Jedno zdarzenie bez związku z czymkolwiek a seria zdarzeń mających ten sam skutek. Jop. No difference.
No a co innego miałbyś odpowiedziec... Fakty są takie, że gdybym przedstawił ci życiową szansę, dał możliwość bycia urządzonym do końca swoich dni, to wspomniane buty byłbyś skłonny nawet wylizać. W momencie gdy do niczego takiego zwyczajnie dojść nie może, łatwo stwierdzić, że wystardzą porządne zarobki i satysfakcja.Cytuj:
wystarczylyby porzadne zarobki i satysfakcja z pracy i przytoczylbym slynne slowa wolverina "go fuck yourself".
Dobra, racja. W dyskusji nie można liczyć na to, że druga strona domyśli się sensu, gdy nie jest on jasno przedstawiony. W każdym razie - nie napisałem, że mam osobiste odczucia obcowania z Bogiem, bo akurat nie mam. Chodziło mi tu raczej o to, że zdarzają mi się sytuacje, w których unikam czegoś złego nawet "mimo woli" i w tym widzę coś na kształt dowodu ingerencji siły wyższej. (Żebyś się znowu nie przyczepił - nie wierzę w to "ślepo". Ot, po prostu czasem tak mi się wydaje. )Cytuj:
musialbym sobie fundnac twoj mozg. Napisales, ze masz "takie osobiste odczucia". Nie piszesz precyzyjnie to nie miej pretensji, ze ci nie czytam w myslach.
Spróbuję wytłumaczyć ci to jeszcze przystępniej... Cudem nie nazywamy zjawiska niemożliwego fizycznie, a zjawisko bożej ingerencji. Jeśli zakładamy, że istnieje Bóg, to nie jest on "nieistniejącą" istotą (jak napisałeś poprzednio) a jak najbardziej rzeczywistym bytem, który -skoro posiada pewną określoną (wszech)moc- jest w stanie oddziaływać na świat, w którym żyjemy. Zatem jeśli istnieje Bóg, to cuda nijak nie przeczą fizyce. Zrozumiał? Istnienie lub nieistnienie cudów jest bezpośrednio związane z istnieniem bądź nie samego Boga. To tyle. Prościej się chyba nie da. Jak teraz tego nie zrozumiesz to ja nie wiem jak mam ci to wytłumaczyć. I proszę, daj sobie spokój z tekstami w stylu "Ale Bóg nie istnieje, więc cudów nie ma", ok? Nie o tym w tej chwili rozprawiamy.Cytuj:
??? zadne cuda nie sa fizycznie mozliwe, pogodz sie z tym. To wlasnie dlatego sie je nazywa cudami.
W sumie bez problemu znalazłem nazwiska ludzi badających cud w sokółce. Głowy nie dam, ale pewnie można je znaleźć szukając po artykułach na temat danego doniesienia o cudzie.Cytuj:
oczywiscie, ze moja wiedza w tym zakresie nie jest wieksza od twojej, czyli jest zadna. Wlasnie o to chodzi. Bez problemu mozesz uzyskac informacje na temat badan w osrodku CERN i naukowcow tam pracujacych, ale o tych slynnych naukowcach watykanskich badajacych cuda juz raczej ciezko znalezc jakiekolwiek dane.
Niemniej pracują nad nimi.Cytuj:
naukowcy probuja wymyslic taka teorie, jednak zadna nie zostala potwierdzona.
Swoją drogą - cały czas zastanawiam się skąd przyszły mi do głowy kwanty w teorii względności... Coś chyba z rozpędu źle przeczytałem. O_o
Wiesz co? Specjalnie policzyłem pęd obiektu o wadze 1 tony i prędkości {70,140,540}km/h i krótko mówiąc - używając metod numerycznych, nie jesteśmy w stanie wychwycić różnicy przy małych prędkościach [wynik identyczny do 10 miejsca po przecinku użyłem środowiska Maxima, typ zmiennej float (4 bajty)]. Zatem różnica jest tak znikoma, jak wynikająca z przybliżenia liczby pi lub e. Wniosek z tego taki, że mechanika klasyczna daje nam wystarczająco dobre wyniki przy małych prędkościach. Różnica, jeśli występuje, jest pomijalnie mała.Cytuj:
Nie. Mechanika klasyczna jest bledna. Nawet dla malych predkosci, choc w tym przypadku blad jest minimalny. Teoria nie moze byc "troche bledna", albo dobrze opisuje dane zjawiska, albo zle. W tym sensie zostala obalona. Chodzi mi o to, ze teoria wzglednosci nie przekresla calkowicie mechaniki klasycznej. Po prostu jest bardziej dokladna. W tym sensie mechanika klasyczna nie zostala zupelnie obalona, tylko wymyslono dokladniejsza teorie.
Zupelnie obalona zostala teoria geocentryczna. Bo Kopernik pokazal, ze jest ZUPELNIE inaczej niz sadzono. Jego teoria nie byla dokladniejsza, tylko zupelnie zmieniala postac rzeczy, teraz rozumiesz?
No i o to mi chodziło w tym przypadku.Cytuj:
nie da sie do konca obalic teorii, ktore zgadzaja sie w pelni z obserwacjami. Mozna jedynie zaproponowac teorie dokladniejsza. Po prostu to zalezy co konkretnie sie ma na mysli mowiac obalic. Wiekszosc ludzi sylszac, ze jakas teoria zostala obalona kojarzy to z geo i heliocentryzmem, gdzie jedna teoria nie byla dokladniejsza od drugiej, tylko calkiem zmieniala postac rzeczy. Jesli chodzi o teorie dokladniejsze od starych to nie traktowalbym tego jako doslowne obalenie, choc technicznie tak jest.
Staram się pisać tak przystępnie i zrozumiale jak tylko się da, zakładając równocześnie, że nie rozmawiam z dzieckiem, któremu musze tłumaczyć wszystko bardzo dokładnie. Coś mi się jednak wydaje, że będę musiał zrezygnować z tego założenia.Cytuj:
a jaki wniosek mialem z tego wyciagnac? Jesli wyciagnalem zly wniosek to twoja wina, bo nie piszesz precyzyjnie co masz na mysli.