super życie
bycie z kimś z uwagi na "strach przed samotnością" to dość poważny gwałt na własnej godności
Wersja do druku
wcześniej wszyscy pisali, że trzeba szukać najpierw naprawy a nie zakończenia - może jak uda im się pogadać na poważnie to wtedy wyjdzie co i jak, nie wiemy dokładnie jak u nich bywa tam ^^
Można i tak, wiadomo, dobrze jest pogadać i wyjaśnić sobie wszystko. Jak się naprawi, to się naprawi, a jak nie, to będzie można rozejść się w zgodzie (jako takiej przynajmniej).
Jedno jest pewne - nie można tak w tym trwać bezczynnie.
Są lepsze i gorsze chwile jak w każdym związku. Mam jeszcze sporo czasu na przemyślenia, bo to czy będę dalej z tą dziewczyną zadecyduje to jaka ona będzie. Mam nadzieję, że powoli przejdzie jej to ciągłe pierdolenie o głupotach i kilka innych nawyków które ciężko mi zaakceptować. Ona o wszystkim wie, jedne czego się nauczyłem przez te 4 lata, to to że rozmowa może zmienić wszystko. Nie wiem po co się podpalacie, że nie warto być w takim związku. Ja uważam, że jeśli mi na niej zależy i mimo wszystko coś tam do niej czuje to będę o nią walczył.
niech ona zawalczy o cb
A gówno prawda. Po prostu nie byłeś w jej typie. Jakbyś był to dawno byście byli razem.
Byłem w czymś takim przez 2 miesiące po 2,5 letnim związku ( @Boryna ; #pdk). Najgorsza decyzja w życiu xD Chociaż może nie tyle ze względu na strach przez bycie samym, a takie "jak już się nawinęła to czemu nie". No ale okropność. Chociaż zawsze warto przeżyć coś na własnej skórze, żeby potem się nie ładować w podobne beznadziejne przypadki.
Przecież tacy ludzie w życiu nie pogadają na poważnie o swoich problemach, bo się boją że w najgorszym wypadku wszystko się posypie i zostaną sami. Więc wolą tkwić w związku bez perspektyw bo lepiej tak niż z nikim nie być. Gadałem nawet z taką jedną co była z 6 lat, od momentu 14 lat z jednym w związku w którym nie była szczęśliwa, a na pytanie czemu nie skończy padło "bo nikt inny mnie nie zechce". Przyjęła zaręczyny parę miesięcy później i już nagle była zakochana na nowo xD
witam wszystkich naczelnych wujkow torga, co sadzicie o takiej sytuacji:
mam dwie znajome, obie by sie pisaly na to zeby ze mna byc, ja mam 22 lata prawie, jedna ma prawie 20, druga prawie 18.
No i ta starsza niedawno byla zajeta, byla u mnie, doszlo do czegos, potem znowu, i mniej wiecej w tym samym czasie sie rozstala z swoim, jest bardzo spoczko jako osoba [ale zrobila taka akcje], no ale jak jej ostatnio powiedzialem ze jade na spotkanie z ta mlodsza, to sie strasznie sfochowala, obrazila, i mi mowi jak sie powinno robic, czyli jak sie spotykasz z jedna to nie powinnienes z druga! Rady od kogos kto w zwiazku sie z innym facetem bawi ;d.
No i wkoncu ma focha i napisala ze ona znika, ze jej takie cos nie interesuje, chociaz w sumie nie gadalismy o zadnym zwiazku, no ale jak sie spotykamy, spimy, to pewnie myslala ze bedziemy do niego dazyc.
To wtedy mowie, skad mialem wiedziec ze bedziesz chciala byc ze mna skoro chlopaka mialas, ona wtedy, oo to juz sie od dawna sypie, juz z 4-5 miesiecy, a nie odzywamy sie do siebie juz 3 tygodnie.
No a ta mlodsza jest dosyc spoczko, no ale to jeszcze taka bardzo mloda dupeczka, co sadzicie naczelnicy?
zastanow sie czy chcesz byc z osoba, ktorej jak sie sypie zwiazek to najpierw szuka zastepstwa, zamiast porozmawiac z obecnym chlopakiem i zakonczyc z nim zwiazek albo go naprawic
ja znam rozne osoby, moj ziomek zdradzil dziewczyne, powiedzial jej o tym, ona go zostawila, po czym wrocila do niego zeby sie zemscic, bedac z nim z nowu go zdradzila, po czym mu powiedziala, on jej wybaczyl i sobie sa razem xd
nie wierze zeby zadne z nich nie zdradzilo drugiego juz nigdy w zyciu
no raczej nie chce, chociaz z drugiej strony zalezy tez od sytuacji w jakiej byla, ale to ona przedstawia ta sytuacje, wiec nie wiem jak bylo naprawde.
Ale jesli by na serio nie byli z soba juz z 3 tyg, to juz wyglada lepiej, ale i tak dupiato.
Ogolnie to spoko dziewczyna, i ja lubie, teraz bede mial stycznosc prawie na codzien z nia, nie chcialbym zeby byla jakos obrazona, a tak to pewnie bedzie teraz, bo sie w to zaangazowala widac troche, mi tam mowila ze beczy bo sie spotkalem z kims innym..
No ale to tez dobra akcja, ze mi mowi nie spotykaj sie z nikim, tak sie nie robi, a to bylo zwykle spotkanie, podczas gdy ona bedac oficjalnie w zwiazku ze mna sypia XD
Na tacy w zasadzie masz podane, że odwala krzywe akcje będąc w związku, na sam start wyładowała Ci kurewski, czerwony wykrzyknik, a Ty się dalej zastanawiasz...
bier młodsza, starsza bedzie sie bala i robila chore akcje, ze ja zdradzisz, zgadnij dlaczego, bo sama tak zrobila ;o
Zgadzam się, bierz młodszą.