ten czlowiek jest sprawdzony pod kazdym mozliwym katem. nic nie dzialalo.
Wersja do druku
to pewnie mój brat
@anyway
IDE na silke. trzaskam plecy(wiosło sztanga). szef siłowni podchodzi i mówi że też chce to robić i mam mu powiedzieć co i jak bo nie umie. ok pokazuje i mowie. 65kg na gryfie.facet wysłuchał i robi. kot jak chuj to go wyzwalem. ok poprawił się. robi i mówi ze za dużo. potem moja kolej i on tak stoi i patrzy ze mi lajtowo wchodzi a jestem chudszy niz on. podszedł do jakiegoś seby i się pyta jak to robić. ten mówi ze trzeba sztange chwycić wąsko bo inaczej wchodzą barki (pokazuje przedni i lekko boczny akton). straciłem zaufanie do typa bo wąsko to grubo poniżej szerokości barków i juz za chuja nie mogłem przetłumaczyć szefowi ze chwytając lekko więcej niż szerokość barków plecy tez wchodzą. ja robilem po swojemu "na barki" on "na plecy" i mnie wkurwial gadaniem "ze daje rade tak dużo bo mam szeroki chwyt a wąsko to juz nie dam rady". zdenerwowalem się i w locie chwycilem tak jak on i dalej wioslowalem. nie odezwał się juz potem nic xd
sugerujesz, że jak by dać mu diete 0kcal, to nadal byłby gruby?
Tak serio, to ok, może mieć coś z np tarczycą, ale spadek wagi i tak musi być na deficycie, efekty mogą nie być na 100%, ale MUSZĄ BYĆ
(to nie do Was) Ogólnie beka z ludzi, którzy mówią, że nie mogą schudnąć itp, a tak naprawdę chuja wiedzą, chuja liczą kalorii i dochodzi się do konkluzji jak wyżej, wychodzi wg nich na to ,że jak by nic nie jedli to i tak by waga się utrzymywała xd
bylo lc, byl carb cycling, byla 'normalna' dieta, bylo mocne ciecie kalorii. i tak-wszystko odbywalo sie na tym pierdolonym deficycie, przynajmniej 500kcal pod kreska.
ale mowie ci stary, policz makrosy i wszystko bedzie dobrze. w koncu organizm to piec opalowy i opiera sie na tym, ze wegle maja 4kcal xDDDDD.
to co, kolega czerpie energie ze słońca?
:D
(jak jakieś problemy hormonalne, to tłuszcz mógł lecieć, ale była zachwiana gospodarka wodna i nie było widać efektów)
przynajmniej 500kcal - w sumie, jeżeli ktoś ma bf więcej jak 25% (przykładowo) to moim zdaniem to zdecydowanie za mały deficyt
generalnie kurwa nie polecam posiadania takiego organizmu
e tam pierdalamento ja 2 tydzien vlcd a z pasa spierdolilo juz 5cm :D jak bedziesz zarl 1200 kcal to nie ma szans,zeby nie spadl fat a jak nie to pierdol redukcje i wpierdalaj te wszystkie pyszne jedzonko bo i tak bedziesz grubym to chociaz sie nawpierdalasz
Pezet, ale ja już pisałem energii ze słońca to Ty nie czerpiesz, myślisz, że jak byś nic nie jadł np przez 30 dni, to też z pas by stał w miejscu? - przykładowo
Niedlugo wypierdalam do amheryki, tutaj pytanie - jakie suple oplaca sie tam kupic ktorych nie ma w polszy? Piszcie wszystkie jakie znacie.
wszystkie spalacze i pre/wo z blend matrixem
o korwa, ale wtopa z tym kortyzolem , czytam dalej bo w chuj mi się to nie zgadza we łbie ;)
dzięki @cowboy
do uslug : D
kurde musze przyciac jeszcze wegle troche, nie chce tak meczyc organizmu jak na vlcd, ale musi jednak zaczac leciec ten fat ; d
uwaga wrzucam piniondz
http://imgur.com/a/5nbmA
u mnie w tym roku tak było, że po obniżeniu kcal jeszcze przez jakieś 3-4 tygodnie nie było nic widać i dopiero potem zaczęło spadac.
mozna to chyba porównać do biegnącego rozpędzonego grubasa, żeby się zatrzymał potrzeba trochę dystansu bo inaczej wypierdoli się na twarz, od razu nie stanie w miejscu i nie zacznie biec do tyłu