruszę to powinno się spalić nie jestem gruby 177cm 73kg przez ostatnie cztery miesiące ostro masowałem i z 65 z brzuchem piwnym poszło na te 73 i brzuch bardzo zmalał choć to może być zasługa tego że już nie wale 4 browarów dziennie do mordy :P Tak jak mówię brzuch bardzo zaniedbałem a od zwykłych ćwiczeń na siłce i tak mocno spadł i te cztery kostki na spince widać. Normalnie w sezonie codziennie jeżdżę na rowerze 40-80km teraz bym teoretycznie mógł biegać ale w taką pizdziawe mi się nie chce ;P