No chyba cię synek coś pojebało, w którym miejscu zrobiłem z siebie groźnego mędrca? Napisałem coś, na podstawie informacji dostępnych, a tu poleciał zaraz jakiś rechot niczym jak wśród gimbazy na pszyrze, kiedy to nauczyciel powie penis.
Reszta kumpli poleciała za tobą nawet pewnie nie kumając o co chodzi.
Skoro nie kwestionujecie tego co napisałem, to na chuj taka reakcja. Dopowiedz coś, skomentuj, a jak nie masz nic do powiedzenia to pomiń i tyle.