Wersja do druku
Mi to w sumie chyba bez różnicy. Na LC zawsze na śniadanko wleciało 5 jajek w jajecznicy + kawa ze śmietaną 30%. Trening był ok. Teraz dorzucam jakieś ciemne pieczywo, ale śmietanę zamieniam na mleko i w sumie różnicy nie widzę. Nie wiem jak się do tego odnieść nawet. Śniadania jadam zawsze bo głodny jestem i mi potem z tego głodu niedobrze, zimno i słabo + mam muła jak chuj :D
Mam tak samo jak zjem spory posilek przed treningiem nawet relatywnie sporo czasu, to duzo gorzej mi sie trenuje, strasznie muli :DCytuj:
Deathfully napisał
Kurwa zazdroszczę Wam, mnie od pon przez pierdoloną chorobę niestety ale regress w diecie i treningach, tj nie ćwiczę w ogole a diete trzymam chujowo. Jutro może się zepnę i zrobię 3 treningi dzien po dniu zeby odrobic.
Na redukcji mono czy jablczan? Potrzebuje fastowej odpowiedzi bo kupuje wlasnie
nie wiem czy ktos jzu ci tu odpowiedzialCytuj:
Sura napisał
potrzebna jest trakcja w stawach, mozesz wisiec na drazku machac sie we wszystkie strony nogami, a co do spietych prostownikow poszukaj u siebie w rejonie masazyste/fizjo ktory robi masaz technika tkanek glebokich (masaz klasyczny jest dla ciot) @Sura ;
#edit moj trener mowi zeby po kazdym treningu powisiec na drazku, cos w tym musi byc (typ trenowal 40 lat podnoszenie ciezarow)
pan to chyba jest mnąCytuj:
Deathfully napisał
monoCytuj:
Mysterious Boy napisał
tylko mono
zawsze mono
@chemik ; @Byczek ;
dzień zawodów, sztuki walki, 4 walki jednego dnia, mniej więcej od 17 do 20.
co załadować żeby zwiększyć wydolność i agresje oraz zmniejszyć stres? dodam że na treningach mam kurewską wydolność, ale dojdzie większy stres i ścina mnie z nóg, dosłownie po chwili mi odcina prąd z ud. może coś z geranium xd?
mam bb pro 7, mam wrażenie że robi mnie to dopiero po około godzinie, biorę tak ~8g tego i wydaje mi sie ze troche słabo "kopie" ;d , 80kg wagi jeśli to ma znaczenie
jak to rozegrać z posiłkami? rano b+t, a koło 13 ryż + mięcho będzie ok? dokwaszać jakoś żołądek tego dnia? troche gorzej sie to wszystko trawi jak sie stresuje ;p
może koło 15 vitargo?
methyltest i halotestinCytuj:
rysiekk napisał
a tak bardziej przyziemnie. nie mam zielonego pojecia, co bys mogl jeszcze wziac/zrobic. @Madduro i @Elfis Przemo ci cos moze doradza, bo on sie napierdalal/kulali na powazniej gdzie indziej niz na ulicy.
no ale jak chodzi o np. szame, to ja osobiscie bym nic nie zarl tak na 3h przed zawodami. ewentualnie miedzy walkami jakis polplynny posilek; to vitargo z jakims wph albo bcaa ma wg mnie sens.
nie zapominaj o @Seyaelo ;Cytuj:
chemik napisał
jeszcze mozna zapierdolic 100g wodki i dolewac po 50g miedzy walkami
xD
@rysiekk ;
z doświadczenia powiem że w piłce nożnej miałem w chuj podobnie. Nie interesowalem się wtedy za bardzo tematem supli i innych substancji ale bardzo dobrze na mnie działało wręcz przeciwnie od tego co mówią że trzeba cały dzień juz się skupiać na danej rzeczy myśleć itd. Bardzo luźno podejść do tematu żartować sobie i już w samym koncowym momencie 100% koncentracji i wierzyć w siebie. Niby to tylko słowa ale z meczu na mecz coraz lepiej się czułem i rzadko trema/stres mnie brała a wiem że to było mega wkurwiające bo naprawdę po glupiej przebieżce już można było mieć pompe.
Ze specyfików nie polecam niczego mocnego, czego nie znasz nie brales wczesniej bo może dać odwrotny skutek.
ja Ci powiem, że z posiłkami to nie wiem, zalezy jak z walkami, ale starałem się nie jeść parę godzinek przed walką już, a w trakcie to własnie jakieś płynne rzeczy pokroju aminokwasów czy czasami coś czekoladowego, ale nie wiem czy tak się robi czy nie, mnie to odpowiadało. A tak zapytam, to jakieś Twoje pierwsze zawody ?Cytuj:
rysiekk napisał
#
Też bym nie polecał żadnych przedtreningówek czy coś takiego, bo może to na Ciebie dobrze działa i Cię coś poniesie na walce, pomyślisz, że z Ciebie mcGregor i skończysz jak on xd
generalnie im więcej takich zawodów, walk, sparingow tym stres mniejszy, cięzko to suplami zmienić, chyba że wyjebiesz jakiegoś teścia xd
wbij 50mg testo base 2h przed walką i do tego posiłek b+t nasycone
geranium NIBY byloby w porzadku ale tylko na jedna walke, bo jak zacznie schodzic np o 19 to do ostatniej walki nawet nie wyjdziesz z szatniCytuj:
dzień zawodów, sztuki walki, 4 walki jednego dnia, mniej więcej od 17 do 20.
co załadować żeby zwiększyć wydolność i agresje oraz zmniejszyć stres? może coś z geranium?
ciezko z naszego poziomu polecic cos na taki okres czasu
"polecalbym" efedryne insulinowka krotko przed rozgrzewka/ew w kapsach 1,5h przed
przenoszenie scian gwarantowane, tylko jak do tego dojdzie adrenalina [ktora powinna wystarczyc; pomijamy juz zdrowotnosc takich polaczen bo czego sie nie robi, zeby wygrac? %) ] to po zejsciu z pierwszej walki bedziesz tak wypierdolony, ze nie bedziesz wiedzial gdzie wsadzic rece, takze do drugiej walki o ile nie bedzie ona za 10 minut nie wysiedzisz z podniecenia
do tego wez pod uwage, ze pewnie nie wiesz jak reagujesz na takie srodki wiec jak to ma byc pierwszy raz to raczej odpusc
ale to tylko gdybanie na jedna walke, ogolnie to na ringu tylko i wylacznie doswiadczenie(obycie)
w "doping" ringowy mozna bawic sie juz duzo duzo duzo pozniej
ok 3h przed walka ostatni posilek(tak zebys na spokojnie przetrawil i na rozgrzewce byl w miare "pusty")Cytuj:
jak to rozegrać z posiłkami? rano b+t, a koło 13 ryż + mięcho będzie ok? dokwaszać jakoś żołądek tego dnia? troche gorzej sie to wszystko trawi jak sie stresuje ;p
może koło 15 vitargo?
miedzy walkami nic stalego, wpc, izolat,troche vitargo mozna wrzucic,, aminokwasy ale to juz Ci napisali, cokolwiek by to nie bylo nie przesadzaj z rozwadnianiem, zeby sie w brzuchu nie przelewalo
@edit
Przyszlo mi do glowy ze taki zloty srodek między substancjami to moze byc amp citrate
Wszystkiego po trochu i nie ma przesady ani zejscia
A Panowie jest prawda w tym, że jak się jest x miesięcy na redukcji czyt. deficycie kalorycznym to się różne nie fajne rzeczy dzieją z organizmem i taka długotrwała redukcja nie jest zdrowa? Na dobrą sprawę przeszło 10 miesięcy już to ciągnę, z jedną dłuższą przerwą na 2 miesiące ostatnio gdzie również nie szalałem z żarciem bo w głowie było ciągle to że jak zjadłem dzisiaj pizze to jutro głodówka. Mam wrażenie że przez wieczną redukcję stoję w miejscu, znów siłowo 0, mięśni 0, 6paka jak nie było tak nie ma, a ja co zacznę ćwiczyć to dziwne zjazdy mam na siłowni jakby mi miało łeb urwać. Nie wiem, może kombinuje, może to nie sport dla mnie, a może po prostu potrzebuje zwiększać kaloryczność i intensywność i starać się zbudować coś a redukować się za pół roku? Do tego jeszcze się zaszyje, żeby się nie ochlać znowu i git.