480g coa powyzej 5g na 1kg masy ciala
Wersja do druku
480g coa powyzej 5g na 1kg masy ciala
Xat dużo ludzi mówi, że masować nie opłaca się przy wyższym bfie generalnie nie podzielam tego ale 20% to jednak słabo i ciężko Ci będzie masować, o ile w ogóle pójdize coś....ja na Twoim miejscu jednak bym zjechał z wagi teraz to potem łatwo mięso wrzucisz
Jakos miski masuja mocno i sie zalewaja i potem redukuja
nigdy nie zrozumiem po co masować jak się jest przymasowanym tylko po to żeby na końcu się redukować i wyglądać identycznie jak w przypadku gdy zaczęlibyśmy lekki redu czy jakiś rekomp od samego początku i tak można ciągnąć cały czas bez zalewania się i posiadania kraty jedynie w sezonie od lipca do wrzesśnia xd
hahah no ale Xat udziela się na porządnym forum więc schabem nie jest, Xat dojeb z 2mce redu i wtedy masuj...nie pożałujesz
Zalezy, wg mnie jak juz ma sie jakies konkretne podstawy i w miare ogarnieta odtluszczona sylwetke to srednie zalanie sie na masie to bardzo dobry pomysl, 2 miesiace redukcji i nie ma po tym sladu, a jednak przy takim jedzeniu miesa wchodzi i to calkiem sporo. Jednak jak ktos juz jest obwisly misiek to dorzucanie do tego +10kg czy iles tam nie jest dobrym pomyslem.
//ja obecnie walcze juz 2,5 miesiaca z kaloriami, caly czas lekko dodaje
waga w miejscu, pas -4 do 6cm(zalezy gdzie mierzone)
sylwetka widac ze pelniejsza i duzo bardziej "nabita" niz byla
Dokladnie, ogolnie sebamasa/sebarzezba jest czyms bez sensu, lepiej popracować nad soba i znaleźć sobie ten odpowiedni pulap kalorii, rozłożyć na makro i trzymac sie tego, zależnie od tego co planujemy podbijamy te 200-500 lub tniemy, i tylko takie masy i rzezby ja uznaje. Kwestia indywidualna to dobor makrosow, u mnie to glownie fat jest paliwem. Jest latwiej ale poza tym nic nie przemawia za słusznościa rotacji takich sebatechnik
Hahaha, nie mogę z gościa. Jest dobry. :D
żeby oni jeszcze wiedzieli o czym on śpiewa.
no ale takie 1miech rekompu i 1 miech redukcji jako przygotowanie do masy jest okej? bo ogolnie teraz to rozkminilem sobie tak - lekki rekomp (kcal tyle ile potrzeba lub +200kcal - lecialem tak z miecha i waga stala w miejscu na 70 caly czas, jednoczesnie nabieralem sily i najwidoczneij miecha bo lepiej to wyglada) i teraz chce redukcja lekka tak na 100-200kcal z tabata i bieganiem, caly czas schodzac na jak najmniejsze zakresy (teraz mam 4x martwy, 4x przysiad, wioslo 5x, dipsy 6x, cala reszta praktycznie na takich zakresach w rampie - plan fbw) i pod koniec mojej pseudo redukcji czyli za jakis miesiac wrzut wszystkiego na wysokie zakresy 8-12 i serio ostra masa (tak zaczynajac od 200kcal zwiekszajac co tydzien-2)? to ma prawo dzialac? :D
#SMAKOSZ
WLASNIE MNIE ROZJEBALES NA LOPATKI, GOSCIU WYGRAL ZYCIE XDDD
eh, szkoda ze fejk to jest http://www.youtube.com/watch?annotat...&v=r7iKduyAtjM
Nie wiem czy wiecie, ale to Cezik strollował polaczków bo podłożył głos pod amerykańca, który śpiewał normalnie utwór po angielsku. Sprawdźcie sobie na końcu odnośnik do oryginału ;)
Ale po co sie chcesz ciac teraz jak planujesz masowac ?
zeby nie wygladac jak zalany wczesniej wspomniany misiek. chce utrzymywac bf na niskim poziomie caly czas
zreszta glupie pytanie w sumie, po co sie wycinac na lato skoro i tak bedziesz na zime masowal? ja chce wskoczyc na mase z pierdolnieciem by sie nie martwic o tluszczyk podczas tego, bo po wakacyjnym piciu i przerwie od silowni mialem z 65kg i 85 w pasie przy 173 wzroscie, wbilem na mase (bo mala waga) i tluszcz jeszcze bardziej wskoczyl i pas wbil na 90 cm
#down
zawsze mam pompe na prostownikach przy atg, chyba mocno dzialaja prostowniki, na drugi dzien domsy po mocnych siadach na bebechu i prostownikach 2 dni po treningu dopiero czuje XD
ej co jest, robię ATG i taka pompa weszła w prostowniki że szok. To nic, idę na suwnice, a tam też po chwili bomba w plecach. Tak prosto miałem, a mimo to się pompowało. Why?
no kurde, chodzi mi o to, czy jest sens wycinac troche tluszczu takim sposobem jaki opisalem wczesniej, bo po prostu mam duzo w pasie i to strasznie zle wyglada, bf jakis 13% po mimo tego ze waze 70kg, wydaje mi sie ze lepiej sie podciac i wejsc na mase niz dalej masowac i dalej sie zalewac bo potem bedzie duzo do wyciecia a ja redukcji nie lubei :S
rób co uważasz, w sumie sam już sobie odpowiedziałeś na pytanie, dla jednych będzie sens dla innych i nie uzyskasz jednoznacznej odpowiedzi, jak Cię denerwuje opona to się jej pozbądź, jak nie to nie, gdzie problem? ;d
@UP
no wzmacnia, tak jak i w przysiadach i wielu innych wielostawach z tym, że jeśli nie robiłeś długo siadów to prostowniki mogły dostać szoku i się mocno spompować z wrażenia bo to dla nich bodziec innego rodzaju niż rdl itd
kilasmus wrzuc jakies fotki
http://www.23hq.com/kilasmus/album/13976104
#udar:
no glownie problem w tym, czy to sie oplaca czy nie i czy "moj sposob" jest okej :SSS
http://www.23hq.com/9484743/13976141...86b4_large.jpg
nazywasz to opona? xDD
masuj nie pierdol
No i gdzie ta opona ? Najpierw to sie wytnij na rekompie z lekko obcieta liczba kcal, potem będziesz myslec. Jezeli piszac o redukcji miales na mysli jakies diety 1.5 kcal to nie rob tego. Na silce to najlepiej najmniej planować tylko zrobic cos i isc dalej, bo jak sobie zaczniesz marzyć to chuj wychodzi zazwyczaj.
nooo ayx~, wlasnie o to mi chodzi... 1,5k kcal to moglbym swojej babci ulozyc xdd
chce przyjebac z miecha lekkiej obcinki tak jak to mowisz na znikomym deficycie tak z 100-200kcal, zobaczyc jaki efekt bedzie. a co do planu to jakis mega ramowy lepiej miec niz leciec tak jak seby bica i klate 3x w tygodniu alldayeveryday ;d
No o sebaplanach typu 3x klata bic to tu sie nawet nikt nie odwazyl chyba wspominac, chyba ze zartobliwie. Plan to imo preferencje osobiste - fbw badz split, z tym ze fbw u poczatkujacych daje duzo szybszy efekt, bo robic splita poprawnie od 0 samemu jest kurwsko trudno. Jak dobrze ogarniesz sobie miche to bedziesz robic rekomp, czyli rosnac i ciac, wiec jak juz wejdziesz na dobra droge i bedziesz widzial efekty to nic nie zmieniaj tylko lec poki cos sie bedzie dzialo, ale to juz sam bedziesz musial poznac siebie i swoje cialo
kurwa ja nie wiem jak to jest, ciagle lece na 2,2-2,4k kcal i nie chudne cos, obecnie nie chodze na silownie wiec nie moge podkrecic tam metabolizmu, no ale cos tu chyba jest nie tak :|
jak chodzilem na silke to jeszcze rekomp byl, teraz troche sie obawiam :P
Niiee jara mnie opieta koszulka jak ktos wyzej nawinal, wrzuce jutro foto, nie jestem zalany jak misiek mam szczupla posture tylko jestem nabity, nikt ze znajomych nie daje mi 90kg max 80, moze zle oceniam swojego bfa i tyle, a czemu chce masowac? Bo uwazam ze mam za malo miesa zeby to odkrywac bynajmniej jak sie "macam" to kratke czuje, zebatki tez, skosne tak samo, ale mam wrazenie ze jak zrobie tera redu to zostane jak chudzielec, moze mi sie wydaje ze tak spadna obwody, szerokie grzbietu tez mi odstaja i mam V ale na dole na boczkach sporo tluszczu i wizualnie tego nie widac ;) dlatego chce jebnac troche tej masy tak z 8kg przes te 3 miechy i wtedy 5 miesieczna redu zeby wyciac 10-15kg fatu.
Hah :D Wlasnie ogladam Karmowskiego a tu taki zywy przyklad dlaczego TRENOWAC nogi.
http://www.youtube.com/watch?v=Mw447AxHgLk 19:41 ogarnijcie kolesia za michalem ktory sciaga linki :P.
~Kill popróbuj albo z węglami, albo z lowcarbem. Ja bym tu nie redukował, a poszedł w lowcarb. Ostatki tłuszczu ci spadną, woda zejdzie, a i rosnąć będziesz. Ale to moje zdanie, musisz sam najlepiej ogarnąć na co ci organizm najlepiej reagować będzie.
No lowcarba nie robilem w sumie, tylko na redu i szedl fat i mieso zostawalo tez a nawet szlo minimalnie co bylo dziwne. Ja nie mowie ze chce robic dirty bulka, szukam najlepszej alternatywy, lc tez moze byc nie widze przeszkod w sumie zeby nie leciec na lc ale jakie ratio wtedy przyjac? Bo ogolnie moj organizm na duza ilosc wegli mocno reaguje i robie sie ospaly jak wpierdalam w chuj wegli ale energia na treningu jest.
Co najważniejsze, to nie wskakuj odrazu na małą ilość węgli. Jak dotychczas jadłeś ich więcej to obniżaj stopniowo po 50g na tydzień, np. Ja stałem przy 100~ g ww jakoś i jak wróce do trenowania, to zapewne taką wartość będę utrzymywał. Spróbuj od 2g białka i tłuszczy na kgmc. Obserwuj organizm i wedle reakcji wachluj tymi wartościami, bo mi przy tym ładny rekomp wleciał.
No i w takim LC stefanowskim nie liczysz kalorii tylko opierasz się na tej ilości białka i tłuszczy.
50 g to wiadomo, że nie podałem tego jako stałej wartości, ale tak orientacyjnie.
No teraz mam 2g białka i 1g tł na kg masy ciała + węgle te 5g masa ciała .
Dotychczas to jadłem jak chciałem i co chciałem i nic nie liczyłem i na nic nie patrzyłem i wpierdalałem dużo syfów, mało białka, mało wartościowych tłuszczy.
No nawet jak dojdę do tych 100g węgli to nie będzie za mało razem z 2g białka na kg masy ciała + 1g tł na masę ciała? Przecież to będzie jakieś mm 400 kcal + 720 kcal + 810 kcal = 2k kcal~ to chyba przy mojej wadze 90kg i wzroście 185cm to te 2k żeby robić masę to troszke mało ? Chyba że macie co innego na myśli, ale ciężko się domyślić jak coś nie jest napisane
haha beka, wrzucilem sobie z ciekawosci dzisiejsza szame do kalkulatora, troche duzo bialka w sumie XD
https://i.imgur.com/v4sraZq.png
i to jeszcze dnt XD
ja przy 250g twarogu nim rzygam, a ten je 600g i zadowolony xD
mi wychodzi białka koło 320-360 ale musze do tych 380 dobić jakoś ;dd
Kurwa białych ciałek nie produkuję podobno
jadę na izbę przyjęć na badania
czy ja umieram