Pan Borsuk napisał
Przepraszam, że wyrażę się w ten sposób, ale nie najlepszy dzień dzisiaj miałem. A czy ktoś, kurwa, ma zamiar zmuszać kobiety do aborcji? Czy ktoś ma zamiar na siłę je zaciągać do lekarza, gdy tylko zajdą w ciążę? Chodzi tylko o jej zalegalizowanie, aby kobieta, która będzie chciała dokonać aborcji, nie musiała się z tym ukrywać, tylko najzwyczajniej w świecie udać się do kliniki! To jest ich świadoma decyzja. I zdaję sobie sprawę, że sytuacje, gdy aborcja będzie przeprowadzana pod przymusem (presją), powiedzmy rodziny czy partnera, nie będzie czymś zajebiście rzadkim. Ale to już ich wina, że nie są w stanie zaakceptować biegu wydarzeń. Z drugiej strony, gdy córka pochodząca z ubogiej rodziny w wieku piętnastu czy szesnastu lat zajdzie w ciąże i wszyscy zdają sobie sprawę, że nie stać ich będzie na utrzymanie dziecka i najlepszym rozwiązaniem będzie aborcja, strasznie samolubnym będzie ze strony córki, jeśli nie zgodzi się na decyzję rodziców, ponieważ ona chce mieć dziecko. Choć z drugiej strony wydaje mi się, że i sam taki zabieg do najtańszych nie należy.