wszystko osobno zadnych mixow
Wersja do druku
wszystko osobno zadnych mixow
^^^
klasyczek:
magnez 140mg jonow (zauwazylem, ze wiecej mnie zamula; chyba sie nasycilem tym chujstwem i go malo zuzywam)
d3 4k iu
tran 0.5-1g epa+dha
witamina c 0.5-1g
rozrzut z tranem i witamina c wynika z tego, ze szamam wiecej w treningowe. dlaczego-nie wiem. tak mi sie ujebalo i nie mam zadnego rozsadnego argumentu na takie jedzenie.
ja
d3 4k iu
E 200iu + jakies 30mg z jedzenia
c 3-5g
magnez to ciezko powiedziec bo napierdalam sobie solanke i mocze w tym nogi co 2 dni
btw, ograniczylem bardzo mocno spozycie syfu (2 syfiaste posilki/tydzien) i moje flaki sa przeszczesliwe. poszlo tez po kcalach (3k czystego zarcia).
smialem sie z jaglaka, a kasza jaglana jest super dla ludzi z chujowym trawieniem. 100g kaszy+50g sera (fatu malutko), do tego mieszanka warzyw i do pieca. zajebiste do spania. dorzucic jeszcze troche chudego miecha i kazdemu spasuje taki posilek.
lniany to nie o3
zapraszymy do rozmowy uzytkownika @chemik ;
a roznica widoczna chociazby po zewnetrznych stronach dloni; od kazdego wiatru/mrozu/zimna/chlodniejszych dni i przebywania na dworze wygladaly jak potraktowane tarka, czerwone, mega wysuszone, szorstkie i ogolnie nie polecam
jak skonczyla mi sie butla(dobrze, ze tylko jedna i to w przecenie XD) zaczalem stala suplementacje o3 z nutropharmy, 2-3 kapsy dziennie(1-1,5g epa dha)
->
od listopada do teraz zadnych w/w problemow, po jakims naprawde dluzszym kontakcie z czynnikami zewetrznymi wystarczy krem i za 30min wszystko wraca do normy
tak to wyglada. z glutenu tez sie smialem, ale ilosc pizzy, bulek i pieczywa, ktore w tygodniowym rozrachunku u mnie wpadaly, tez broily we flakach. na pewno z pieczywa nie zrezygnuje, bo je uwielbiam i sie doskonale po odpowiednich ilosciach czuje, ale raczej nie bede robil sobie dni 3 dni/tydzien w stylu pizza, spaghetti i tosty.
nie, nie lepiej. juz to kiedys tlumaczylem (dosc dlugi post obrazajacy olej lniany i ludzi, ktorzy go pija). epa i dha (w odpowiednich warunkach), byly i beda spoko. mam kurewska awersje do olejow roslinnych. a na te badania kiedys wpadlem i to jest, jak to powazni amerykanscy naukowcy muwio, methodological abomination.
ogolnie to z fatu roslinnego do czegokolwiek nadaja sie tylko kokosowy rafinowany do smazenia (teraz jest ogromne bum na ten olej i bardzo dobrze), oliwa z oliwek na zimno, awokado (owoc) i olej rzepakowy tez do smazenia.
a co z kwasem erukowym w rzepakowym ? Ja osobiście pije olej lniany ze słonecznikowym 1:3 (oczywiście tłoczone na zimno, po prostu na łyżkę i sru)
tego mitycznego kwasu to prawie nie ma juz w rzepaku. zreszta nie wiem, czy on jest jakos megaszkodliwy, bo informacje sa sprzeczne. rzepakowego sie przeciez nie pije i nie spozywa sie go po 5l dziennie.
Jeśli Patryk w swoim fbw ma tylko jedno ćwiczenie na klatkę(skos+ sztanga/hantle) to powinien pracować 3x 8-12 czy 4x 6-8 czy 5x5 ? Uwzględniając, że ten zawodnik na gwałt się masuje.