wy tez tak macie ze sygnaly zainteresowania u dziewczyn kapujecie dopiero po jakims czasie?
typu minal tydzien od rozmowy/spotkania i haslo typu aa to oto jej chodzilo itp
Wersja do druku
wy tez tak macie ze sygnaly zainteresowania u dziewczyn kapujecie dopiero po jakims czasie?
typu minal tydzien od rozmowy/spotkania i haslo typu aa to oto jej chodzilo itp
zakius po prostu nie kuma cha-chy, bo nigdy nie byl w zadnym zwiazku tylko, ze chyba boi sie do tego przyznac
Chwila. Chce się wkręcić w dyskusję.
zakius uważa, że solidny związek można stworzyć tylko z osobą, którą znało się odpowiednio długi czas wcześniej.
Reszta uważa, że można to zrobić z przypadkowo spotkaną osobą po krótszym czasie.
this?
@up
Więc Ty kolego jakiego zdania jesteś bo nie kumam
A ja to czytam i nie wierzę w tę dyskusję od kilku(nastu?) dobrych stron. Sama uważam, że skoro poznajemy kogoś, kto podoba nam się fizycznie i z charakteru, to mimo wszystko dążymy do spędzania z tą osobą więcej czasu. W miarę upływu czasu, spotykania się, odbycia wielu rozmów ta osoba coraz bardziej nam się podoba. Wtedy można wejść w związek, skoro jest wszystko świetnie, cacy i dalej poznawać tę osobę. Trochę czasu minie i może pojawić się narastające uczucie, a może ta osoba ukazać jakieś swoje cechy, które nie do końca mi odpowiadają.
Każdy ma swoje zdanie na ten temat - jedni wchodzą w związek, kiedy widzą, że dana osoba odpowiada zarówno z charakteru, jak i z fizyczności i chcą pogłębić relację. Drudzy czekają nie wiadomo ile (każdy robi to co chce, przypominam) i chcą się poznawać dalej na stopie koleżeńskiej. Moim zdaniem jeżeli wiążę się z kimś, to po prostu bardziej się na niego otwieram i pozwalam się poznać też z innej strony, aniżeli zwykłemu kumplowi.
@up. this
poza tym często można zauważyć ze związki rozpadają się po okolu 3-6 miesiącach. wtedy właśnie uświadamiamy sobie ze partner którego WCIĄŻ POZNAJEMY posiada cechy ktore nam nie odpowiadaja right? ktos sie zgadza?
i tak jak Eltaroon uważam ze bardziej otwarty jestem dla mojej partnerki niz kolezanek.
i jak na moje to kończy ta dyskusje. Moze zakius czy ktoś tam jeszcze nie czuje się w porządku/dobrze w bliskiej relacji z osoba która nie zna jak własna kieszeń (przez co pewnie non stop wpada w FZ). Szanujcie to i mysle ze dalsza dyskusja jest zbedna.
Otóż to. Uważam, że mimo wszystko lepiej spróbować niż żałować, że się nie spróbowało. Jeżeli wchodzimy z kimś w związek to raczej nie po to, żeby się za chwilę rozstać, ale poznać się bardziej z innej strony niż tylko koleżeńskiej i liczyć na to, że pojawi się jakieś uczucie. Uważam, że jest to zdrowe podejście, ale szanuję to, jak ktoś czeka na kogoś latami, miesiącami, jednak nie widzę w tym wielu zalet.
Ta dyskusja to jakis zart w ogole byl, bo gdy jedna strona to wiele osob z doswiadczeniem w pewnej kwestii, a druga strona to uposledzony uczuciowo chłopak z zerowym doswiadczeniem, to jak coś takiego nazwac? Rozumiem, ze fajnie czasami kogos przekonac do swoich racji, gdy sie kompletnie z tą osobą nie zgadzamy - ale czy Wy wszyscy jestescie tak ograniczeni, ze nie widzicie z kim w ogóle polemizujecie? Z kolesiem, który ma całkowicie wypaczony gust, jest kompletnie oderwane od rzeczywistosci i W DODATKU CHCIAŁ SIĘ RUCHAĆ Z CHŁOPEM I JEGO LASKĄ (to powinniscie powtarzac tutaj co stronę, zeby kazdy zawsze wiedzial kim jest Zakius bo to go według mnie najbardziej definiuje i poniża jako człowieka;p).
Zakius jest z tego co widzialem dobrym znawcą jezeli chodzi o komputery i pozwolcie mu tam pozostać, ignorując go w temacie spraw damsko-męskich. On wszystko widzi czarno białe, ale pozna wkońcu jakas fajną informatyczke która chodzi zawsze w spodniach (bo wiecie co by jej z pod spódnicy wystawało) i zwroci wtedy uwage, ze jednak pojawiają się jeszcze setki innych rzeczy, na które on nigdy uwagi nie zwracal bo nigdy o nich nie wiedział.
down - Zakius to właśnie nie jest troll, on jest taki naprawdę. A jaki on jest w realu to nie trudno sobie wyobrazić ;p
Dobry troll jest zawsze spoko. Ja bym chciał zobaczyć jak Zakius wygląda i czym on się zajmuje w życiu (dobrze rozumiem, że stereotypowy informatyk?), bo pytanie go o to czy był w związku jest bezsensu (oczywista oczywistość że nie ;)
na pewno wygląda jak lamus XD
jak mozna wiazac sie z kims kogo sie nie zna @tazx ; powiedz im
jak wyglada jak lamus faktycznie to smiga z laseczkami co tez niezbyt atrakcyjne sa, wtedy mowienie ze nie lubi leginsow moze nabrac innego znacznia.
ale i tak uwazam ze se tu troluje xd
' no kurwa, normalnie. A w czym problem? poznawanie drugiej osoby będąc w związku z nią równa się z zajebistą opcją. Jak nie pasuje - wypierdalaj. Jak pasuje - jest ok.
Czepiacie się Zakiusa, że chuja wie. A dobrze gada. Wy jesteście takimi gównami, że patrzycie na związek przez pryzmat seksu, bo jesteście minusami i nie macie nic do zaoferowania. "Chuja wiem, ale się wypowiem" tak to widzę. Bo pierdolicie nie od rzeczy, totalnie.
I wbijam chuj w wasze marne hejty, bo chuja wiecie o prawdziwej miłości.
Jak wam jebanie w głowie, to won na dziwki aa nie..
pierdolicie nie od rzeczy to znaczy ze mowia na temat?hehe ;pxd