Szyman napisał
kilka przemyslen nt sposobow wodyna na przysiady:
ogolnie ciekawy sposob obecnie jestem na etapie 45kgx75. przed siadami zawsze squat pre workout i unoszenie bioder aktywujace dwojki i posladki. poprawa z zawijaniem dupy jest nie wspomne juz o lordozie, ktora udaje mi sie malymi kroczkami niwelowac(dorzucam jeszcze rociaganie brzucha i ledzwi). wracajac do siadow na poczatku nie bylo problemow poza kaluza potu pode mna. zaczelo sie po wrzuceniu jakis 35kg gdzie po 25-30 powt. zaleznie od tempa musze odstawiac sztange, bo... mam cale sine rece, a im ciezar wzrasta jest to coraz mocniej odczuwalne(raz wpadlem w rytm to ziomek przybiegl i mi sztange sciagal, bo sie wystraszyl jak patrzyl na moja lape ;d). dodatkowo nie mam stojakow na silce i targam z ziemi, wiec sporo sily trace na zrzucane-wrzucanie no nie wspomne, ze juz ciezko z technika(wrzucenia na barki) przy takich miekkich nogach po 50 powtorzeniach. cisne dalej zobaczymy do ilu kg dojde w najblizszym czasie bez stojakow, a potem? potem bedzie trzeba kombinowac