Udarr 15 minut bo to interwał na bieżni 1/1 po śniegu i lodzie nie widzi mi się biegać zbytnio... a bieżnia się długo rozpędza dlatego też robię 1/1
Wersja do druku
Udarr 15 minut bo to interwał na bieżni 1/1 po śniegu i lodzie nie widzi mi się biegać zbytnio... a bieżnia się długo rozpędza dlatego też robię 1/1
minuta truchtania i minuta napieprzania na maksa x7? no to szacun, że tak na maksa możesz minutę i to 7 razy z rzędu
Nie minuta, bo bieżnia się długo rozpędza, po za tym nie napierdalam sprintu, tylko bieg. Ale myślę żeby zamienić na 30/30 i walić sprinty x5
ja na biezni preferuje 30min max i 30 rest, nie czekam az bieznia sie rozpedza itp, a tez jest intensywnie
podczas sesji więcej siedzę na torgu niż w książkach a dodatkowo kolejna wymówka do nieuczenia to treningi, do których wróciłem akurat w czasie sesji xd jutro egzamin z mikrobiologii a ja zero
panocki, 15 minut interwalow w tempie minuta lekko, 30 sekund ciezko to naprawde wystarczajaca ilosc, optymalnie hiit powinien trwac 18 minut, z czego te ostatnie 3 mega spokojnym tempem, zeby dojsc do siebie ;d
jak ja hiituje to sie smiejom ze mnie, bo zawsze pod koniec kaszle jak jebniety i mi zolc splywa do gardla, ale wtedy czuje, ze zrobilem dobro robote (y)
skąd te dokładnie wyliczone 18minut i co na to dr. Izumi Tabata?
Zacytujesz fragment mówiący o optymalnym czasie wynoszącym 18minut?
jak znajde post noza o 18 minutach to tez wrzuce, ale to troche tysiecy do przetrzepaniaCytuj:
max czas trwania – nie polecam wykonywac treningu interwałowego dłużej , jak 20 minut. Mija się to absolutnie z celem. Jeśli łączysz to z cardio bądź treningiem siłowym , skróć do 10-15 minut ( przy dobrej regeneracji )
Knife i wszystko jasne XD
To się nazywa kipping
https://www.facebook.com/video.php?v...546328&fref=nf
Rano wstaje, jebie sobie 2 tabsy reduktora(XD), o 13-14 jem jajecznicę 5-6 jaj + 50g polędwicy sopockiej(w 50g 10gB/1W/2.6T) na sprayu(berkley&jensen)
o 16-17(przed treningiem jem 1 porcje przed a drugą po) robię 500-700g kury + warzywa(różne, czasami jem po prostu z musztardą,a czasami jakieś włoskie/orientalne(Piotripaweł) i jem to na 2 razy w 2-3 h odstępach
przed snem 250g twarogu/tuńczyk + 500g pomidorów/ogórek szklarniowy zależy co jest Xd
do tego wpierdalam codziennie 8g błonnika, witaminy, kofe i reduktora przed treningiem.
Zauważyłem,że picie coli zero/pepsi max i tego typu rzeczy 0 kcal to zły pomysł, nie wiem czemu ale po coli robię się szybko głodny(może cukier skacze?) i zwiększa się ochota na węgle/słodkie rzeczy. Więc po prostu ładuję 3-4l wody dziennie
no cukru tam nie ma, wiec sam cukier nie ma prawa skoczyc. gorzej z wyrzutem insy, ktora sie we krwi pradopodobnie znajdzie po takiej koli.