st_Mikael napisał
@Young Warrior
Spójrz na sprawę z punktu widzenia katolika. Jest jeden Bóg, stwórca świata, który oferuje ludziom przyjaźn. Jest sobie anioł, któremu nie podoba się, że tak neidoskonała istota jak człowiek jest darzona przez Boga taką miłością. Ów anioł się buntuje i później z nienawiści do człowieka, próbuje za wszelką cenę oddalic go od Boga, często pod pozorem dobra. Czy jego kuszenie w raju to nie było oferowanie czegoś dobrego ("będziecie jako bogowie")? Pokusa byłaby bez sensu, gdyby nie była atrakcyjna. Idąc dalej tym tropem, jeśli jest jeden Bóg, który ponadto objawił się w Jezusie Chrystusie, to wszelkie inne religię, które to odrzucają są nieprawdziwe. Nie może byc tak, że katolicyzm i buddyzm jest prawdziwy. Albo jedno jest prawdziwe albo drugie. Jeśli buddyzm jest nieprawdziwy, to wszelkie medytacje i obrzędy są niebezpieczne, bo iche celem jest zjednoczenie się z kosmosem czy jakimiś energiami lub bytami. A szatan jest ojcem kłamstwa, sam przybiera postac anioła światłości by zwodzic ludzi. Więc, kto może występowac jako te "energie" czy różne duchy? Szatan, czy któryś z innych demonów. Z punktu widzenia katolika jest to jak najbardziej logiczne.
Za bardzo utrwaliło się przekonanie, że ktoś ktoś oddaje cześc szatanowi to musi byc jakims psychopata składającym dzieci w ofierze. Szatan aby zwieśc ludzi, może obiecywac różne moce, uzdrawiac itp. Czyli chce dac coś dobrego, aby tylko odciągnąc człowieka od Boga...