Tak, a potem kończą na jakichś kurwa dietach selerowych 1k kcal z kolorowych pisemek czy onet-u z wszystkimi możliwymi niedoborami mikroelementów, bo lepiej kupić paczkę szlugów i 4 browary.
Wersja do druku
niektorzy sobie nie zdaja sprawy z tego, ile jest jebania sie z ukladaniem diety i treningu pod danego osobnika. ja przed ulozeniem diety zadaje zestaw pytan. pozniej gosc, ktory niezbyt dobrze toleruje wegle, konczy na 4 woreczkach ryzu dziennie, BO TAK BYLO NA FORUMIE. nie o to chyba chodzi.
albo typek 190 wzrostu napierdala atg, choc ma miliard przykurczy. tak marek wyrwipaluch kazal i tak ma byc.
power squat
[y]ZTd2XGXpla8[/y]
+zajebanie sie na leg presie bez blokowania kopyt.
W zależności od tego, co się dzieje.
Trzeba kombinować coś w tym stylu: jak kolana mu wyjeżdżają i schodzi pionowo, to każ mu ruch zaczynać z bioder. Jak kładzie tułów do przodu, to niech zaczyna z kolan. To nie takie proste, ale paru osobom już naprawiłem do pewnego stopnia siady ;d
Dzięki wielkie za propozycję, coś się ukula.
W skrócie: gość łatwo zaokrągla kręgosłup, kładzie się tułowiem do przodu, pięty trochę się odrywają. Tylko kolana dobrze chodzą reszta do poprawy ;d
czyli wybitnie pasuje pod wersje power.
zrobilem sws 3x20 i kurwa caly pospinany xD ogolnie zauwazylem ze moje cialo nie toleruje za bardzo tluszczy, drugi dizen gdzie trzymam je na poziomie 90~ i naprawde super sie czuje, nie sram jak glupi i na zoladku jakos lzej
ja ostatnimi czasy zaniedbałem streching i ogólnie ćwiczonka na poprawę mobilności w stawach itp, od 3 tyg powoli wracam do formy i może w końcu znowu bede nakurwiał szpagaty ;)
też musze rehab, coś mi prawy bark kuleje. To już chyba kwestia wysłużenia - siata, kosz, kiedyś nawet trochę tenisa. A co do siadów - mnie napierdalają więzadła poboczne w kolanach jak zjadę dupą do ziemi. Nawet z 30 kg. kiedyś 100k robiłem a teraz bym się zesrał, póki co próbuję hack przysiady, może jeszcze raz sprobuję fronty robić...
jak jutro wstane o 8 to wpadnie o 10 chest + bic :)
Suple zamówione, podbijam kcale i od listopada startuję z masówką.
Byku uważaj konkurencja Ci rośnie. :D
Waga ok. 105kg, bf myślę, że ok. 20% (głównie na brzuchu).
Ale ogólnie to całe życie na redukcji nie będę - od początku roku (czyli prawie 11 miesięcy) jestem na redukcji, więc czas wejść na masę.
Efekty pewnie mogłby być dużo, dużo lepsze, ale zawsze migałem się od aerobów / kardio / hiitów itp - tylko treningiem siłowym leciałem, tłuszcz też leciał i już nie jestem tą samą osobą co w styczniu. Dużo lepiej wyglądam.
Dopiero od poniedziałku stwierdziłem, że musze się zmusić do aerobów i będę je nakurwiał teraz cały czas i myślę, że jeszcze trochę kilo poleci do momentu gdy wejdę na masę. Tym bardziej, że jestem na clenie.