Czy ty wlasnie zasugerowales ze ludzie powinni byc ignorantami i wierzyc w historyjki zamiast sie upewnic a tym samym negujesz postep nauki?
Podziwiam twoj geniusz!
Wersja do druku
Ty tak poważnie? Osobiście od ślepej wiary wolę poznawanie świata przez doświadczenie i własne przemyślenia, co jest zgodne z zasadami mojej filozofii a także bliskiej mi religii (buddyzmu) oraz nauki. Wiesz dlaczego fizycy kwantowi posunęli się niedawno naprzód w sprawie bozonu Higgs'a? Ponieważ wiara im nie wystarcza i cenią doświadczenie ponad nią.
Czyli to zasługa lecha kaczyńskiego że o smoleńsk była taka afera? Ja pierdole....
Proponuję zasięgnąć historii kościoła a potem pierdolić głupoty. A, zobacz sobie definicję sekty ponadto.Cytuj:
Jestem wierzącą osobą i wiem co nieco i bardzo mnie irytują niektóre wasze posty. Vegeta jak widzę przoduje pod względem debilizmu w tychże postach.
Po pierwsze nie można nazwać katolicyzmu sektą. Katolicyzm jest 'wyznaniem' a nie 'odłamem' chrześcijaństwa, tak samo jak prawosławie.
Coraz mniej dajemy się manipulować, faktycznie żałosne.Cytuj:
Co do tych proroków to tak na wstępie powiem, że Tora i Stary Testament a nawet spora część Koranu jest tak naprawdę tym samym. Tutaj już wchodzą kwestie tłumaczenia i interpratacji tekstów ale wywodzą się z tego samego źródła. Żydzi nie uznali Jezusa za Syna Bożego tylko za kolejnego z proroków, oni proroków mieli naprawdę bardzo dużo, nawet po śmierci Jezusa i do teraz byli prorocy, oni wciąż czekają na mesjasza. Prawda jest taka, że Jezus był prorokiem, był w "kontakcie z Bogiem", a to czy był Synem Bożym to jest kwestia naszej wiary, bo chyba na tym polega religia, nie? W dzisiejszych czasach zatraca się pojęcia wiara, bo każdy może wszystko zweryfikować na google i coraz mniej "wierzymy na słowo", a szkoda.
Jakim trzeba być debilem by stwierdzić że jestem antychrześcijański bo kwestionuję to co napisali w książce sprzed 3500 lat? Pomijam już twój argument jakoby jestem nierobem bo mam swoje własne poglądy XDDDD oraz twoją znajomość tego co jem i robię w wigilię. A pomijając twoje wycieczki na mój temat. Z twojego monologu nie wynika nic, zajebiście, napisałeś nam rozkładówkę jaki sens ma poszczególny testament. Co nie zmienia faktu że nadal to stos mitów i bzdur.Cytuj:
Wspominałeś też Vegeto, że biblia to stek mitów i bzdur. Wiedz, że Biblia składa się ze Starego i Nowego Testamentu. Czytałem sporo i powiem szczerze, że Stary Testament jest straszny. Bóg każe za wszystko śmiercią, jest wymagający ale też i sprawiedliwy. Nie lubię tekstów ze Starego Testamentu, większość z nich jest mało autentyczna, ale ludzie potrzebowali wtedy takiego Boga - srogiego Boga. A czym jest Nowy Testament? Jest świadectwem o Jezusie, tam Bóg już jest dobry, przebacza. Większość tekstów można już historycznie wytłumaczyć. Jak wiadomo kościół ostro zmanipulował te księgi. Dał tylko 4 ewangelie (z kilkuset), które trzymają się kupy i ich treści odpowiadają tradycji kościoła. Więc generalnie to nie Nowy Testament jest zły ale kościół, teraz już z nim lepiej, jednak kiedyś robił dużo złego.
Reasumując, jak się nie znasz to się nie wypowiadaj, nie rób z siebie speca z tematu o którym wiesz tylko zalążek.
Jak jesteś takim ateistą i antychrześcijaninem to wypierdalaj do pracy w wigilie a nie siedzisz i żresz.
Do tego warto dodać że te ostatnie: kochający to stek bzdur, pójdzcie na jakąkolwiek mszę to się dowiecie że cały kościół śpiewa: "Błogosławieni co się boją Pana". hahahah, oszukujcie się dalej, wierzący ideologicznie.
Zwróć uwagę, że starasz się stosować zasady logiki formalnej do spraw wysoce abstrakcyjnych. A zasad logiki formalnej niestety nie zastosujesz wszędzie w tak piękny i prosty sposób, jak jest to ukazane w podręcznikach. Nad paradoksem omnipotencji głowią się różne mądre głowy ;p Równie dobrze można przyjąć, że ten paradoks jest błędny u podstaw, bo istota wszechmocna ma możliwość działania ponad prawami logiki. Tak, tak "przyjąć" - ale w nauce też się różne rzeczy przyjmuje.
Zwroc uwage, ze starasz sie uzasadnic brak logiki... brakiem logiki. Twierdzisz ze zasad logiki nie powinno sie stosowac bo jest to sprawa abstrakcyjna, a pytajac dlaczego jest to sprawa abstrakcyjna odpowiesz - bo logika tu nie pasuje. (przestan bawic sie w swietego @Tomix ;a z akwinu)
Bóg zapłać. Tomix.
W sposób bardzo dla siebie korzystny pominąłeś to, że zwróciłem uwagę na fakt, że paradoks może być błędny u podstaw biorąc pod uwagę rozumienie omnipotencji. A gdyby ktoś mnie spytał, dlaczego jest to sprawa abstrakcyjna, odpowiedziałbym, że wymaga od nas operowania pojęciami i symbolami, a nie że logika tu nie pasuje o.O Po prostu zasady logiki formalnej nie pasują zawsze i wszędzie do wszystkiego -.- I proszę Cię, daruj sobie docinki ;)
*down
Mnie zawsze bardziej śmieszyli WIERZĄCY, którzy szukali DOWODÓW, na to że Bóg istnieje. Próbowali na różne sposoby udowadniać istnienie Stwórcy. A czy wiara nie opiera właśnie na czymś przeciwnym ?
ale w sumie osoby, które mówia, ze po smierci nie ma nic(cokolwiek to znaczy) sa równie zabawne jak te, co twierdza, ze po smierci idziemy do nieba
no chyba, ze któras ze stron ma te slynne DOWODY, tu w szczególnosci patrze na ateistów, którzy wysmiewaja wiare w boga, na którego istnenie nie ma dowodów
Moze, zamiast najezszac na siebie nawzajem wypowiecie sie na inny temat, niz WIERZENIE W BOGA JEST NIELOGICZNE.
Proponuje przejrzec definicje wiary w wikipedii.
Albo lepiej wrzuce ja tutaj:
Wiara - nadawanie dużego prawdopodobieństwa prawdziwości twierdzenia, w warunkach braku wystarczającej wiedzy.
Wiara nie laczy sie z nauka, wiec albo wierzysz i jest ok, albo nie wierzysz i jest tez ok, bo to jest kwestia indywidualna.
A tak apropos co myslicie o komisji ds. przeciwdzialania ateizacji Polski ?
Jak dla mnie to dosc glupi pomysl, ze wogole powstalo takie cos.