U mnie bataty i pierś z kaczuszki pieczona elo
Wersja do druku
U mnie bataty i pierś z kaczuszki pieczona elo
a jednak
bulkpowders bez wala
na dodatek do -50% do poniedzialku
co daje na chwile obecna wpc po 33zl/kg, z kodem -20%(jesli ktos ma) 27zl/kg
brac 10kilo na zapas x]
bierzesz opcje worek 1kg
ze smakow przerobilem(chociaz jedna porcje) wiekszosc dostepnych takze mozna pisac o doswiadczenia
gdyby sie ktos chcial rejestrowac to moge podeslac na pw swoj kod polecajacy, przy zamowieniu powyzej 45zl macie -15 od ceny(wychodzi darmowa wysylka)
@Kamracik5
Najlepsza dieta to pierś z kurczaka i ryż xd. Szybko się robi, łatwo kontrolować węgle, białko i tłuszcz. Ja tak jem cztery razy dziennie + dobry gainer (bo średnio z czasem na przygotowanie więcej posiłków) i waga idzie. Co prawda za pierwszym razem zalewało na pośladach :P, ale mniej tłuszczu i jest teraz git :)
@up
No u mnie się sprawdza, ale na każdego co innego działa. Jak już mówiłem mało czasu mam na robienie posiłków bo większość czasu poza domem, a tak można sobie do miski walnąć trzy takie zestawy i wyjść z domu bardzo szybko :)
nie mam czasu gotowac
najgorsza wymowka ever xDD
Bo właśnie jem xd. Nie no mi taki styl życia pasuję bo już wszystko jedno co jem byle by nie było gównem (przez oierwsze dwa miechy jest ciężko) i miało wszystko co mi potrzeba. Podziwiam jak ktoś potrafi przyrządzić dobry zdrowy posiłek :D
czas na gotowanie to chyba mają:
uczniowie
studenci
pracujący w domu
pracujący w restauracji
Jak ktoś idzie na taką budowę, wstaje o 5 i zapierdala jak taki robol do 18, a czasami i dłużej, to już widzę jak stoi i gotuje wykwintne dania, bo brak czasu to wymówka. Tak samo np. osoby które od 8 do 16 w robocie, potem jakieś zakupy, pozałatwiać swoje sprawy, odebrać gównixa z wszystkich baz, w domu ktoś pierdoli, że to i sramto + milion obowiązków, ale tak, najlepiej życie jebnąć bo trzeba nagotować żarcie, a brak czasu to wymówka.
Nie każdy ma tak idealne życie by móc sobie pozwolić na stanie i gotowanie jak wy, co oznacza że nie pierdolcie farmazonów, że to wymówka głupich. Sam ostatnio też mam tak, że albo spać 4h i ogarniać szamę, albo się wyspać ale czasu nie starczy na ciągłe gotowanie.
Szanuję też mocno ludzi, którzy sobie wyznaczają plan dnia co do godziny. Jak jak sobie ustalę, że idę do biedry na pół godziny i to ma być duży zapas, a po drodze kurwa tyle rzeczy się wydarzy, że wyjście do biedry trwa z dwie godziny, to nie wiem jak to niektórzy robią xD Pewnie stoją w kolejce, mija jakiś czas, pierdolą koszyk i wychodzą robić next taska :D
No ale to już tylko taka zabawna dygresja.
Studiuję, pracuję, mam mnóstwo obowiązków, a trenuję 4 razy w tygodniu, śpię po 9-10 godzin i mam czas ogarnąć dietę, jak ja to robię ?! Przecież ogarnięcie michy jest najłatwiejsze z tego wszystkiego, raz na dwa tygodnie nakupisz mięsa pokroisz, podzielisz na porcje i rano 15 minut zajmuje przyrządzenie go, gotując w międzyczasie jakiś ryż, potem rozdzielasz do pudełek, wkrajasz pomidora i gotowe. Jak mięso się robi to można w międzyczasie jakąś jajecznicę robić na śniadanie a na jeden posiłek wpada jakiś twaróg z jogobellą albo jakiś fast food w przerwie w pracy i też się nic nie dzieje, makro się zgadza codziennie. Dla mnie trzymanie diety jest najłatwiejsze, zawsze mi się udaje, gorzej jest ze snem, bo czasem wraca się z pracy późno a o 8 są zajęcia i trzeba potem w dzień dosypiać a też nie zawsze jest czas. Z treningiem też muszę kombinować bo przez pewien czas nakurwiały mnie a to łokcie, a to klatka z jednej strony, teraz rwa kulszowa i trzeba robić improwizowane treningi, ale z dietą to ja nie widzę najmniejszego problemu, także haxigi plx, było nie pisać tego posta to byś akurat w tym czasie ogarnął posiłki na jutro ... XD