nie, ciągle jest galareta taka jak była. Nic tylko wsadzić słomkę i odessać
Wersja do druku
hopki to życie
http://www.tabele-kalorii.pl/photo-0...owym-Hopki.jpg
// a słodkie też czasem wjeżdża z tym że czekopłatki+ ananas/kiwi/truskawki+ taki procore bar mnie z reguły zaspokaja
http://puu.sh/9F1a3/4c54aae124.png
kurwa troche mnie to nie fituje na 2,5k bym sie zalal jak swinia
chyba bym wysrał płuca mając taki jadłospis ;o
jak dla mnie bomba, ale mozesz manewrowac roznymi pokarmami a efekt bedzie idnetyczny, watruba z kuraka jest fajna, twaruk, koktajle bialkowe
dobra, pare slow od tlustej swini, ktora sie robi powoli labondkiem.
@haxi
po pierwsze, nie chce hejtowac vlcd, ale dla mnie to gowno. wezcie pod uwage, ze glownie stosuja to na forum osoby, ktore sa na mniejszej lub wiekszej bombie, patrz; byczek, wukong, matius, a jaka jest regeneracja i metabolizm na bombie to wiemy wszyscy. Haxi, jak dla mnie to poprostu powinienes spac dupe, trzymac bialko na poziomie 2g/kg mc, wegle ograniczac do max 100 dziennie, tluszcze 70~. Pozatym Twoj hiit, to nie jest hiit. 3 minuty to sie pajacuje zeby rozruszac nogi (no offence), po hiicie powinienes splynac z biezni, poczuc zolc w gardle i 10 minut zakladac skarpetki w szatni. Osobiscie polecam hiit po kazdym treningu. Przez 5 miesiecy spadlem co prawda 14kg, ale jade kompletnie na sucho, jedyny spalacz to 500mg kofeiny, 100 guarany przed treningiem i zielona herbatka jak mnie suszy. Mialem 3x wiekszy beben w zimie jak za bardzo bycie szwagrem mnie wciagnelo, takze nie szukaj przyczyn w biologii, organizmie, diecie tylko zepnij dupsko, idz na 12 minut hiita, opierdalaj sobie bialko i proponuje trening ppl, a vlcd sobie darujcie.
ps. masuwe tez daruj. imo slowbulking jest bardzo fajny ale tylko z poziomu niskiego bfa, zeby redukcja potem nie byla upierdliwa.
osobiscie nawet przez sekunde nie myslalem zeby wjezdzac na vlcd czy inne cudowne diety. dla mnie deficyt, hiit, odpowiednie makrosy i przedewszystkim jebana zawietosc i konsekwencja to klucz. nawet jak sie najebiesz i na drugi dzien masz kaca to trzeba ruszyc dupe, zrobic trening, nawet jak sie bedzie rzygac w miedzy czasie, wrocic, ojebac wartosciowy posilek i masz czyste sumienie ;d
hiit na bieżni - jak to wygląda? Program ci steruje kiedy masz sprint a kiedy rest? Jak tak to dziwne te maszyny, rest to chodzenie, a sprint to truchcik. Tam nawet jak speed podkręcałem to wracało do ustawień fabrycznych po chwili. Ja biegam na dworze.
na dworze lepiej, zdrowiej, ale ja poprostu niecierpie biegac, dlatego hiituje na biezni. u mnie na silowni jest taka bieznia starszej daty i po lewej stronie mam opcje regulowania nachylenia, a po prawej stronie predkosc podawana w km/h. 4, 6, 8, 10, 12 i obok tego guzik, ktory podkreca predkosc o 0,1 km/h. Winc ja musze wrzucic 12 km/h, wyklikac do 19-20 (zajmuje to 8 sekund), wskakuje, biegne 20-30 sec, w zaleznosci od dnia, potem szybko tracam paluchem na 8 i truchtam ok. 45 sec dopoki nie odzyskam oddechu :d osobiscie jestem psychofanem hiita, bo jego dzialanie jest prze kurwa kosmiczne. kondycja 300% w gore i po raz pierwszy od dluugiego czasu uswiadomilem sobie, ze tez moge miec krate i szpare miedzy cyckami takom, ze murzyn by wjechal calym sprzetem, polecam magda gesler
ps, a po dobrze wykonanym hiicie powinenes miec spocone bary, nadgarstki, suchara w gardle, mimo ze popijasz wode w miedzyczasie, jak podejdzie rzyg do gardla to tez spoko. no i po prysznicu dalej jestes lepki przez nastepne 2h
pierdolisz i tyle powiem
pomoglo pozbyc sie bolu, a przyczyna nadal byla, a przeciez nie o to chodzi. rozumiem brac ketonal jak nie cwiczysz i ciezko Ci ogarnac, ale ketonal + silka to glupota
ej haxi
nie ogarniam, od miesiaca lecisz na vlcd, nic fatu podobno nie zeszlo, wiec dlaczego narzekasz zamiast stwierdzic, ze vlcd dla Ciebie gowno i wracasz do redukcji takiej jak rok temu skoro wtey pomoglo?
przeciez to proste jak 2+2