Ja nie czuję mięśnia jak robię martwy, to źle? Nie urosnę? Kappa
Wersja do druku
Ja nie czuję mięśnia jak robię martwy, to źle? Nie urosnę? Kappa
ja mam problem z wioslem, bo wiecej niz 90kg na sztangę łamaną nie wchodzi :D a prosta powyżej 50 kg boli mnie zrost kosci przy nadgarstku, jak robię podchwytem :(
tylko dorian yates i zerwany biceps. tak sie wiosluje.
E tam chemik przesadzasz, nie wiem jak ty sobie wyobrażasz to wiosło jakieś super dynamiczne.
Jakbym chciał tak robić, to żeby zmieścić się w tych 10 repsach to bym musiał 100kg+ nakładać, a wtedy mój kręgosłup by powiedział pierdol się ;d
Tak to nakładam 70-80kg, robię dynamiczną koncentryczną, a ekscentryczną 1.5-2 sekundy 100% kontroli ruchu i plecy tak rozjebane, że to poezja.
150
imo to zbyt drobiazgowe ćwiczenie, które nic nie poprawi u początkującego, no i z tym czucie to też dla mnie jest mylące, jak wchodzę po schodach to też czuję czwórki ale czy od tego urosnę albo czy przybędzie mi siły? zaś przy wiośle nie czuję pleców a jednak działa, także nie zawsze bym się sugerował "czuciem" tak samo jak pompą i doomsami ;d
ale dynamiczne wykonanie cwiczenia nie jest rownoznaczne z lapaniem sie za ciezary, ktorych nie mozna utrzymac. no i jak ktos jest w stanie faze negatywna ciagnac te 2 sekundy, to albo miota sie przy 50% rm, albo po prostu ma chujowa technike. kiedys chyba jagalon madrze napisal: nie zrobisz plecow bez sciagania lopatek.
ciężko mi by było 2s opuszczać wiosło ;d
ja gdzies od miesiąca zmniejszyłem ciężary i po 4 seriach takich wolniejszych negatywów mam zajebiście zmęczone plecy, całe mi pulsują, a następnego dnia co trening mam po tym zajebistezakwadomsy.
jakiś czas temu robilem wioslo ze 120kg niczym kipping, to wtedy nie czułem takiego dojebania jak teraz.