już lepiej superb1 z pancernym 2,8, moc jest, wygoda i bajera dla janusza bo jeździ niby b5, ale w limuzynie xDD
Wersja do druku
już lepiej superb1 z pancernym 2,8, moc jest, wygoda i bajera dla janusza bo jeździ niby b5, ale w limuzynie xDD
Kurwa ja jeżdżę tym 200D teraz prawie cały czas i przecież co za problem? Fakt, nie wyprzedzam na dwupasmówce TIRa dopóki nie mam po horyzont wolne, ale poza tym normalnie bezstresowa jazda, a za takim TIRem to se po prostu jadę, bo 90km/h to w tym aucie najlepsza prędkość przelotowa. Nie ubyło mnie jeszcze od tego, nie jestem sfrustrowany itd.
A tym 1.6 w Astrze takiego TIRa to rach ciach zrobisz, trochę więcej miejsca i lecisz, a na pustej drodze się rozhula i poleci te 160 i po co więcej?
@pozdruw kanara ; ojciec już ją kupił? Bo jeśli nie, to jednak odradzaj mu do usranej śmierci kupowanie od handlarza. Taką Astrę łatwo znaleźć od prywatnego właściciela i z LPG jak @Gniewny ; pisze. Wtedy warto, bo przynajmniej jeździsz za pół darmo, tę konkretną z linku bym odradzał - na pewno znajdziesz coś lepszego.
@pozdruw kanara ; unikajcie handlarza za dużo tego jest żeby brać taką minę, a druga sprawa jak janusz nakręcony na astre to może niech sobie na kia ceed looknie też.
jeszcze nie kupil
wiadomo jacy sa handlarze ale wydaje mi sie ze latwiej kupic szrota od osoby prywatnej niz z takiego komisu przeciez jak ktos bierze auto do komisu to nie wezmie jakiegos gowna bo pozniej bedzie mial problem to sprzedac a chyba nie o to chodzi?
wydaje mi sie ze macie zbyt duza awersje do handlarzy ale tak naprawde mieliscie kiedys samochod z komisu?
większość świeżaków mówi jacy to handlarze som fest, bo sprzedajom xx aut miesięcznie, to muszą mieć sprawdzone, a prawda jest taka że są czyszczone, polerowane, silniki myte i do tamtego roku komputery cofane o kilka set tys km.
To wybór twój i twojego ojca, piszesz w tym temacie o poradę, a teraz zarzucasz nam jakieś rozsiewanie herezji. RlLy, bierz z komisu i nie zawracaj dupy, tylko przestań skomleć tematami za miesiąc jak coś się upierdoli w tym gównie ;]
Osoba prywatna zna auto od x lat, albo przynajmniej je użytkuje ale są też osoby prywatne które oleju nie wymieniają przez 4 lata bo po co jak ja i tak mało kilometrów robię, a handlarze kupują auto, przywożą na lawecie, myją/czyszczą i wystawiają z zarobkiem ale też nie jest tak że jak kupisz auto od handlarza to on na 100% chce ciebie wjebać na minę i sprzedać ci gówno bo on bardzo możliwe sam nie wie dokładnie czy to gówno czy nie. Od kogo byś nie kupował to nie ufaj w 100% co ci mówią. Sam sprzedałem a4b5 1.8t kiedyś nie mówiąc że wpierdala 2 litry oleju na 1000km, umyłem od spodu przed sprzedażą, nie powiedziałem że są problemy z ciśnieniem oleju, czemu ja mam sprzedać samochód za 5-6 tysięcy skoro mogę za 10, a co to mnie interesuje co się z nim dalej dzieje skoro nawet nie znam gościa który ode mnie kupuje. Gdybym był handlarzem, przyciągnął tą audicę do kraju, sprzedał i nawet nie wiedział nic na ten temat bo dopiero po pół roku wyszly takie kwiatki, ale że użytkowałem go i znałem już auto to mogłem specjalnie zataić taką informację żeby sprzedać za normalne pieniądze a nie połowę ceny.
Znajomy wyjebał niecałe 17 000 zł na gównianą Mazdę 6 z 2006 roku chyba, Podniecał się, jaka to ona nie jest czyściutka, jakby z salonu wyjechała. Zajechał do domu podniecony i jeszcze tego samego dnia mu nie chciał odpalić XD Na dzień dobry 400 zł na nowy akumulator, potem i tak trzeba było dać do elektryka, a niedawno wjebał 3 000 zł w remont silnika.
No, ale przynajmniej handlarz ładnie w niej posprzątał, a to się liczy najbardziej XD
BTW.
Jak mu mówiłem o Lexusie IS to mnie wyśmiał i stwierdził, że w życiu nie kupi, bo mało tego jeździ po drogach, więc na pewno muszą być chujowe, bo jakby nie były to by ludzie to kupowali XD
Nie bedzie mial problemow dzieki takim ludziom jak Twoj tata, a taniej im sciagnac szrot za 300 euro, podpisowac, podmyc, cofnac 300k nalotu i opierdolic za 13k niz szukac perelki za 12k i opierdolic za 13k z zerowym zyskiem
A co do silnika no to jak kto woli. Mex uwaza, ze super sie jezdzi, moj stary ma passata z 1.6 i to jest dla mnie pierdolone xD wiec wierze, ze w waszym przypadku bedzie lepiej choc nie wiem jaka jest masa tego samochodu
Jak nie pojedzie to sie nie przekona. Taka astra to rownie dobrze moze byc szrot, a rownie dobrze normalne auto.
xDD mam koleszkow handlarzy, sa bracmi maja wspolny komis swoich blacharzy po dziuplach i mechanikow zaprzyjaznionych i powiem ci tam sa takie waly robione ze to chuj maly, samochody skladane, rzezbione sprzedawane jako bezwypadkowe, z wydupconymi juz silnikami, a najlepsze jest to, ze to jest juz praktycznie mafia jesli samochod nie zchodzi dluzszy czas to przewaznie idze w rozliczenie w raz z innymi samochodami za inne samochody do zaprzyjaznionego komisu, ogolnie ciezko o uczciwych w tym biznesie znalesc, a jesli sa to sie ceniom dlatego sie szuka samochod po osobach prywatnych i owszem latwo znalesc szrota, dlatego ogledziny robi sie z osoba ogarnieta w temacie i nie napala sie na ogloszenie trzeba podejsc z zimna glowa, tak jakbys laske wyrywal wiesz o co chodzi
czasem od handlarza można znaleźć perełke o której on nawet nie ma pojęcia XD pare lat wstecz tyczyło się to starych e36 które schodziły za grosze z silnikami m50/m52 a dzisiaj cena jak za złoto
Trafienie czegoś dobrego u handlarza to jest cud prawie, ale wiadomo, próbować można. Ja się przekonałem, że prywatni też różni bardzo są, nieistotne czy jeździ autem rok czy dziesięć lat, jeden pies. Ciągle łatwiej o dobre auto, ale też jest pełno idiotów i bajkopisarzy, którzy niedoświadczonego kupującego zbajerują nie gorzej niż niejeden handler. Czasem rozmowa z takimi ludźmi to mordęga, kurwa, albo mają jakieś problemy do ciebie, albo chuja mówią, mają jakiś gburowaty nastrój itp. itd. Trafiłem na bardzo różnych ludzi kupując samochody i powiem, że po równo jest tych fajnych i tych, z którymi nie chciałbym mieć nic do czynienia. Nie wiem jak sprawa się ma z ludźmi, którzy jeżdżą takimi Astrami, Focusami, Ceedami - słowem autami dla mas, ale zakładam, że może być też bardzo różnie.
Protip na szybko bardzo, tak mi się przypomniało, nie wiem czy już o tym pisałem - jeśli auto ma na zdjęciach foteliki, to bardzo dobry znak. Gość ma dzieci, wozi je tym autem, zazwyczaj będzie gadał coś o tym, że auto jest w pełni sprawne, bo dzieci muszą bezpiecznie jeździć itd., ale to prawda zazwyczaj jest i warto sobie takie auto obejrzeć. Ogólnie tacy rodzinni, zwykli ludzie, co się autami nie interere, mają bardzo zadbane fury, może nie wizualnie, ale na pewno mechanicznie. Jak ktoś nie oczekuje cudów od jakiejś Astry czy innego Focusa po rodzinie, to duża szans, że znajdzie po prostu dobry, niezawodny dupowóz na długie lata.