To znaczy, że każdy ma inny pogląd na związek/świat/miłość/gąski. A każdy podważa gusta innego, przez co pierdolą takie głupstwa, głupota.. Jednemu zależy na ruchaniu, drugiemu na prawdziwych uczuciach ale i tak się kłócą bo "każdy wie lepiej"
Wersja do druku
To znaczy, że każdy ma inny pogląd na związek/świat/miłość/gąski. A każdy podważa gusta innego, przez co pierdolą takie głupstwa, głupota.. Jednemu zależy na ruchaniu, drugiemu na prawdziwych uczuciach ale i tak się kłócą bo "każdy wie lepiej"
Ja tam krótko sie tylko wypowiem, że ogolnie podzielampogląd zakiusa ale rozumiem jak ktoś ma inne zdanie. W ogole jak komus można narzucać swoje poglądy w tak chujowy sposob jak wy to nie ogarniam. Jestescie gównem.
eee co ty napisales o kurwa XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Masz raka, ić mi stond
Mówię, że budowanie relacji koleżeńskich jakie sa na poczatku wiadomo bedac w zwiazku to chujnia, I KURWA OSOBISCIE UWAZAM, I KURWA WIEM Z MOJEGO NIEWIELKIEGO ALE DOSWIADCZENIA ze wiązanie sie z kims kogo sie nie zna to gowno a nie zwiazek i nara brudzie naucz sie czytać
nie ja nie umiem czytać, ja rozumiem że się z kimś widujesz, rozmawiasz więcej itp żeby go poznać lepiej, ale związek to budowanie czegoś wspólnie, a nie spacery i kino
W ogóle nigdy nie rozumiałem fenomenu kina jako jednego z pierwszych spotkań
Siedzisz z loszka której prawie nie znasz i nawet nie możecie rozmawiać
Witam wszystkich :) Ciesze sie ze wkoncu zrobilem konto tutaj, bo tak czesto tutaj siedze i przegladam, ale nigdy nie zdecydowalem sie jakos samemu sie odezwac, w sumie smiesznie wyszlo ze akurat pierwszy raz odezwe sie w tym temacie ale coz, roznie bywa ;d
A wiec mam taka sprawe, ogolem z laska jestem pare miesiecy, ogolem na poczatku fajna sprawa dosyc byla, duzo ze soba pisalismy, rozmawialismy, spotykalismy sie ogolem cud miod malina. Problem lezal jednak w tym ze dziewczyna byla dosc niesmiala i o zadnych jakichs sprawach lozkowych moglem zapomniec na pewno na bardzo dlugi czas, bo strasznie sie tego wstydzi. Ostatnio tez jednak wyniknelo tak, ze czesto sie dosyc klocilismy, nawet o zwykle gowna bez znaczenia, potrafilismy sie pogodzic na dzien i potem znowu kolejnego dnia sie klocic. Chcialem to wszystko jakos zalagodzic czy cos. W miedzyczasie bylismy razem na imprezie urodzinowej kumpla na domku no i jak poszlismy spac to zaczalem bardziej sie do niej dobierac, gdzie na poczatku jeszcze w miare jakos szlo, a po jakiejs chwili chyba dotarlo do niej co robie. I tu najlepsza akcja jest, po wszystkim chyba miala do mnie jakis zal wiekszy ze to zrobilem i z rana poklocilismy sie jeszcze ostrzej. W sumie nie wiem co dalej troche z tym robic bo sie nie odzywamy do siebie jakis czas, uznalem ze mam dosc tych klotni i wszystkiego z nia zwiazane, bo nie powiem miala czasami kiedys takie odpaly ze potrafila przyczepic sie do mnie o byle gowno (a to ze dzis sie nie zobaczylismy, a to ze do mnie nie piszesz inne pierdolenie) I tak w sumie jest od jakiegos tygodnia, zaden do drugiego sie nie odezwie, ja chyba w tej sytuacji pierwszy nie zamierzam, niech wkoncu ksiezniczka troszke ogarnie swoje emocje, ale jednak wolalbym zapytac o zdanie paru ludzi ;p
Co zatem sadzicie?
Jak dla mnie pachnie trochę gimbazą, po ile macie lat?
Torgi, pierwsze turbulencje
Moja lubą mocno rozłożyło, nie chciała żebym z nią siedział jak to w chorobie rożne humorki i generalnie to rozumiem. Pojechałem na domówkę do wspólnych znajomych, ale samochodem zeby nic nie kusiło. Standardowo koło 2 kilka osób chciało zeby je odwieźć wiec luzik, jak zostałem z koleżanka sam to ta zaczęła najebana robić zdjęcia i wysłała snapa do mojej na którym było widać ze jesteśmy sami w samochodzie a ona jest dość mocno dziabnięta. Mocno sie wkurwila chyba, zero kontaktu od rana, nie moge sie dodzwonić
I jeszcze niby dostała odpowiedz z napisem "miłej zabawy" chociaż w to akurat nie wierzę
Jechać, wydzwaniać czy poczekać?
Jeśli tak zareagowała w tym wypadku, to strach pomyśleć co będzie dalej. Czekaj, może jej przejdzie, ale potem przeprowadź z nią poważną rozmowę, bo takie coś trzeba sobie wyjaśniać jak najszybciej, by potem nie było kolejnych rozczarowań.