Ja się zatrzymałem w siadzie na 120% masy ciała.
Jak biorę samą sztangę na plecy i odchodzę od stojaka to już się gibam na boki. Może trochę za szybko to poszło i ogólnie mam mało siły, bo trenuję jakieś 2,5 miesiąca.
No ja zanim zacząłem ćwiczyć to strasznie taki skulony chodziłem, jak ciota jakaś. A teraz już jakby samo naturalnie mi się prostuje, to samo jak siedzę na zajęciach i nagle patrzę cały rząd przede mną zgarbieni, po bokach zgarbieni, a ja prosto i to bez myślenia o tym zupełnie.