Przeciez jakos w skrocie wytlumaczyłem Twoja metodyke xD, więc w jaki sposób miałbym Ci tłumaczyć?. To są moje wrażenia, które podpiąłem pod Twój post, a nuż ktoś weźmie przykład i przestanie być karakanem, jak ja jakiś czas temu
[QUOTE=chemik;9457937]powaznie rozwazam opcje podciagania sie na maszynie. w sensie pompuje ile da rade bez asysty, a pozniej wrzucam jakies odciazenie.
Zbulwersowałem się.
Nie lepiej normalny drążek + bandy i nie zamieniać się w pedała?
ew. rack chins