kulturysci sa umiesnieni
Wersja do druku
w tym sporcie modnie jest pokazywać, że ma się pod górkę i kosztuje Cię to więcej pracy niż innych xd nawet jak czytałem wywiady kulturystów i innych sportowców bez nóg itp to oni kompletnie na to nie narzekają i robią swoje a ten przyciął wungle i prawie zaliczył zgona xddddCytuj:
chemik napisał
ja pierdole...dziś poniedziałek...jestem naprawde ale to naprawde bez sił...zaspałem do roboty i nie zrobiłem sobie posiłłków....jestem od rana na omecie i 2x mass core z .czuje ten spadek mocy a mimo to, MIMO TO ciagle siedze chociaz juz mi slabo...kolega mnie zastapi o 15...w koncu zjem i pojde spac....straszny dzien
tak troche to widze jak mini sie wypowiada xd
Imho chemik ma rację (tru luv).
filmik zrobiony pod publike raz
dwa, ukazuje mimo wszystko, że podczas okresu przygotowań jest ciężko, a nie, siłka, sterydy i super forma. NA PEWNO ludzie mają wieksze problemy w życiu - kalectwo, bieda, różne rodzaje patologii, ale pytanie czy jest sens to wszystko tutaj wykładać?
btw mówi chyba, że oczy mu się same zamykają (dawno oglądałem ten film) to po co on jeździ autem i stwarza zagrożenie?- heh
pytanie retoryczne
Prosze o link do artykułu z mnóstwem filmików korekcyjnych rozciągających itd. Duzo razy byl tutaj wstawiany z tego co pamieta,m
trening łapy
podciąganie na sznurkach rampa na włączenie
tric - wl wąsko
uginanie ramion ze sztangą w superseriach z wyciągiem z góry na triceps 4 serie, ciężar na 6-8 powt
uginanie z hantlami z supinacją w superseriach z francuskim 4 serie 6-8 powt
wiem ze mega zwykle i w pewnym sensie bylo 100 razy ale wracam do domu i taki mam sprzet do dyspozycji
wiec co zmienic/wyjebac/poprawic
lawka pozioma, sztanga, drążek, wyciąg z góry , jeden gryf, hantle
chcialbym 2x w tygodniu robić te łapy
klate bede robil w starym lo zeby moc dipsy i skos robić wiadomka.
# crossift
http://www.theonion.com/articles/per...rc=masculinity
i przy okazji jak ktoś znajdzie, to ćwiczenia na mobilność bioder, o których kiedyś wspominał @wootang ; xD
ps. zamiast unoszenia nóg i wspięć brzucha zacząłem w jednym dniu robić negatywy Dragonflagi + planki xD
tak jak ten typ, tylko ze zgiętymi kolanami: http://www.youtube.com/watch?v=moyFI...tailpage&t=101
po 3 serii z 3 powtórzeniami prawie się zesrałem, ale fajne ćwiczenie
Tutaj piszę co nieco http://www.mnbbc.com/content.php/232...hrupie-w-barku
tutaj coś o mobilności:
https://www.youtube.com/watch?v=7vQgPpWvp7c
Adrian Hoffman super trener. Oto jego wersja przysiadów: https://www.youtube.com/watch?v=AeQb7VVsbAw.
Natomiast ten pan ma inną koncepcję na ten temat: https://www.youtube.com/watch?v=ExYd...=youtu.be&t=8m
Kurwa od tygodnia mam taka zgage.....
wiecej warzyw?
http://sklep.kfd.pl/gaspari-myofusio...4401f95fabab50
Mega tanio, wlasnie zamowilem i polecam.
Bedac wczoraj na silce przy ostatniej serii przysiadow cos mi strzelilo w kregoslupie i bolalo wczoraj caly dzien. Dzisiaj jest spoko ale czuje ze nadwyrezony mocno.
Jakies sposoby zeby przypieszyc regeneracje? Planuje na kazdym treningu karac drazek i dipsy, zeby jak najwiecej wisiec w powietrzu. Basen odpada, za daleko mam. Lezenie na podlodze mocno pomaga? Jak tak to ile powinienem lezec?
Do nastepnego tyg mc i przysiady oczywiscie odpadaja ;/
Btw przeszukalem cale targowisko body-factory i nie znalazlem nic ciekawego/nie bylo juz/nie dostalem odp. Ma ktos na stanie cos na energie/mocny spalacz/przedtreningowa z 1,3?
Wczoraj jaki zjazd mialem po gerze to myslalem ze umieram, wszystko kurwa w trybie slow motion, niesamowity bol czachy itp. nie wiem dlaczego bo rok temu mój organizm normalnie reagował na geranium, ale to chyba dlatego, że dwa tabsy oxy na pusty żołądek to nie był dobry pomysł. Jeżeli przez najbliższe parę dni będę dalej tak miał to sprzedam Ci 80% opakowania starego dobrego elite oxy.
nie zerwal tylko sie karabinczyk zablokowal bo tak sie ulozyl ciezar ze naciskalo na zakretke w chuj kg, zerwal mi sie wlasnie taki normalny kulturystyczny do siadow czy mc jak chcialem na nim ciezar dowiesic.
czemu jest chujowy?
czesc dolaczylem do waszego grona
@chemik ;
rzucac sie czy niekoniecznie?
myślę że niektórych może to zaciekawić jak wyglądają ostatnie chwile przed zawodami.
gość wygrał na debiutach w Sobotę dwie kategorię, ciężką i Open.
Załącznik 310054
Cytuj:
Od poniedziałku rozpocząłem ketozę na której byłem do środy włącznie przy czym środa to już bez węgli w ogóle, a trwający 3 godziny trening w ciągu dnia był po prostu MASAKRĄ. W środę udałem się na konsultację oraz na ważenie do Bogdana. Waga pokazała 99,7kg, forma była spoko, dlatego też byłem zadowolony. Od czwartku do soboty włącznie ładowanie węglami i odwodnienie. Nie wgłębiajmy się w szczegóły ale co godzinę trochę węgli, minimum białka i minimum wody. Z racji tego, że wagi nie posiadam w domu nie wiem jaka była waga. Sobota dzień zawodów, po przebudzeniu się bo zobaczeniu formy byłem bardzo zadowolony, łydka bardzo dobrze się prezentowała nie mówiąc już o reszcie. Do Ostrowi razem ze znajomymi wyjechaliśmy koło godziny 11, ubrany w 3 bluzy pociłem się konkretnie, co oznacza, że woda jeszcze ze mnie schodzi. Po dojechaniu na miejsce podeszło do mnie kilka osób, których w ogóle nie znałem i powiedziało, że przyjechali specjalnie dla mnie by mnie zobaczyć. Nie ukrywam miło mi się zrobiło, że osoby nie znające mnie potrafili przyjechać by mnie oglądać ;) Będąc na hali rozglądałem się i patrzyłem na innych zawodników, a w szczególności na moją konkurencję. Nie ukrywam widziałem kilka osób, które robiły na mnie „wrażenie” swoją formą, przez co miałem obawy jak wypadnę przy nich na scenie, co więcej kilka osób za moim plecami między sobą rozmawiając mówili, że wyglądam mizernie w stosunku do tego co widzieli wcześniej na fotkach na forach itp. Jakiś czas później dojechali kolejni moi znajomi, którzy widząc mnie byli również w szoku i mówili, że mam twarz jak „śmierć” ;) Znajomi poszli się przejść pooglądać jak się prezentuje konkurencja, a ja dalej odpoczywałem, leżąc w 3 bluzach i pocąc się. W końcu nadszedł czas weryfikacji obok mnie stał blondyn z kitą ( pozdrawiam, niestety imię zapomniałem) wydawał się być ogromny, chwilę później zobaczyłem kolejnych 2 gości ogromnych widać, że ponad 100kg ważą, jednak byłem dobrej myśli, gdyż byłem przekonany, że mam podobną wagę, więc ramię w ramię nie będę raczej od nich odstawał. Po rozebraniu się idąc w kierunku wagi usłyszałem z publiczności brawa co nie ukrywam zmotywowało mnie, więc lekko się przypiąłem ;) Stając na wadze dostałem szoku, gdyż wskazywała ona zaledwie 93,6kg… tyle to ja chyba ważyłem ostatni raz w czasach liceum. Co ciekawe 600g mniej i zmieścił bym się w klasyku. Po zejściu z wagi podszedłem do trenera, od którego usłyszałem, że jak się przypiąłem to niektórym kopary opadły ;) Zapytał mnie również czy waga pokazała 100kg jak mu powiedziałem, że 93,6kg był podobnie w szoku jak ja. Spytałem go więc co robimy dalej bo nie wiele brakuje do klasyka, jednak powiedział mi bym był spokojny, że ciężka i open będzie nasza ;) Stwierdziłem więc, że nie będę się kłócił z trenerem i położyłem się dalej odpoczywać, choć nie ukrywam, że byłem zły i zarazem smutny, gdyż nie wierzyłem zbytnio, że mi się uda wygrać, a naprawdę ciężko się przygotowywałem, a ostatnie dni to była po prostu katorga. Stwierdziłem jednak, że teraz już się nie wycofam i co ma być to będzie, miałem tylko nadzieję, że nie przyniosę wstydu. Ogólnie nie zadowolony z formy itp. poszedłem do Piotrkowiczów na malowanie, gość przede mną po prosił mnie bym go przepuścił, stwierdziłem, że to żadna różnica bo i tak nie wygram. Po chwili podszedł do mnie trener i zapytał czemu się jeszcze nie maluje, i że jak już jestem prawie rozebrany to żebym rozebrał się do końca by porobić kilka fotek. Niechętnie to robię, ale rozbieram się i robię przypinkę, ku mojemu zdziwieniu w tracie przypinania się, nagle zebrało się trochę ludzi w koło mnie i zaczęło robić mi foty i mówić, że forma jest kurwa kozak itp. Po krótkiej przypince trener kazał mi się ubrać i powiedział, że dość tych pokazów. Widząc osoby zachwycone moją sylwetką lekko się podbudowałem i poszedłem dalej czekać w kolejce na malowanie. Co do malowania to malował mnie Miłosz Świder i naprawdę wyglądało to świetnie, zresztą sam stwierdził, że najlepiej ze wszystkich wyszło mu malowanie mnie, wiec stwierdziłem, że chociaż wymalowany będę dobrze. Po wyjściu z malowania, zaczęli podchodzić do mnie ludzie i chcieli robić sobie ze mną foty. Oczywiście się zgodziłem, a po zobaczeniu nóg i łydek stwierdziłem, że jest nawet nieźle. Po sesji z fanami, poszedłem na swoje „stanowisko” gdzie Bogdan zaczął zarządzań ładowaniem. Nie ukrywam, że ochoczo wykonuje polecenia i na początek leci suchy ryż, który nagle smakuje jak nigdy :D Później lecą 3 kawałki pizzy, które nie ukrywam poprawiły mi humor bardzo ;) Po zjedzeniu postanowiłem pooglądać jeszcze konkurencję, niestety każdy rywal wydaje się być ogromny no ale stwierdziłem, że odwrotu już nie ma i nie mogę zawieść ludzi, którzy przyjechali mi kibicować. Przed wyjściem na scenę zaczynam delikatną pompę wedle wskazań trenera tj. 10 pompek 10 wiosłowań, 10 unoszeń na barki, 10 uginań na bicepsa i 10 wyprostów na tricpesa i tak 3 razy, a na zakończenie wjeżdża cola – mistrzostwo. W końcu czas wyjść na scenę, w porównaniach 3 razy byłem wywoływany co nie ukrywam zmęczyło mnie strasznie. Po zejściu ze sceny czekamy na wyniki i jak się okazuje jest finałowa szóstka, więc myślę, że jednak forma nie jest zła skoro przeszedłem dalej. Przed kolejnym wyjściem dalsza część ładowania, tj. pizza i naleśniki z nutellą i masłem orzechowym - wszystko oczywiście smakuje niesamowicie. Nadszedł czas na finał jednak przed nimi lecie 100ml wódki i do tego shot aakg, czuje że pompa jest coraz lepsza co nie ukrywam cieszy mnie bardzo. Po wyjściu na scenę słyszę jak Bogdan mówi, że jest zajebiście i jeszcze lepiej niż wcześniej. Po zejściu ze sceny nadchodzi czas na układ dowolny, muszę przyznać, że układ wymyślałem sam i to na szybkości, więc nie zdążyłem go zbytnio przećwiczyć, czyli po prostu pełen spontan i jak się potem dowiedziałem od znajomych wyszedł całkiem zajebiście. Przed wyjściem na ogłoszenie wyników zjadłem jeszcze 2 worki ryżu i 100g białka, niestety zjadłem wszystko bardzo szybko, przez co rozbolał mnie masakrycznie brzuch, niestety wody w organizmie nie mam więc nie mam jak zwymiotować. Szczerze czułem się masakrycznie, jednak zaparłem się w sobie i wyszedłem na ogłoszenie wyników. Nerwy co raz większe bo osoby wyczytywane, mają podobne numery do mnie, jednak jak się okazuje WYGRYWAM!!! Cieszę się niesamowicie, uczucie po prostu mega, dzięki czemu przez chwilę zapomniałem o brzuchu. Jednak zaraz po zejściu ze sceny brzuch daje o sobie znać, mam serdecznie dość, a tu okazuje się, że za 1 minutę wychodzę znów na scenę walczyć o kategorię Open. Mówię do sędziego by dał mi chwilę, bym się choć trochę przypomował i poprawił bronzer, by się jakoś pokazać, niestety powiedział mi tylko SPOKOJNIE… heh… Niestety nie mam wyboru wychodzę na scenę praktycznie bez pompy, obok mnie staję gości co wygrał kategorię do 90kg i sobie myślę, że pewnie nici z Open będzie, jednak jest mi to obojętne, bo przez brzuch czułem się tak masakrycznie, że chciałem by to się po prostu już skończyło. Oczywiście muszą być przypinki, potem dogrywka, dobra mina do złej gry no i oczekiwanie na werdykt. Chwila ciszy i po chwili dowiaduję się, że WYGRAŁEM!!! Jestem przeszczęśliwy wszyscy mi gratulują, robię zdjęcia, a znajomi, którzy przyjechali by mnie wspierać, cieszą się razem ze mną – po prostu ZAJEBISTY MOMENT!!!! Chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy mnie wspierali i wytrwali ze mną do końca zawodów mimo iż skończyły się one bardzo późno. Dzięki, że wierzyliście we mnie, bo nie ukrywam, że były momenty, że sam w siebie nie wierzyłem. To dzięki wam udało mi się przetrwać te ciężkie chwile i to właśnie dla was to wszystko. Dziękuję również, mojemu trenerowi, który jak widać przygotował mnie do debiutów bardzo dobrze, a także dziękuje wszystkim, tym którzy mnie wspierali, podchodzili do mnie i ze mną rozmawiali, nie znając mnie. DZIĘKI JESZCZE RAZ DLA WAS WSZYSKTICH!!!!
:' (
Wlasnie pilem i jest b dobre. Zadnej piany, rozpuscilo sie w szklance po zamieszaniu, 0 grudek. Bez promki bym nie kupil, ale 3 dyszki to grosze.
No jak masz dobra miche to jasne, ze nie trzeba. Jednak kazdy ma chwile slabosci, a jesli nie chce ci sie robic zarcia na uczelnie/do pracy to bierzesz bialeczko + jakis banan i masz po klopocie.
tu jeszcze krótki wywiad z nim przeprowadzony przez Słodkiewicza.
http://www.musculardevelopment.pl/md...f-piekarz.html
pozdrawiam hejterow kabli na brzuchu u kobiety
Monika Mazur
https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/...01981692_n.jpg
No dla mnie takie kable u kobiety są obrzydliwe, na drugim piękna jest
wkraczamy w 1000 strone tematu, z antybiotykiem i koncem masy !
katabolizm nie istnieje
https://i.imgur.com/gmVN2vx.jpg
Jak jest hajs na produkty bialkowe, checi do gotowania i czas oraz apetyt na te produkty to wiadome ze wtedy prochu nie trzeba, ale czasami jak juz przejedza się te jajka, serki wiejskie, wheteva to trzeba odstawić na jakis czas i załatać czyms ten deficyt białka. Imo bialko jest po to by urozmaicić diete, glownie dla komfortu psychicznego. Tym bardziej jak ktos unika słodyczy w diecie to tu moze cos słodkiego sobie wrzucic. Pomijam kwestie dobijania bo malo kto tutaj laduje duze ilosci bialka, przynajmniej z tego co mi sie wydaje ty nie należysz do tych osób ;p .
ja pije owsiane z wpc bo to jedna z najsmaczniejszych rzeczy jaka spozywam. w dodatku jest czysta, w przeciwienstwie do szybkich 1500kcal z maca albo gofrow z tesco.
ja białko kupiłem ostatnio dla smaku i dlatego, że miałem trochę kasy (z białkiem w diecie tak czy siak wyrabiałem).
tak jak niektórzy kupują sobie czipsy czy słodycze, tak ja piję sobie karmelowe białko albo wpierdalam owoce xD
poprosze o opinie o jack3d z 1,3
ja podjadalem troche jacka jak byla na niego faza. wykurwista rzecz, nie trzepal, nie bylem blady i wiedzialem co zrobic z konczynami w przerwach. po prostu dzialal tak jak mial dzialac. wiadomo ze mialem ZJAZD ale ja takowe mam nawet po 150mg kofeiny, wiec to malo znaczy.
10 000 get
https://i.imgur.com/6tU282b.png
tenk ju.
Załącznik 310071