Źródłem zła na świecie nie jest Bóg, nawet powiem, że nigdy nim nie był. Źrodłem zła jest tu człowiek, głupia istota fanatycznie wierząca w swoją nieomylność, w swoje ego. Powiem to raz jeszcze, Bóg jest zbyt skomplikowanym bytem żeby porównywać go w jakis sposób do człowieka. Wyobraź sobie, że porównujesz człowieka z dzdzownicą - wynik będzie podobny. I TAK, uważam, że całkowite odrzucenie Boga (co dla mnie = całkowitym odrzuceniem duchowości również) nie może w żaden sposób stworzyć idealnego (nawet na papierze) świata. Zrozum to, ludziom szczęścia nie da wolnośc, drogie samochody czy domy z basenem, da im to dopiero ZROZUMIENIE, że nic wiecej nie potrzebują, a szczęście mają już od dawna w sobie. To już nawet nie jest sama duchowośc, ale połaczona z naukowa treścią psychologii. Tego nauczają mądre religie-filozofie np. takie jak buddyzm. I jestesm wręcz PEWIEN, że buddyści, biedni, bez ubran sa o poziomy szczęśliwsi od ludzi zachodniej cywilizacji biegającej za pieniądzem.
Tu chodziło tylko o to, od samego poczatku.
Wszystkie te komputery, samochody, błyskotki, które okresliłeś jako przedmioty tworzące nasz eden to tylko złudzenie. One nie sa szczęściem, dopiero sam ich użytek w jakis sposób daje nam jego iluzje. Szczęśliwi jest ten który nie ma niczego, szczęśliwy jedynie z tego powodu, że może egzystowac w takim boskim świecie. Może jeszcze tego nie rozumiesz (no offence, jakkolwiek to odebrałeś), ale często ta nasza 'różnorodnośc', która w głębi nie różni się niczym (ktos woli kompy, inny samochody, ale intencje tego są te same), to tylko działanie naszego ego, które jest bardzo złe, poczytaj troche artykułów psychologicznych, troche ci to przybliży obraz ego,. a dopiero pozbawienie się go daje nam prawdziwe uczucie szczęścia. A wtedy wszyscy jesteśmy niemal tacy sami, i mamy ten sam raj dla siebie :) Myslę, że o to od początku chodziło Bogu. Obejrzyj sobie film 'Into The Wild', myslę, że lepiej zrozumiesz co masz na mysli.
Dlaczego przyjąłeś, że Bóg to dziadek z brodą? Nie ma chyba nigdzie opisanego w ten sposób Boga. Widzisz to? Sam przyjałes coś, na co sam nie masz dowodów. Bóg to nie człowiek, jest to byt tak doskonały, tak genialny, że człowiek nawet nie ma szans go w pełni zrozumieć, tak jak i mrówka nigdy nie zrozumie człowieka. I jeszcze raz, Bóg to nie jest sprawa nauki, myslicie, że jak naukowo udowodni się, że Bóg nie istnieje to ludzie przestaną wierzyć? Tak nie będzie, nieważne w co wierzycie. Boga NIE DA się objąc rozumem, ciekawe kedy to zrozumiecie.
EGO EGO EGO, mówiłem o tym już wcześniej. Ego to bardzo destruktywny 'byt', nawet zasugeruje stwierdzenie, że odpowiada za jakieś 90% problemów świata, to on odpowiada za rozpadające sie związki, rodziny, depresje, zwyrodnialców i całe zło.
Jak dla mnie kosmos jest jedną wielka demonstracją energii, a my ludzie, chyba jestesmy niczym wobec niej.