jak to jest z tym bialkiem ostrowi
po prostu smakuje chujowo czy sklad tez ma chujowy
Wersja do druku
jak to jest z tym bialkiem ostrowi
po prostu smakuje chujowo czy sklad tez ma chujowy
Bo sen monofazowy nie jest dla drapieżników. Niestety fakt, ze cała reszta świata jest monofazowa nie pozwala tego zmienić, ale znacznie lepiej sprawdzają się polifazy choćby w najprostszej postaci 3+3. 6h snu dwa razy w ciągu dnia (np. 0-3 i 12-15), a i tak byś się lepiej czuł. Ewentualnie jeśli masz możliwości to śpij w nocy jakieś 7h, a w ciągu dnia zrób sobie 2 drzemki po ~28 min (często nawet mniej, ale nigdy nie więcej, bo wejdziesz w głębsze fazy i dopiero muła złapiesz).
Jak byłem w danii i pracowałem na rano i pobudka o 5, a spać chodziłem ok. północy/pierwszej i potem w dzień 3h i czułem się dobrze, choc nie wspaniale, bo na dwie zmiany robiłem to się przyzwyczaić nie dał rady organizm, ale ogólnie polecam eksperymenty. Ja niedługo się biorę za jakąś książke o śnie, bo bardzo mnie ciekawi ten temat. No i chciałbym przetestować kiedyś tą prawdziwą polifaza po 20 minut co 4h, ale to już wyższa szkoła jazdy, taki tam offtop.
Aaaa, badania nie wykazują jakoby fazy inne niż REM były w jakikolwiek sposób potrzebne dla organizmu, ale takich badań jest bardzo mało, nie są przeprowadzane zbyt dobrze, bo tutaj tylko subiektywna opinia może być, a na dodatek nie ma takowych na osobach trenujących więc bieda trochę.
to jest 100% naturalny specyfik z ziółek? Bo ziołolecznictwo też ostatnio mnie zainteresowało i póki co testuje magiczne właściwości korzenia omanu, które pije z siemieniem, kwiatem wrzosu i liście melisy. Na górne drogi oddechowe czuć, że działa, bo jak wypijam to czuje jak spływa flegma. Jeszcze szczelność jelit bym zbadać musiał, bo psu na budę takie oczyszczanie dróg oddechowych jak syf trafia to układu pokarmowego, a z niego z powrotem dostaje się do organizmu, lol.
@jaanek
no tak tylko podobno wlasnie w fazie rem wydzielany jest tak porzadany przez kulturystow hormon wzrostu
a co do tych ziół to ten sinulan się nadaja na odetkanie nosa? bo ja mam zatkany już parę lat od chwili złamania, już się przyzwyczaiłem ale wkurwiające to jest tak czy inaczej i jakby picie jakiegoś szajsu miało pomóc to chętnie
Ja przez ostatni czas chodziłem uśmiechnięty, bo od zerwania więzadła nie miałem chyba żadnej większej kontuzji. Jakiś czas temu, po tym jak zacząłem się mocno rozciągać, zaczęło mnie napierdalać z powrotem kolano (to popsute), a wczoraj przy wyciskaniu hantlami uciekł mi bark. W lustrze wygladało to jakby przeskoczył ze stawu. W sumie nie boli jakoś bardzo, ale odpuszczam mocniejsze treningi na tydzień - dwa.
na odetkanie nosa to polej scierke spirytusem i podpal zgas i zacznij wdychac opary
sinulan wygania zle duchy z zatok, czuje sie jak na egzorcyzmach i boje patrzec w chusteczke.