Cytuj:
Draglex napisał
Raczej państwo się nie zmieni dopóki 'ciemna masa' dalej będzie ślepo iść za tym co książulek powie na kazaniu ;) np. na jakie partie głosować (tak, słyszałem to na własne uszy ;o ).
Rozumiem, możesz być osobą wierzącą, uczęszczającą do kościoła, ale starasz się nie widzieć tego co się naprawdę dzieje ?
Nie dotrze do Ciebie, że KK to banda złodziei na czele z Caritasem, rozumiem.
No jak na razie, to ja zewsząd słyszę paplaninę, a dowodów nikt nie podaje.
Cytuj:
Jahehehe napisał
Nie jestem drugim Master_Tv, a to co robił Palikot mnie mniej obchodzi od tego w jaki sposób działa teraz. Odpowiada mi liberalizm społeczny i gospodarczy, a w mniej więcej takim kierunku idzie Palikot. Może idzie inaczej, nie wiem, nie interesuję się mocno polityką, ale mówię to co wiem. Z ostatnim zdaniem się zgadzam.
Za wikipedią:
Cytuj:
Janusz Palikot - W latach 2005–2006 powiązany z firmą Ozon Media wydającą tygodnik "Ozon".
Ozon – polski tygodnik opinii o charakterze społecznym, wydawany przez spółkę Ozon Media, ukazujący się od kwietnia 2005 do końca lipca 2006 roku. (...) Pismo miało opierać się na czterech wartościach: religia, rodzina, rozsądek i rynek.
Wydającą tygodnik do sierpnia 2006 spółką Ozon Media kierował najpierw Jan Dybczyński, w drugiej połowie 2005 roku Michał Jeżewski, współwłaściciel wydawnictwa "Fronda"). [Fronda to pismo konserwatywne - mój dopisek]
Można jeszcze przytoczyć jego słowa, bodaj z 2009 roku (źródło łatwo znajdziesz):
Cytuj:
Nie przeszkadzają mi krzyże w szkołach czy innych miejscach publicznych. Krzyż jest w takim samym stopniu w Polsce symbolem religijnym, co narodowym. Jeśli komuś przeszkadza symbol religijny niech odczytuje to w sposób narodowy właśnie. Kościół w Polsce był zawsze bowiem po stronie ludu i po stronie polskości. Dlatego – inaczej niż w Hiszpanii – nie można bezmyślnie walczyć z krzyżem.
Taki to jest antyklerykał. O pięcioletniej działalności w partii deklarującej się jako chadecka już nawet nie ma co wspominać.
Cytuj:
Po pierwsze, kłamstwo, że to są produkty wyrabiane przez samych benedyktynów, o cenach 4x wyższych niż normalne, a tak naprawdę są to poprzeklejane etykietki. Po drugie, polityka opactwa. Nadal myślą, że jesteśmy w średniowieczu i to Oni tutaj rządzą. Przez bite kilka lat blokowana była kanalizacja i przebudowa dziurawych dróg, bo tak zarządzili. Po trzecie, nie chcą rozwoju gospodarczego i społecznego w całej miejscowości i w podobny sposób blokują ludziom wz'ki, czy pozwolenia domów na budowę. Przy czwartym nie jestem w stu procentach pewny, ale jest to coś na wzór tego co napiszę. Mianowicie chodzi o pewien wyzysk ludzi pracujących dla nich, czy to franczyza, czy bezpośrednio na miejscu. Przy franczyzie nie wywiązują się z umów i albo dostarczają przeterminowane produkty, albo wcale ich nie ma. Podobnie przy bezpośredniej pracy, na miejscu. Idzie umowa na słowo i często potem nie widać pieniędzy, aby się pojawiły w portfelu/na koncie. Mój dobry kumpel miał taką sytuację, że robił tam i nie dostał zapłaty.
Kłamstwa, bo tak napisali lewacy w gazetce? Wytłumacz mi, w jaki sposób opactwo mogło zabronić przebudowy i budowy czegokolwiek?