Nadal się zastanawiam ile trzeba palić, żeby wcisnąć w sondzie Rastafari XD
Wersja do druku
Nadal się zastanawiam ile trzeba palić, żeby wcisnąć w sondzie Rastafari XD
Z racji że temat umarł, chcę poruszyć temat cudów.
W średniowieczu cudem było np: Kobiecie którą wystawiono nagą na bazarze by ją poniżyć, włosy urosły tak bardzo że okryły ją całą. Inny przykład: 2 wierzących różnych wyznań założyło się ze sobą który z ich bogów podpali mokre drzewo. Były różne, generalnie były spektakularne i co najważniejsze, był fizyczne.
Dzisiaj? Wklepcie w googlach 11 "cudów" naszego papieża polaka.
11 cudów z których każdy jest identyczny:
- 40 latka miała wodogłowie, pomodlił się za nią, wyzdrowiała.
- <wstaw jaką chorobę chcesz> Uzdrowił go/ją.
i tak jeszcze 10 razy.
Co to jest za cud?
Niech papież zrobi coś co jest fizycznie niemożliwe, niech stanie na wodzie, niech się nie utopi jak go włożą do miski z cementem, niech zacznie latać. Co to jest za cud że ktoś wyzdrowiał? Równie dobrze to może być placebo, zwróćcie uwagę że boga czują tylko ludzie którzy tak się wkręcili w wiarę że mają urojenia. Dlaczego ludzie niewierzący nie czują boga skoro on jest?
Inną sprawą jest, dlaczego Watykan korzysta z jednej komisji do badania cudu, którą sam powołuje, po to by wydała oczywisty werdykt? Pomijam fakt że żaden szanujący się naukowiec nie zajmuje się takimi bzdurami jak cudy religijne, ale stronniczość Watykanu, dziwi.
@Vegeta
Niby dlaczego ktokolwiek miałby robic jakiekolwiek cuda ?
Wiara ma sie opierac na tym co przeczytasz w biblii a nie na tym że papież podpala mokre drzewa ...
Zreszta jakby chodził taki papież po świecie i czynił cuda to wtedy już słowo wiara straciło by sens, pojawiłby sie strach i wiedza że Bóg istnieje.
Każdy chce udowodnić że Bóg istnieje, ja mam nadzieje ze nigdy do tego nie dojdzie.
Udowodnienie że Bóg istanieje byłoby gorsze niż udowodnienie że Bóg nie istnieje.
W tym drugim przypadku pewnie Ci najmocniejsi wiarą wciąż by w niego wiezyli.
<tu otwiera sie bramka do długiego posta któego nei chce mi sie pisac, zostawiam to każdemu do wlasnego przemslenia>
*wiara - ja polecam sobie sprawdzic co to słowo oznacza, bo czytajac wasze posty nie wiadomo czy śmiac sie czy płakać
wiara jest to przekonanie że coś istnieje mimo tego że nia ma na to żadnych dowodów
dlatego jak udowodnicie że Bóg istnieje to to już nie bedzie wiara tylko wiedza o jego istanieniu
"Udowodnienie istanienia Boga sprawiłoby, że ludzie zaczeli by się go bać, jeden, wielki, wszechmocny władca od którego wszyscy dostaliśmy łaske życia i z ktorego ręki prędzej czy później wszyscy umrzemy i w zalezności od tego czy byliśmy mu posłuszni czy nie, zostaniemy nagrodzeni lub ukarani. Bóg w tedy stałby się złem najwyższym, byłby katem nad każym z nas, od jego kary moglibyśmy się tylko obronić wykonując jego polecenia, bojaźń boża nabrałaby wtedy prawdziwego znaczenia, ludzie dobitnie zrozumieliby wtedy że cały czas są nadzorowani, stwórca przez cały czas patrzy na ich ręce i ich myśli."
~~wycinek z mojego wcześniejszego posta w tym temacie
Dokładnie, w 100% się z tym zgadzam. Skoro uznaję, że szansa na istnienie któregoś z bogów jest taka sama jak na Niewidzialnego Różowego Jednorożca, Magicznej Nici Zapomnienia oplatającej Ziemi, Wielkiego Kolorowego Przezroczysto-Magicznego Koralika który dryfuje po Układzie Słonecznym to jestem agnostykiem? Nonsens.
Agnostyk - ktoś kto daje równe szanse istnieniu jakże nie istnieniu bogów. Ja do tych ludzi nie należę, bo szansa na istnienie bogów jest taka sama jak na istnienie NRJ, MNZ, WKPMK wymienionych wyżej.
Ateista - jest pewny że bóg nie istnieje. Znowu nie - bóg jest tak samo prawdopodobny jak Wielkie Sznurowadło Zielonego Zmartwychwstania które łączy wszystkich ludzi. Szansa prawie zerowa, ale jest.
Antyteizm - szansa na istnienie bogów jest taka sama jak na pozostałych paranoi i halucynacji, do których bogowie należą, ale to nie ma znaczenia. Sama wiara w bogów jest uznawaną za toksyczną i zastanawianie się nad ich istnieniem też nie prowadzi do niczego dobrego. Wiara w bogów, gdybanie nad tym itd. = trucizna i paranoja. Takie coś ja wyznaję dlatego uznaję siebie jako antyteistę.
Co do naukowców i cudów - jak ktoś tam pisał, żaden szanujący się naukowiec nie podejmie się zabawy z bogami i innymi halucynacjami, które przeżywają ich wyznawcy.
Dla człowieka wierzącego cuda są tylko potwierdzeniem i przypieczętowaniem jego wiary, jak np. cud z Sokółki. Dla kogoś takiego jak Ty, z całym szacunkiem dla Twojej osoby oczywiście, "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą". Taka jest prawda. Cuda z Sokółki czy Lanciano są całkowicie fizyczne, namacalne, empirycznie doświadczalne, a sami dobrze wiemy jak do nich podchodzicie.
Natomiast co do komisji i sprawy potwierdzania cudów prosiłbym, abyś się nie wypowiadał, bo piszesz straszne głupoty wyczytane na jakimś innym tendencyjnym forum. Mówmy na tematy, o których mamy pojęcie, a nie o "sensacjach" z racjonalistówpel. ;d
nie wierzeCytuj:
youtube comment napisał
nie wiem kto wziąłby to za legitne video w dzisiejszym świecie
Nie strzelaj mi tu cytatami które mają się nijak do tematu katoliku.
Co ty pierdolisz? To nie jest prawda. To jest to co TY uznajesz za prawdę.Cytuj:
Taka jest prawda.
Daj mi jakiś konkret na te bzdury ;). Pokaż mi faktyczną weryfikację tych "cudów" ;).Cytuj:
Cuda z Sokółki czy Lanciano są całkowicie fizyczne, namacalne, empirycznie doświadczalne, a sami dobrze wiemy jak do nich podchodzicie.
Ja proszę ponownie o argumenty dlaczego się mylę. Tylko nie pisz mi tu głupot, skoro się na tym znasz.Cytuj:
Natomiast co do komisji i sprawy potwierdzania cudów prosiłbym, abyś się nie wypowiadał, bo piszesz straszne głupoty wyczytane na jakimś innym tendencyjnym forum. Mówmy na tematy, o których mamy pojęcie, a nie o "sensacjach" z racjonalistówpel. ;d
Skoro Watykan twierdzi że cuda są i jego święci je czynili, to wypada by to zweryfikować nie? Jeśli je potrafią czynić oczywiście. Papież to też ponoć osoba co uzdrawia, więc czemu nie potrafi nic innego tylko ewentualnie leczyć choroby?
Wiara, to nie cuda, ogarnij się. Nie mów że bóg nie ingeruje w nasz świat skoro są cuda. Watykan tak mówi że ingeruje i są na to dowody ;d. Ja chcę faktycznych dowodów zagięcia praw które rządzą tym światem a nie że ktoś se wyzdrowiał, bo to nie jest żaden cud.Cytuj:
Wiara ma sie opierac na tym co przeczytasz w biblii a nie na tym że papież podpala mokre drzewa ...
@wujo
Zasadnicze pytanie: Skąd wiadomo że to japa maryi a nie innego boga?
Mówimy o cudach które mają naturę teologiczną, więc nijak nie rozumiem w ogóle twojego ataku na moje argumenty natury religijnej.
Wypowiedź poniżej poziomu, nie będę się odnosił.
Cząstkę z Sokółki np. badali dwaj niezależni lekarze z czego drugi nie wiedział skąd został pobrany materiał do badania. Wyniki były zbieżne, zgodnie orzekli, że „przysłany do oceny materiał wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej, ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina". I tak dalej i tak dalej. Nie będę tutaj przytaczał wszystkiego, można sobie poszperać w internecie czy na youtube.
Ty akurat się znasz najlepiej pewnie na tym w jaki sposób komisja ds. wyjaśniania cudów jest powoływana. Biorąc pod uwagę twój szacunek i podejście do tej tematyki po prostu należy uznać za całkowitą bzdurę to, jak sugerujesz, że Papież sam sobie dobiera członków komisji tak, żeby zaklepać cud. Nigdy to tak nie działało bo to po prostu nie racjonalne z punktu widzenia osoby wierzącej i w ogóle działalności Kościoła. Jak wydarza się cud natury medycznej to lekarze prowadzący konkretny wątek wydają opinię, że nie potrafią w sposób medyczny wyjaśnić wyzdrowienia etc. Komisja znajduje się na Watykanie i składa się z osób świeckich, lekarzy oraz kardynałów, biskupów, księży którzy rozpatrują już gotowe materiały i wyniki a swoje przypuszczenia oddają Ojcu Świętemu który osobiście podejmuje decyzje o uznaniu czegoś za cud lub nie. Jak nie zajmujesz się jakąs tematyką to nie wypowiadaj się bo wprowadzasz celowo ludzi w błąd.
od zawsze Kościół nauczał, że Bóg działa w naturze bo sam jest Twórcą jej niezmiennych praw. Spektakularne cuda również nie mogą być contra natura, bo przecież wierzymy iż Twórcą tych praw jest sam Bóg.
Jak przeczytałem o podpalaniu mokrych drzew to wybuchnąłem aż śmiechem ;) Made my day.. ;) Długo o tym nie zapomnę!
Możesz się śmiać, niem niej, to ciekawy sposób na zobaczenie który bóg jest bliższy swoim wyznawcom ;d
Cudu natury teologicznej nie da się udowodnić, co jest bardzo wygodne by opowiadać bajki o boskiej ingerencji :).
Negujesz fakt że subiektywnie postrzegasz świat? Gratuluję.Cytuj:
Wypowiedź poniżej poziomu, nie będę się odnosił.
To jest konkret, jak ja pierdole. Pokaż mi faktyczny wynik badań komisji naukowej, a nie losowy cytat i odnośniki do YT.Cytuj:
Cząstkę z Sokółki np. badali dwaj niezależni lekarze z czego drugi nie wiedział skąd został pobrany materiał do badania. Wyniki były zbieżne, zgodnie orzekli, że „przysłany do oceny materiał wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej, ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina". I tak dalej i tak dalej. Nie będę tutaj przytaczał wszystkiego, można sobie poszperać w internecie czy na youtube.
Co to zmienia? Nic. Komisje dostarczają tylko fizyczny papierek na wniosek który wiadomo zanim one zajęły się tym badaniem. Pomyśl logicznie, czy organizacja która próbuje ci wmówić że ktoś ingeruje w nasz świat nagle powie że jednak jakiś przypadek nie był cudem? Równie debilne jest stwierdzenie że JPII wybaczył swojemu zamachowcy z dobroci serca. Tak, leader organizacji która mówi o miłowaniu się wzajemnie, na pewno by zrobił inaczej. Decyzja stricte polityczna.Cytuj:
Ty akurat się znasz najlepiej pewnie na tym w jaki sposób komisja ds. wyjaśniania cudów jest powoływana. Biorąc pod uwagę twój szacunek i podejście do tej tematyki po prostu należy uznać za całkowitą bzdurę to, jak sugerujesz, że Papież sam sobie dobiera członków komisji tak, żeby zaklepać cud. Nigdy to tak nie działało bo to po prostu nie racjonalne z punktu widzenia osoby wierzącej i w ogóle działalności Kościoła. Jak wydarza się cud natury medycznej to lekarze prowadzący konkretny wątek wydają opinię, że nie potrafią w sposób medyczny wyjaśnić wyzdrowienia etc. Komisja znajduje się na Watykanie i składa się z osób świeckich, lekarzy oraz kardynałów, biskupów, księży którzy rozpatrują już gotowe materiały i wyniki a swoje przypuszczenia oddają Ojcu Świętemu który osobiście podejmuje decyzje o uznaniu czegoś za cud lub nie. Jak nie zajmujesz się jakąs tematyką to nie wypowiadaj się bo wprowadzasz celowo ludzi w błąd.
Skoro bóg jest twórcą tych praw, to co, w średniowieczu robił takie super cuda a teraz nagle stał się ofiarą swoich praw? Wtedy cuda były niezwykłe. Jak to wyjaśnisz?Cytuj:
od zawsze Kościół nauczał, że Bóg działa w naturze bo sam jest Twórcą jej niezmiennych praw. Spektakularne cuda również nie mogą być contra natura, bo przecież wierzymy iż Twórcą tych praw jest sam Bóg.
Nie mam pojecia jak czlowiek myslacy moze dopuszczac do siebie mysl ze bog istnieje. Nosz kurwa mac (bo brak innych okreslen na to zaburzenie psychiczne), hejtujecie jehowcow, muzulmaninow, jakichs innych zjebow, a wszyscy jestescie tacy sami, wierzycie w urojonego goscia, ktory sobie siedzi gdziestam i decyduje o tym gdzie trafisz po smierci, no kurwa nie wydaje wam sie to glupie i durne? Wiecie co to jest bog? Slonce, chmury, lasy, pustynie, morze i oceany, a nie jakis kurwa pajac co dal jakies przykazania z dupy. Jedyne co podziwiam to jak ktos zalozyl taki biznes na takiej tepocie ludzkiej i jeszcze sie on nie rozpadl. Powinni leczyc tych co wierza w urojonych przyjaciol bo to jest naprawde DZIWNE.
Ciekawi mnie pewna sprawa. Jak osoba wierzaca (wyznanie rzymskokatolickie) godzi ze soba
wiare i popieranie Jaroslawa Kaczynskiego. Dlaczego mnie to ciekawi?
W programie PiSu istotny punkt stanowi tzw "redystrybucja" znana tez jako "solidarnosc spoleczna".
W skrocie polega to na tym, ze ustanawiamy prawo, ktore nakazuje zabrac majatek tym, co go maja i dac
tym, ktorzy nie maja, czyli janosikowskie "zabierz bogatym, daj biednym, pobierz prowizje".
Z drugiej strony, biblia mowi, np:
"Nie będziecie wydawać niesprawiedliwych wyroków. Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego, ani nie będziesz miał względów dla bogatego. "
oraz
"nie kradnij" i "niepozadaj (...) ani zadnej rzeczy ktora jego jest"
oraz wiele innych, ktore jednoznacznie wskazuje, ze nie wolno zabierac blizniemu, nawet jesli to szczytny cel. Jest to wprost powiedziane w przykazaniach i troche mniej wprost w przypowiesiach i listach - jak bedzie taka potrzeba to znajde te fragmenty i tu zacytuje.
Wracajac do tematu:
Jak sobie z tym radzicie?
Jak sobie z tym radzicie?