moim zdaniem wieksze znaczenie maja sterydy niz genetyka na wyglad. Zakladajac ze mowimy o ludziach ktorzy cwicza kilka lat w przemyslany sposob to z genem czy bez szalu nie ma, a juz na pewno nie ma startu do kulturystow. A ilu jest ludzi co wala koksy (a wcale tez nie tyle co np. byczek) a kulturystyka sie nie zajmuja i sa dupni?
Wiadomo na najwyzszym poziomie to musi wszystko byc na wysokim poziomie ale jak mowimy o takim nroamlnym cwiczeniu dla wygladu i "zdrowia" to ziomek na koksie bez genu (swoja droga jak rzadko sie zdarza zeby ktos mogl o sobie powiedziec "tak mam zajebisty gen") i tak lepiej bedzie wygladał, ale to tez juz jest temat otwarty bo cykl raz do roku na mecie to nie to samo co dwa razy do roku test + oral
to co wiadomo to to, ze trzeba cwiczyc ostro na silce, bo sama dieta tez chuja da (np. osoby ktore tylko biegaja sa szczupli ale chujowo wygladaja) a wiekszosc sportowcow dobrych np. pilkarzy cwiczy tez na silce ogolnie wiec dlatego wyglada dobrze, a nie dlatego ze tylko biega.
Wszystko jest wazne, ale moim zdaniem trening -> sterydy -> dieta -> gen
o suplach nie mowie bo to zadne rezultaty, jeden cykl na enanie to wiecej jak 5 lat brania kreatyny xd jesli w ogole sie da tak porownac bo moim zdaniem test i tak da wiecej niz te gowno