Ja trzymam jakos 300g wegli dziennie i masa leci :D.
Wersja do druku
Ja trzymam jakos 300g wegli dziennie i masa leci :D.
nie można aż tak kiepsko gotować, powiedz, że Ci się nie chce i wolisz schabowego pani krystyny za 3zł w studenckiej stołówce,
robisz tak : kupujesz pierś z kurczaka, kroisz w kostkę, wrzucasz na patelnię, posypujesz przyprawą do gyrosa, smażysz i jesz - jak widać nie ma tutaj żadnej filozofii ani fizyki kwantowej, do tego jeśli dasz radę ugotuj np. woreczek ryżu, czyli wlej wodę do garnka, posól, zagotuj, wrzuć woreczek, przykry i wyłącz wodę za 15minut
Dobra mam tak: 3900kcal
Białko: 188g -> 752 kcal 20% kaloryczności diety
Tłuszcze 136g -> 1224 kcal 30% k~~
Węglowodany: 500g -> 2000 kcal 50% k~~
Przy moim 80kg~~ wychodzi:
B: 2.35g/kgmc (zwierzęce 1.5g/kgmc)
T: 1,7g/kgmc
W: 6.25g/kgmc
Koszt jadłospisu który ułożyłem to w według cen Auchan 15.87zł więc jak na studenckie warunki całkiem luźno
@up
Nie prościej napisać do mnie ze swojego konta, tu czy na priv?
http://www.ilewazy.pl/dziennik/mojeprodukty/9e5669
Tak, dla mnie to nie jest problem jeść dzień w dzień to samo. Jedzenie ma spełniać swoją funkcję, możne nawet być bez smaku. Chociaż zazwyczaj zmieniam warzywka do obiadu. Tutaj jest włoszczyzna która jest mega tania 1.70zł/400g. Ale czasem będzie droższa mieszanka warzyw mrożona, czasem szpinak, a innym razem kupię świeże warzywka i zjem je z obiadem/kolacją.
-obiad dzielę na dwa posiłki. W drugim (najczęściej po treningu wchodzi w nim ten banan i jabłko - czyli węgle)
Ale takie porównywanie według mnie sensu nie ma... bo jednak macie inną wagę, inną aktywność fizyczną.
Ja teraz specjalnie ograniczę się do 3-4max treningów tygodniowo. Bo jeszcze przed świętami dochodziły do tego gimnastyka, jakieś bieganie ze znajomymi, basen, jakieś treningi dodatkowe, inne rzeczy. A przez to podbija się zapotrzebowanie
tordżi, może troche forsowana sprawa, ale w necie mocno rozbieżne opinie o tym, a więc: jak jest z tym twarogiem po treningu?
przemyśl to co napisałeś
Załącznik 327041
ehhh michok klatkowski i ol tajm fitnes pamietne czasy