Cudzysłów? Chodziło mi o to, że każdy rodzic będzie uczył dzieci, tak jak sam wszystko interpretuje. Jeżeli rodzice są ateistami, to chyba logiczne że nie będą prowadzić dziecka do kościoła, i na odwrót. Po prostu, dziecko chcąc czy nie chcąc, do pewnego wieku jest zależne od rodziców, i musi akceptować ich poglądy, światopogląd.
Nigdy nie widziałem czegoś podobnego, a na prawdę trochę widziałem. Dopóki Stolica Apostolska, nie wyda nakazu puszczania filmów o piekle dla dzieci, to będzie to wina księdza, nie Kościoła.