ja jadam top chips z biedry bo mnie nie stać na lejsy.
problem? :)
Wersja do druku
ja jadam top chips z biedry bo mnie nie stać na lejsy.
problem? :)
My tutaj smiechy i w ogole ale moj brachol tak je od wakacji, zrobil na tym(jak na niego)ladna redukcje
powoli teraz masuje i tak samo dobrze mu idzie
przykladowy jadlospis
mieso, chleb, 2 twarogi, czipsy, czekolada, jajka
Mam kumpla ktory je podobnie, na dodatek ma najebane w glowie i chyba dopiero ja mu tam troche poukladalem. A wyglada... no coz, ja przy takim sposobie odzywiania sie dalej wazylbym 110 kg ;d.
Btw, zamiast w Piotrkowie bylem w Radiomiu, patrze, stoisko z odzywkami, oczywiscie jakis typ w koszulce o rozmiar za malej za lada. KFD niestety nie mieli.
no ja podobnie, jak białko mam tyle ile trzeba, a kcal brakuje to sobie czipsy otwieram i zajadam. Żyję, mam się dobrze :)
widzisz, tam nikt nigdy nie mówił, że oni zbudowali to na lejsach z pieca, tylko że jak je zjesz albo jakieś batony czy żelki to nie zginiesz i nie oznacza to spadku mięcha czy formy z ostatnich 3 miesięcy.
a trafili na podatny grunt, bo większość kolegów z siłowni sobie nie wyobrażała kariery bez ryżu i kurczaka.
Smieciowe zarcie ma wlasnie to do siebie ze nie syci, jak juz to zapycha na chwile, dlatego czesto jedzac junk food ma sie nadwyzki kalorii i sie tyje, w 99 % nieświadomie. Ja tam nie widze nic zlego dobicia kcal od czasu do czasu ta paczka zelkow, majac te 5 kkcal / dzien dobicie 400 kcal smieciami serio nie namiesza.
To ze ktos daje sie zwiesc to już jego problem, jak nie wk go zwiedzie to inny osobnik z forum x / znajomy / randomowy trener czy ktokolwiek. Materialu w internecie i ksiazkach jest masa, kwestia czasu i checi az bedzie sie zdolnym odroznic gowno od prawdy, trzeba tylko chciec.
Patrząc na tych Amerykanów to oni sami nie propagują amerykańskiego stylu życia.
duzo tez zalezy od kondycji flakow. nie kazdy wytrzyma na smieciach. nawet jezeli czuje sie ok i nie ma rewolucji zoladkowych, to i tak w jelitkach moze kwitnac stan zapalny i byc ogolny rozpierdol. wiem co pisze, bo juz przerabialem cisniecie 5000kcal przy 2000 z syfu. wszystko bylo spoko do pewnego momentu.
ale pierdolicie. Czy wg was WK uzupełnia białko z czipsów? Przecież to kurwa logiczne, że jest PODSTAWOWA BAZA ŻYWIENIOWA tj. mięso, nabiał, jaja, a dopiero potem "śmieci".
Mam wrażenie, że większość ma taki ból dupy, że inni mogą to jeść i ich nie podlewa, a ci co się rzucają nie, bądź cały czas żyli w sebowym myśleniu ryż-kurczak 24/7/365.
Przecież nie można porównywać grubasów zyjących MCdonaldem, bo oni w ogóle poza dojściem do kasy w MC nie mają innej aktywności z ćwiczącymi.
no wiadomo, ja też ostatnio pozwalam sobie raz na jakiś czas na drobny śmieć, geralnie prawie zawsze jest to czekolada, nie jem chipsów czy coś ale czekolade kocham
no byku uważaj, teraz będziesz tłusty w chuj i stracisz całą siłe. Jadasz gówniane żarcie, tak nie wolno , tylko ryż i kurczak, a najlepiej to surowe wszystko :P
haxigi, teraz przesadasz w druga strone
nikt z nas nie startuje na zawodach zeby az tak sie katowac jedzeniem
jednak nie wyobrazam sobie praktycznie codziennie "dobijania" ok 2k kalorii na smieciach