teraz tak mysle i mi sie wydaje, ze obie rzeczy sie na siebie nalozyly. dobrze, ze zmadrzalem i jak poczulem, ze cos jest nie tego (po odsapnieciu), to po prostu odpuscilem.
kiedys by bylo hur dur kurwa animal!!! i wieczor w pizde.
Wersja do druku
http://www.dobropolski.com/pl/p/Keto...yzszy-poziom/7
podobno warto w hoi. przeczytam i może sprawdze temat.
Do tego zastanawiam się nad zakupem Noopeptu, bo musze z kofeiny zrezygnować. Po kofeinie (w prochu, brany do gęby) mega zapycha mi zatoki i mam uczucie spływania (tylko, że bez smaku) jak po fecie. Do tego czuje dziwne napięcie w brzuchu i mam lekkie duszności. Raz pod wpływem stresu się, aż porzygałem. Myślę, że to objawy somatyczne mojego niedojebania, które powoduje, że i tak mam podbitą adrenalinę więc używki nie są mi wskazane. Co sądzicie?
https://i.imgur.com/LcXEQ2p.png
raportu ciekawi? kurde, bloga bym kiedyś chciał mieć. pracuje mózgiem więc będę w stanie dość dobrze opisać wrażenia z działania. nad emocjami też pracuje więc Ashwe też powinienem poczuć jeśli działa.
jaram się
Osobiście odradzam ketozę. Działa dobrze, ale moim zdaniem nie jest warta ceny, bo jest wiele innych, przyjemniejszych sposobów na osiągnięcie celów, dla których ludzie na nią wchodzą. Piszę ogólnikowo, ale każdy kto miał z nią kontakt wie o co chodzi.
ma ktoś może w pdf tą książke?
to jest nowa ksiażka więc raczej ciężko będzie. no i robaki studeniaki się raczej nią nie zainteresują więc w pdf i na torentach za szybko nie wyląduje ;d
myślę jeszcze na Why isnt my brain working, ale nie wiem czy po angielsku dam rade fachową literaturę czytać, chyba ze ktos ma cos innego wartego polecenia. I jeszcze Biochemia Harpera mnie ciekawi, warte?
XDDD
ciekawe na pewno druga sprawa to z tego to sie trzeba uczyc, a nie czytac jak przygodowke
@
co do keto wiadomo, ze zalezy dla kogo. myslenie chyba jest niezle bo Stefaniak jedzac 1 posilek dziennie na keto potrafi non stop gadac przez 2,5h sprawiajac, ze wychodzisz glupszy niz wszedles, bo tak Ci namiesza w bani z Twoja wiedza, a wlasciwie jej brakiem ;P
harper jest chujowy. stryer jest miliard razy lepszy.
dobre 2kilogramy książki.. nie polecam.
Załącznik 349860
Kurwa zacząłem czuć jakieś dziwne napięcie, ucisk czy chuj wie co, na lewo od pierwszego od dołu kręgu szyjnego przy facepullach. Kontynuuje rehabilitancje barków na rollerze i takich ćwiczeniach jak facepulle właśnie i nie bardzo wiem co o tym myśleć. Do fizjo idę dopiero na początku czerwca i nie wiem czy dożyje ;/
No w sumie to tak mi się wydaje że ten ostatni kręg jest lekko przesunięty, ale to zawsze chyba tak miałem. Kiedyś trochę mnie bolała szyja przy niektórych czynnościach, ale ostatnio nic, szczególnie na siłowni. No, cóż, w każdym razie kolejny powód by wybrać się do tego fizjo ;d
Jakby się komuś kręg przesunął to raczej nie tostowałby na torgu tylko jechał na pogotowie :p
Sluchajcie wole sie zapytac tutaj niz w innym temacie, licze na pomoc z Waszej strony bo czytajac o takich rzeczach w necie momentalnie dowiem sie, ze mam raka, hiv i downa XD. Podczas biegania(zawsze przy okolo 3-4km) zaczyna napierdalac mnie podbrzusze co pomimo mocy i checi uniemozliwia mi dalszy bieg, bol ten pojawial sie tez czasami podczas normalnych partialnych cwiczen na dane grupy miesniowe na silowni jednak nigdy nie byl tak mocny. Zwiekszylem ostatnio ilosc bialka, jak myslicie moze miec to jakis wplyw? Moze glupie bedzie to co napisze ale od paru tygodni zaczalem coraz czesciej pic roznego rodzaju energetyki(tylko black, tiger lub red bull, nie pije tych najtanszych) i ten caly bol w podbrzuszu mija, gdy napije sie energetyka, jak myslicie co moze mi dolegac? Zapierdalac odrazu do lekarza czy da sie to jakos ogarnac? Odkad odczuwam bol w podbrzuszu mam tez niemal ciagle rozwolnienie :s